2020-03-10

morin khuur czyli skrzypki z końską głową

Dziś trafiłam na koncert na żywo:


Oczywiście, gdy tylko wróciłam do domu, zaczęłam znów słuchać He Xige...

2 komentarze:

  1. Dość specyficzne to granie ale co ciekawe ten wielodzwięk daje niezwykle wrażenie jakby siedziało tam dwóch muzyków a nie jeden.

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.