Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chinglish 中式英語. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chinglish 中式英語. Pokaż wszystkie posty

2023-11-02

sala czy piekło?

Chinglish wiecznie żywy :) Ostatnio jakby rzadziej widuję (albo rzadziej zauważam), ale ten powalił mnie na łopatki:

W sumie zaczęłam się też zastanawiać czy aby "piekło (zgotowane nam przez) przodków" nie jest czasem sensownym określeniem... 

Zaskoczyło mnie też tłumaczenie na francuski; w większości yunnańskich atrakcji turystycznych łatwiej można znaleźć napisy tajskie, koreańskie lub japońskie.

2023-03-05

pierogi z podkowami i połknięty makaron

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.
 
Bardzo ostatnimi czasy popularna pierogowa sieciówka postanowiła wyjść naprzeciw oczekiwaniom anglojęzycznych klientów i wystarała się tłumaczenia rodzajów pierogów. Niestety, nie chciało im się zapłacić ze sto czy dwieście kuajów na przykład mnie, tylko wykorzystali tłumacza z telefonu, więc wyszło jak zwykle:

Pierwsze pierogi, wbrew angielskiemu napisowi, nie zawierają podków, tylko ponikło słodkie, które faktycznie może w niektórych regionach Chin nazywać się potocznie "podkową" 马蹄, ale którego nazwa oficjalna to 荸薺 [荸荠] bíqí, a oficjalne tłumaczenie na angielski to Chinese water chestnut albo po prostu water chestnut - stąd zresztą popularne w Polsce nazywanie tej rośliny wodnym kasztanem zamiast ponikłem. 

Pieróg nie zawiera też obojętnego, dowolnego grzyba - co w Polsce pewnie oznaczałoby po prostu pieczarkę - a konkretnego "grzyba zimowego" 冬菇, czyli podrodzaj twardziaka jadalnego, w Polsce spopularyzowanego pod japońską nazwą shiitake. 

Jednak to, co najbardziej rozczarowało moje koleżanki-wegetarianki to fakt, że choć skład wydaje się wegański, pierogi zawierają również mięso, konkretnie - wieprzowinę. To jednak nie jest już wina tłumaczenia; w wersji chińskiej też nikt się nawet nie zająknął o mięsie. Kwestia kulturowa, a nie językowa: w Chinach pierogi bezmięsne to rzadkość. Ja znam chyba tylko jedną wersję, z jajkiem i czosnkiem bulwiastym. Reszta zawiera mięso, nawet jeśli nie jest podane w składzie.

Drugie danie jest jeszcze zabawniejsze: oczywiście żadne jajko nie połyka makaronu. 云吞 yúntūn to nazwa uszek, które z kantońskiego zwiemy wonton. Czyli mamy tu wspaniałe kantońskie danie - świeży makaron z uszkami, w dodatku pełnojajeczny! Makaron taki po angielsku nazywa się po prostu wonton noodles.

Ech. Dobrze, że już się nauczyłam, że za niechlujnym tłumaczeniem niekoniecznie musi stać niedobry produkt. I odwrotnie też - czasem coś może być świetnie przetłumaczone, a i tak nic niewarte. Akurat te uszka i pierogi są prześwietne - odkąd się pojawiły, przestałam jeździć po uszka na drugi koniec Kunmingu, Lub - co gorsza - wysyłać po nie męża ;) 

Tutaj poczytacie o japlishu.

2020-04-27

pidżyn 洋涇浜英語

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

Pierwszy raz czytałam o pidżynie w Tomkach Szklarskiego. W ten sposób podróżnicy porozumiewali się z rozmaitymi tubylcami. Był to język uproszczony tak mocno, że aż śmieszny. Trzeba jednak pamiętać, że tak naprawdę pidżyn to nie jest jeden język, a wiele języków pidżynowych. Dziś zajmiemy się tylko jednym z nich - pidżynem chińsko-angielskim*.
Rozwinął się on w XVII wieku jako bodaj jedyna sensowna metoda porozumiewania się Brytyjczyków z Kantończykami. Kantoński okazał się za trudny, a Chińczycy nie mieli najmniejszego zamiaru zniżać się do nauczenia się porządnie języka Szekspira - no a handlować było trzeba. Chińsko-angielski pidżyn "zbudowano z około 700 słów angielskich z niewielkim dodatkiem słów pochodzących z innych języków. Gramatyka i składnia są bardzo proste i opierają się na pozycji słowa w zdaniu. Oznacza to, że kategorie gramatyczne wskazywane są raczej przez pozycję wyrazu w zdaniu niż końcówki fleksyjne" (źródło). Pamiętajmy tu znów, że nie było jednego, ogólnochińskiego pidżynu, a jego lokalne wersje pojawiały się wszędzie tam, dokąd zawitały duże grupy obcokrajowców - np. w Szanghaju. Porozumiewano się nim bez większych przeszkód do końca XIX wieku, w dodatku szybko zaczął się rozprzestrzeniać po Chinach, ale również innych częściach Azji; dotarł również z chińskimi imigrantami do Australii i Stanów Zjednoczonych. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku Chińczycy zauważyli, że biali śmieją się z tego pokracznego i ubogiego języka, który przecież sami stworzyli. Dlatego jesli komuś zależało na pozahandlowych kontaktach z białymi, wolał się jednak nauczyć angielskiego. Tak, mnie też zdumiewa kolonialna koncepcja, że to tubylec musi się dostosować do przybysza, a nie odwrotnie. Ja wiem, że angielski wydaje się łatwiejszy od chińskiego, ale... No dobra, odbiegliśmy od tematu. Angielskiego zaczęto nauczać w szkołach, więc pidżyn całkowicie zniknął z chińskich ulic, zastąpiony oksfordzką angielszczyzną czingliszem.
Jak brzmiał pidżyn?
Używano głosek zbliżonych do tych występujących w angielskim. To znaczy, Anglicy ich używali, bo potrafili je wymawiać, a Chińczycy bardzo się starali, ale zapewne zazwyczaj wymawiali te same słowa zupełnie inaczej niż obcokrajowcy, bo w kantońskim (a także w dowolnym innym chińskim języku) wielu angielskich brzmień nie ma. Poza tym wymowa zmieniała się również dlatego, że po chińsku sylaby są trochę inaczej zbudowane i trzeba było wyrazy pozmieniać tak, żeby Chińczyk był w ogóle w stanie je wypowiedzieć. Na przykład: do dziś Chińczycy mają ogromne problemy z wyrazami zakończonymi spółgłoskami innymi niż n, ng. Nic więc dziwnego, że take (tejk) zostało zamienione w takee (tejki). Jedna z moich uczennic nosiła angielskie imię Rose, którego nie była w stanie wymówić inaczej niż (rołsy) - ponieważ MUSIAŁA sobie zrobić z tego dwie sylaby. To brzmiało dokładnie jak 肉丝 ròu​sī czyli wieprzowina pokrojona w paseczki... Końcowe spółgłoski to dla Chińczyków zło. Dlatego w pidżynie outside wymawiano ausajd, a thief - tifo.
Większość pidżynowych słów pochodziła z angielskiego, ale były również perełki portugalskie, kantońskie, malajskie i hindi. Np.
  • catchee: przynieść - z angielskiego catch, które wszakże znaczy łapać
  • fankuei: białas - z kantońskiego 番鬼 - zamorski diabeł
  • sabbee: wiedzieć - z portugalskiego saber
  • two muchee: - ogromny, niepomierny - z angielskiego too much
Jeśli zaś chodzi o gramatykę, to przede wszystkim: upraszczamy. Żadnych deklinacji, koniugacji, czasów, ograniczona liczba zaimków. Przykładowe zdanie:
this have very poor place and very poor people: no got cloaths, no got rice, no got hog, no got nothing; only yam, little fish, and cocoa-nut; no got nothing make trade, very little make eat**
Logikę języka chyba najłatwiej pokazać na jeszcze prostszym przykładzie: "no can help" - co ma oznaczać "can't help it".
Chyba Chińczykom brakowało klasyfikatorów, czyli tej części chińskiego, którą większość obcokrajowców pragnie ominąć - po chińsku nie ma po prostu rzeczowników, każdy musi być zaklasyfikowany. My mamy swój jeden bochenek chleba, ale jeśli powiemy po prostu chleb, to też jest poprawnie. Po chińsku klasyfikator jest obowiązkowy, stąd perełki typu zatrudnianie kawałka prawnika: "You wantchee catchee one piecee lawyer" albo próba dodania klasyfikatora do herbaty:
"Thisee chop tea what name".
Po chińsku istniały podręczniki do nauki pidżynu. Typowe wyjątki z tego typu słowników wyglądają mniej więcej jak tego typu wierszyki:
来是康姆(khaonm / come)去是谷(koh / go)
przyjść to 康姆 [wym. kāngmǔ] (khaonm / come) iść to 谷 [wym. gǔ] (koh / go)
廿四洋钿吞的福(thentihfoh / twenty-four)。
dwadzieścia cztery po zagranicznemu to 吞的福 [wym. tūn​dì​fú] (thentihfoh / twenty-four).
是叫也司(yasy / yes)勿叫诺(noh / no),
tak to 也司 [wym. yě​sī] (yasy / yes), nie to 诺 [wym. nuò](noh / no)
如此如此沙咸沙(soghaeso / so and so)。
i tak dalej - 沙咸沙 [wym. shā​xiánshā] ​(soghaeso / so and so).
Oczywiście, wymowa chińskich znaków różni się w zależności od dialektu. Czyli Kantończyk użyje innych znaków, by oddać brzmienie angielskiego słowa, niż szanghajczyk czy Dongbejczyk.
Co ciekawe, ten kulawy, ale bardzo przydatny język pośredni, wywarł wpływ na prawdziwą, legalną angielszczyznę - może nie BBC, ale chętnie i często używaną:
  • long time no see to kalka językowa mandaryńskiego 很久不見 bądź, co bardziej prawdopodobne, kantońskiego 好耐冇見, znaczącego dosłownie "bardzo długo nie widać" [Ciebie] czyli dokładnie dawnośmy się nie widzieli. W angielskim początkowo fraza była używana żartobliwie - taki żart z łamanej angielszczyzny, ale obecnie znajduje się już pewnie w każdym słowniku.
  • No go - czyli coś zakazanego, niedopuszczalnego.
Z kolei w chińskim dalekim pokrewieństwem z pidżynem pobrzmiewają niektóre fonetyczne "tłumaczenia" produktów czy rzeczy, z którymi Chińczycy zetknęli się przez obcokrajowców. Część jest zresztą używana do dziś; część została zastąpiona rodzimymi odpowiednikami.
  • 安琪兒 [安琪儿] ān​qí​'ér - anioł. Dziś wprawdzie powszechnie używa się zchińszczonej wersji 天使 tiān​shǐ (dosł. wysłannik niebios), ale na przykład sieć szpitali położniczych​ nazywa się właśnie 安琪儿妇产医院.
  • 阿斯匹林/阿司匹林 ā​sī​pǐ​lín - aspiryna​
  • 貝斯 [贝斯] bèi​sī - bass (gitara basowa)​
  • 咖啡 kā​fēi - café - kawa
  • 卡 kǎ - card
  • 巧克力 qiǎo​kè​lì - czekolada
i wiele, wiele innych.
No a teraz mamy czinglisz, ale dla równowagi - mamy również obcokrajowców, którzy z zapałem starają się opanować chiński. I zazwyczaj wychodzi im to równie średnio, co Chińczykom opanowanie angielskiego. Dzisiejszy pidżyn to dla mnie ta wersja pol-ang-chińskiego, którym rozmawiamy z kunmińskim gangiem Polaków, a także z ZB i Tajfuniątkiem. Idziesz na misieny? OK, tylko nie spicy!... Czy to zubożona wersja i język prostaków, skoro nie znajduję odpowiednika danego słowa, tylko posługuję się wtrętem z chińszczyzny czy angielszczyzny? Polemizowałabym. Zazwyczaj rozmówca przestaje drążyć, gdy go proszę, by w dwóch sylabach opisał ten konkretny rodzaj klusek ryżowych, które są nazywane misienami - w przeciwieństwie do mifen, hefen, bánh canh, bánh phở, idiyappam, sevai, khanom chin, kuantiao, juanfen, ersi... A nie zapominajmy, że misienów też jest kilka rodzajów. Różne typy makaronu ryżowego inaczej wyglądają, inaczej smakują, inaczej się je robi, z różnych typów różnie spreparowanego ryżu, a wreszcie się je inaczej przyrządza. Więc można nie truć, że misieny to po prostu kluski ryżowe - tak jak zupa to nie rosół. Tak, są kluskami ryżowymi, a rosół jest zupą, ale nie każde kluski ryżowe to misieny, tak jak nie każda zupa to rosół...
Marzę o świecie, w którym istniałyby zarówno świetnie zachowane języki oryginalne, jak i uproszczony Wspólny, jak u Endera - tylko może mniej oparty na angielskim (jedna z moich cioć była zapaloną esperantystką)? Niechby istniał taki ogólnoświatowy pidżyn dla ułatwienia podróży, dla biznesów, dla możliwości podstawowej komunikacji, a tylko jeśli ktoś chce, mógłby podjąć się tej pracy życia, którą jest próba opanowania drugiego języka w takim stopniu, by wiedzieć o nim prawie wszystko. Wierzę święcie, że choć istniałyby leniuchy, które Kali chcieć krowa i ani be ani me ani kukuryku ponad te podstawy, to zawsze byłoby wystarczająco dużo ludzi ciekawych świata, którym bardzo zależałoby na zrozumieniu drugiej osoby głębiej - między innymi dzięki opanowaniu jej języka...

A tutaj poczytacie o japońsko-angielskim pidżynie.

*co ciekawe, istniał kiedyś również pidżyn chińsko-rosyjski.
** Baker, Philip, and Peter Mühlhäusler. "From business to pidgin." Journal of Asian Pacific Communication 1.1 (1990) - swoją drogą, spora część tej książki jest dostępna w google books i warta poczytania.

2020-04-20

co angielski robi w chińskim?

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

Mnie na przykład bawi. Tak jak wiele innych sformułowań czingliszowych, które skrzętnie zbieram.
W społecznościach internetowych i w młodzieżowym slangu bardzo często używa się bowiem fraz złożonych z chińskiego i angielskiego naraz. Po chińsku takie mieszanki można nazwać 中英夾雜 Zhōng​ Yīng jiā​zá/ 中英混雜 Zhōng​ Yīng​ hùn​zá - mieszanką chińsko-angielską; po angielsku tego typu mieszanki zowie się code-mixing (chin. 语码混用 - wymieszane używanie kodów językowych). Szczególnie popularne jest w Hongkongu, ale u nas też. Osobiście jestem wielką fanką poniższych:
  • hold住/hold不住 - być/nie być w stanie coś kontrolować, ogarnąć. Ale w stylu Supermena, bo to nie dotyczy nigdy drobiazgów, a zawsze poważnych spraw.
  • Przykładowe zdanie: 婆婆太强势我hold不住她, 这日子要怎么过? Świekra jest zbyt dominująca, nie mogę sobie z nią poradzić - jak żyć, panie premierze?
  • 自high - być zakochanym w sobie, mieć bardzo wysoką, a wręcz przesadnie wysoką samoocenę, być na "wsobnym" haju - taka samochwała, narcyz. Z czasem idiom zaczął żyć własnym życiem i teraz równie często jest stosowany, by opisać ludzi, którym niewiele potrzeba, by się cieszyć - potrafią się śmiać i żyć pełnią życia, nie potrzebując bodźców z zewnątrz.
  • Przykładowe zdanie: 善于自high是不可缺的生活技能 - umieć cieszyć się życiem to umiejętność życiowa, której nie może braknąć.
  • AA制 - dzielić rachunek równo na wszystkich (a nie że jeden stawia, albo każdy płaci za zamówione przez siebie danie). Dosłownie: system AA.
  • Przykładowe zdanie: 想跟你AA制的男人,不是不爱你! Jeśli mężczyzna używa z tobą systemu AA, to nie znaczy, że cię nie kocha! (ważne, by to Chince wytłumaczyć, bo one nadal oczekują, że mężczyzna będzie płacił za wszystko).
  • 别cue我! - nie wywołuj mnie (jak do tablicy, do odpowiedzi). Również w wersji 被cue到 - zostać wywołanym.
  • Przykładowe zdanie: 他们不cue我 - oni mnie ignorują, oni mnie nie wybrali.
  • 葱 to cebulka zielona. Ale pinyin to cong, dlatego używa się tego w czatach jako skrót od congratulations.
  • add oil! - bezpośrednie (i mocno czingliszowe) tłumaczenie chińskiego zagrzewania do boju 加油! Od 2018 roku znajduje się w oxfordzkim słowniku angielskiego.
  • 达令 dá​lìng to fonetyczna transkrypcja angielskiego darling.
  • Przykładowe użycie: 你要做我的达令吗? - chcesz być moją dziewczyną/moim chłopakiem?
  • 憨妮 hān​nī - to fonetyczna transkrypcja angielskiego honey, stosowanego w odniesieniu do bliskiej osoby. Jest to o tyle zabawne, że użyto znaku 憨 hān oznaczającego głuptaska; najczęściej więc mówią tak chłopcy o swoich głupiutkich jak but dziewczynach. W przeciwieństwie do angielskiej wersji, ta chińska jest raczej złośliwa.
  • Przykładowe użycie: 有人叫自己的老婆憨妮 - niektórzy nazywają swoje żony "głuptaskami".
  • HHP - puenta dowcipu. Z angielskiego haha point. Jego przeciwieństwem jest 55P czyli miejsce, w którym zaczynamy płakać (55 to popularny w internetach sposób zapisu płaczliwej onomatopei 呜呜 wū​wū).
  • Przykładowe użycie: 我的HHP啊! - to mój punkt haha! (tak mówimy, gdy właśnie wybuchnęliśmy śmiechem)
  • Low - niefajny, nieelegancki, chamowaty, ordynarny, niskiej jakości, podróbka, nieetyczny.
  • Przykładowe użycie: 你的品位也太low了吧! Masz chyba kiepski gust.
  • no zuo no die - czingliszowa wersja 不作死就不会死 - ryzyk-fizyk. Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada. Jak się przegina, to się ponosi konsekwencje.
  • spicy chicken - czingliszowa zabawa fonetyką. Po chińsku pikantny kurczak 辣鸡 là​jī brzmi podobnie do śmieci 垃圾 lā​jī.
  • Przykładowe użycie: you spicy chicken! - Ty śmieciu!
  • give you some color see see - czingliszowe "tłumaczenie" sformułowania 给你点颜色看看 gěi​nǐ​diǎn​yán​sè​kàn​kan - ja ci jeszcze pokażę! ну, погоди!
  • Przykładowe użycie: 今天我就要给你点颜色看看! - Dziś się z tobą rozprawię!
  • 摆个pose - pozować.
  • Przykładowe użycie: 拍照时怎么摆pose? Jak pozować do zdjęć?
To moje ulubione. A Wy używacie chińsko-angielskich hybryd? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się w komentarzach, OK吗?

Tutaj poczytacie o angielskich słowach, których nie znają Anglicy, ale które za to zna każdy Japończyk.

2019-12-10

liquor room

W szpitalu trafiliśmy na piękny przykład chinglishu:
Sala, w której przygotowuje się lekarstwa, zazwyczaj zastrzyki/kroplówki, została "przetłumaczona" jako "pokój alkoholowy". I tak dobrze, że nie zrobili z tego liquor cabinet czyli barku...

2019-04-15

delicious not etc.

Najlepszy chinglish, na jaki trafiłam na przestrzeni ostatniego roku albo i lepiej:

Chińskie hasło jest naprawdę bardzo sensownym hasłem reklamowym:
美味不用等 - nie trzeba czekać na pyszności.
美味 měi​wèi to dosłownie "piękny smak" - bardzo ładne określenie na pyszności, prawda? Zwłaszcza, że samo 味 wèi jest odpowiedzialne nie tylko za smak, ale i za zapach. Co najlepiej pokazuje, że Chińczycy "od zawsze" zdawali sobie sprawę z tego, że za połowę smaku odpowiada aromat pysznego żarcia.
不用 búyòng - nie trzeba, a w odpowiedzi na "dziękuję" - nie ma za co.
等 děng - czekać, ale również itd.
Jaka szkoda, że tłumaczeniem tego hasła reklamowego zajął się internetowy automatyczny tłumacz...

2016-11-03

niespodziewajka

Tuż przy Szmaragdowozielonym Jeziorze znajduje się bardzo dobra i dość droga kawiarnia. Codziennie można tam trafić na różnego typu obniżki i niespodziewane upusty. Obsługa postanowiła dawać temu wyraz, pisząc na tablicy wystawianej przed próg "niespodzianka". Niestety, zabrakło słownika, choć w dobie wszechobecnego wifi wydaje się to prawie niemożliwe:
Przechodząc obok, nie mogłam się powstrzymać i parsknęłam śmiechem.
Od następnego dnia wrócili do opisów wyłącznie po chińsku...

2015-06-30

merry me! I do!

Studio fotografii ślubnej reklamuje się w ten sposób:
Wiem, że dla Chińczyków marry i merry są podobne do złudzenia. Przyzwyczaiłam się. Ale mnie najbardziej rozbawiło to, że im chodziło o oświadczyny i pozytywne przyjęcie (odpowiedź na oświadczyny pomyliła im się z formułką ślubną), a wyszło raczej: raduj mnie! raduję!

2015-03-24

IWC

Znacie firmę IWC? Możecie nie znać. International Watch Company, szwajcarska firma od zegarków, w Polsce znana jest pod nazwą Schaffhausen - od nazwy miasta, w którym powstała ta manufaktura. W Chinach znana jest za to pod nazwą Zegarków Dziesięciu Tysięcy Państwa 万国表. I dobrze, że wymyślili jakąś chwytliwą nazwę, bo ostatnio kolega, ujrzawszy ten sklep:
pytał, czy to firma produkująca luksusowe muszle klozetowe. Ai dablju si brzmi bowiem dla Chińczyka jak "kocham WC" 爱WC...

2014-09-10

pałeczka 筷子

Nauczam angielskiego. Przysięgam, nie chciałam. Jakoś tak samo wychodzi. Ponieważ zdaję sobie sprawę z moich braków, staram się po prostu moich uczniów za bardzo nie skrzywdzić, jednocześnie oferując im możliwość poszerzenia słownictwa i przyzwyczajenia się do mówienia w języku obcym.
Ostatnio przy okazji prostej konstrukcji there is/there are umarłam ze śmiechu, pociągając za sobą uczniów. Uczennica rzekła bowiem "There is a chopstick in my kitchen", a ja w związku z ewidentną liczbą pojedynczą, wyobraziłam sobie kolację w ich domu: jedna pałeczka dla pięciorga, nabijamy jedzenie na pałeczkę, a po zjedzeniu kąska, podajemy pałeczkę dalej, zgodnie ze starszeństwem. Oczywiście podzieliłam się wizją z uczniami, w bardzo zresztą teatralny sposób, czym doprowadziłam ich do tarzania się po podłodze.
Tak to jest, jak się w głowie tłumaczy z chińskiego na angielski. W chińskim nie ma deklinacji, a liczbę mnogą najłatwiej wyrazić liczebnikiem. Na przykład człowiek to 人 i ludzie to też 人, a to czy jest to jedna osoba, czy wiele, uściśla się najczęściej po prostu podając ilość sztuk: 一个人 jedna sztuka człowieka albo 三个人 trzy sztuki człowieka. Nie inaczej jest z pałeczkami. Kuaizi 筷子 to określenie zbiorcze, ale tak rzadko występują pojedynczo, że jeśli prosi się kogoś o jedną pałeczkę, trzeba to wyraźnie zaznaczyć - 把一支筷子给我. Jeśli się po prostu powie 把筷子给我 (podaj mi kuaizi), w domyśle będzie chodzić o parę - oczywiście z gramatycznego punktu widzenia poprawniej by było powiedzieć ładnie "podaj mi parę pałeczek" 把一双筷子给我, ale mało kto sobie tym na co dzień głowę zawraca. Problem pojawia się, gdy trzeba nagle w języku obcym użyć liczby mnogiej: zmienić rzeczownik podstawowy dodając "s", zmienić formę czasownika.... Strasznie dużo z tym zachodu, prawda? A mimo to wszyscy uważają angielski za prosty, a chiński za trudny...

2014-07-30

if we don't

Ja wiem, że oni się starają, ale fraza "If we don't, please call me" naprawdę mnie rozbroiła. Długo się zastanawiałam, co oni muszą don't, żebym chciała do nich zadzwonić...

2014-06-25

Big Ben

Uwielbiamy sobie z ZB wzajemnie złorzeczyć. Na pewno sami wiecie, jak wiele czułości można pokazać, mówiąc do kogoś "ty głuptasie" albo "baranie niedorzeczny". Prawda? PRAWDA?
Mówimy więc sobie nawzajem, jak bardzo jesteśmy ograniczeni intelektualnie, przy czym im bardziej efektowna i nowatorska jest inwektywa, tym szczerzej się zaśmiewamy. Pospolite obelgi typu wielkie głupie jajo (大笨蛋), wielkie złe jajo (大懷蛋), głupia dynia (傻瓜), czy nawet moja ukochana kunmińska "głupia torba" (憨包) przestały wystarczać już dawno temu, dlatego zaczął mój ukochany tłumaczyć te proste zwroty na angielski. Najłatwiej poszło z wielkim złym jajem - dlatego często ZB woła na mnie "bad egg". Gorzej było z głupim jajem, bo nie mógł sobie za skarby świata przypomnieć słówka "stupid". Powiedział więc "big ben egg", bo ben 笨 to właśnie głupi. No i tak się narodziło wyzwisko chińskoangielskie brytyjskiej prowieniencji: Big Ben to w naszym prywatnym slangu "wielki głupek"...

2014-05-05

想得美 chyba śnisz!

Uczę moją najwspanialszą Zwykłą Belkę zupełnych podstaw angielskiego. Czupurny jest i niechętny, więc muszę działać podstępnie i znienacka. Dziś na przykład zakomunikowałam mu, że ma zrobić kolację prostymi słowy: Today you will make dinner. Kiedy zrozumiał i potwierdził, dodałam "for me". Zaakceptował. I wtedy trochę zmieniłam to zdanie: You will make dinner for me everyday. Przesylabizował w głowie i powiedział po chińsku: 想得美! - które na polski przetłumaczyłam swobodnie w tytule. Żeby go zmotywować do powiedzenia tego samego po angielsku, odpowiedziałam "I don't understand".
ZB myśli, myśli. Przetłumaczył. Dosłownie.
"Think beautiful".
Ci, którzy znają chiński, właśnie umierają ze śmiechu. Dla tych, którzy nie znają, wytłumaczenie: to zupełnie, jak te słynne "tłumaczenia" polskich idiomów na "after birds" i "thank you from the mountain". Nie muszę chyba dodawać, że najpierw oboje umarliśmy ze śmiechu, a potem wpisaliśmy think beautiful na stałe do naszych słowników...

2013-04-22

dumpling

Uczę dzieci nazw produktów spożywczych: ryż, makaron, chleb, pierogi. Ponieważ "dumpling" wydaje się być szczególnie trudny, powtarzam słowo wielokrotnie i w końcu mówię, że każda osoba, która będzie potrafiła to powiedzieć, będzie mogła mi przybić piątkę. Pierwsza dziesiątka dzieci powtórzyła wyraz niemal bezbłędnie, już byłam ucieszona, że moje metody nauczania odnoszą spektakularny sukces, gdy jedenaste w kolejce dziecko, z przejęciem i najlepszymi chęciami mówi: 打不赢! Da-bu-ying czyli nie wygrasz!...

2013-04-17

you hot!

Choć chinglish zazwyczaj doprowadza mnie raczej do paroksyzmów śmiechu, czasem zdarza się Chińczykom pozytywnie mnie zaskoczyć. Salon fryzjerski, który w wersji chińskiej nazywa się 诱惑 you huo, po angielsku przetłumaczono fonetycznie na "you hot".
Dlaczego ta nazwa mi się podoba? Ponieważ chińskie 诱惑 znaczy ni mniej, ni więcej "kusić, wabić, zachwycać". A któż może bardziej zachwycać niż osoba, która jest "hot" czyli właśnie atrakcyjna i seksowna?

2013-04-12

ja też jestem miodowym królikiem!

Ze względu na podobieństwo fonetyczne angielskie "me too" zostało ekhm przetłumaczone na "miodowy królik" (mì tù)i opatrzone stosownym obrazkiem:

2012-11-17

słomiana jagoda



Jak widać, strawberry to nie truskawka, przynajmniej w Chinach. Tutaj tak nazwano czarny kardamon, czyli 草果. Skąd pomyłka?
草果 cǎoguǒ - czyli czarny kardamon po rozbiciu na części pierwsze to "trawa" 草 cǎo i "owoc" 果 guǒ, więc pomyłka wydaje się całkiem zrozumiała. W dodatku ponoć w niektórych chińskich dialektach na truskawkę faktycznie mówi się 草果 cǎoguǒ, choć jest to słowo całkowicie niesłownikowe (a ja się z takim użyciem jeszcze nigdy nie spotkałam). Jak więc powinna nazywać się truskawka? Oczywiście 草莓 cǎoméi. Pamiętajcie jednak, że z kolei ta nazwa ma drugie dno: tak się na Tajwanie mówi na... malinkę.

2012-05-31

成人用品 przybory dla dorosłych

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten napis, oczywiście nie wiedziałam, o co kaman i weszłam, jako, że jestem niewątpliwie osobą dorosłą. Weszłam i wyszłam, mocno zarumieniona, bo to po prostu szopa seksu. Potem nieraz widywałam też nazwy typu 夫妻用品 czyli przybory dla małżeństw i tak dalej. Ale ten chinglishowy napis:
mnie naprawde rozbroił. I ta reklama oleju na "wczesne przeciekanie" 早泄...