2020-09-30

graffiti LVII

2020-09-29

ciasteczka księżycowe

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

Już za chwilę Święto Środka Jesieni. W tym roku pierwszą partię ciasteczek księżycowych, oczywiście tych tradycyjnych yunnańskich, z szynką, dostaliśmy już na początku września. Byłam przygotowana na próbowanie wielu obrzydliwych werji zanim ogłoszę, które są moimi tegorocznymi faworytami, ale okazało się, że już na początku poszukiwań znalazłam coś przepysznego i godnego polecenia. To nowe ciasteczka księżycowe prosto z Joy Bakery o trzech nadzieniach: mlecznoróżanym, mlecznowończowym i mlecznojaśminowym. Są przepyszne! Nie mogę się doczekać, kiedy zostaną przecenione po zakończeniu Złotego Tygodnia.

już ze dwa tygodnie temu rozmaite firmy zaczęły wysyłać całe wielkie paki ciasteczek księżycowych swoim stałym klientom.
Asortyment Joy Bakery
i "moje" księżycowe ciasteczka kwiatowe
najlepsze jest oczywiście wończowe, na drugim miejscu jaśmin, a róża na szarym końcu.
a tu jedyne względnie smaczne tradycyjne ciastka księżycowe: 5 ziaren 五仁 czyli z pestkami i orzechami.

Dla mnie jednak obchody zaczęły się, gdy świekra zaprosiła mnie na próbę opery pekińskiej i zaśpiewała dla mnie Chang'e uciekającą na księżyc 嫦娥奔月:

Szczerze mówiąc, po wysłuchaniu zapragnęłam sama wybrać się na księżyc i pobyć sama, w ciszy. Ale... w sumie bardzo mi się podoba to, że na różne święta mają Chińczycy swoje pieśni i że je faktycznie śpiewają. Marzy mi się zaśpiewanie tego kawałka normalnym głosem, z gitarką zamiast erhu. Najlepiej w Pszczole... 

Tutaj poczytacie o batatach na księżycowe święto.

2020-09-28

Kamienny Księżyc 石月亮

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl oraz kirgiski.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

Już w tym tygodniu będzie Święto Środka Jesieni. Czyli Święto Księżyca - i jednocześnie święto księżycowych ciasteczek. Z tej okazji przygotowałam dla Was kilka okołoksiężycowych wpisów - choć czasem związki z księżycem będą - jak dzisiaj - dość odległe. Bo dzisiaj mam dla Was legendę, która ma nawet księżyc w nazwie... choć wcale nie o księżyc w niej chodzi.
 
W środkowej częsci gór Gaoligong, przy zachodnim brzegu Gniewnej Rzeki, wśród sięgających ponad 3000 m.n.p.m szczytów, znajduje się jedna całkiem okrągła dziura, która przewierca jeden ze szczytów na wylot. Ma ponad 30 metrów średnicy i wiele metrów głębokości. Przed dziurą rośnie wysoki, uschnięty świerk. Z daleka dziura wygląda, jak księżyc, który właśnie zawisł nad lasem - stała się bardzo rozpoznawalnym widokiem tego wąwozu rzeki Saluin; żyjący tu lud Lisu nazywa ten "księżyc" Yahaba" i opowiada o nim piękną legendę.

Dawno, dawno temu na brzegu Gniewnej Rzeki, u stóp gór Gaoligong, żyło pewne rodzeństwo Lisu. Starszy brat zwał się Qisha, a młodsza siostra Lesha. Brat polował i łowił ryby, a siostra w domu parała się szyciem - w ten sposób zarabiali na życie. Nie byli bogaci, to prawda, żyli prosto, ale bardzo szczęśliwie.
Pewnego dnia, gdy Qisha łowił ryby, ujrzał on bawiącą się na brzegu rzeki, przepiękną córkę Króla Smoków. Spodobał jej się pracowity i rzetelny Qisha; zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i odtąd ukradkiem spotykali się na brzegu rzeki. Po jakimś czasie Król Smoków wykrył te schadzki; wpadł w furię, że jego ukochana córeczka zakochała się w zwykłym śmiertelniku - i w dodatku biedaku! Postanowił za wszelką cenę im przeszkodzić.
Jednak smocza księżniczka tak mocno kochała Qishę, że postanowiła bez względu na wszystko pójść między ludzi i się z nim połączyć. Król uwięził ją w Kryształowym Pałacu, a Qishę i Leshę postanowił surowo ukarać dla przykładu. Wywołał więc ogromną burzę - padało nieprzerwanie czterdzieści dziewięć dni i nocy! Woda przykryła wszystkie wąwozy, doliny i lasy, tylko patrzeć, aż zakryje i wierzchołki gór i sięgnie nieba. Całe szczęście smocza księżniczka, która doskonale znała ojcowski temperamencik, zdążyła uprzedzić ukochanego, więc zarówno on, jak i jego siostra przygotowali sobie zawczasu ogromna wydrążoną tykwę, w której umieścili prowiant i która dała im schronienie podczas potopu. 
Po czterdziestu dziewięciu dniach woda sięgała już prawie niebios. Kiedy jednak bogowie niebios zobaczyli, co się święci, postanowili działać i podarowali Qishy niebiański łuk i dwie niebiańskie strzały, przykazując, by przestrzelił on wierzchołek najwyższej góry, by woda mogła tamtędy wypłynąć i żeby nigdy nie dotarła do nieba. Qisha wycelował, strzelił... i nic się nie stało, bo góra okazała się zbyt twarda i nie udało jej się przebić, uczynił w niej tylko maleńką dziurkę. Zebrał więc wszystkie siły i posłał drugą strzałę - tym razem udało się przebić górę na wylot i wody wypłynęły. Złowieszczy plan Króla Smoków został udaremniony, więc chcąc nie chcąc zebrał on pozostałą wodę i schował się z powrotem w swoim podwodnym pałacu. 
Tymczasem brat i siostra rozeszli się w różne strony świata, szukając innych ludzi - napotykali jednak tylko ptaki i dzikie zwierzęta. Szukali tak trzy lata, a gdy nikogo nie znaleźli, bogowie przykazali im się pobrać i odtworzyć rodzaj ludzki. Ludzkość przetrwała - i tylko wielka, okrągła dziura w skale, która wygląda jak księżyc w pełni, przypomina o tym, jak to smocza księżniczka pokochała śmiertelnika. Lud Lisu zowie tę dziurę Yahaba, czyli Kamienny Księżyc. Właśnie z tego miejsca wywodzi się nie tylko cały lud Lisu, ale i wszyscy ludzie na ziemi.  
źródło
Na pewno zwróciliście uwagę na oczywiste pokrewieństwo tej legendy i legendy ludu Li o krabie, prawda? Cóż jest takiego szczególnego w tykwie, że wiele grup etnicznych  umieszcza ją w stworzycielskich mitach? Może to kształ, który wydaje się podobny brzuchowi ciężarnej kobiety? Zapamiętajcie sobie tę tykwę, jeszcze nam się przyda...
 
Dziś możecie też zobaczyć, skąd się wzięły kirgiskie nazwy miesięcy oraz poczytać o japońskich fazach księżyca.

2020-09-27

serce 心

Dziś Światowy Dzień Serca! Z tej okazji Unia Azjatycka, czyli japonia-info.pl i ja, mamy dla Was trochę sercowych znaków. Po pierwsze: pamiętajcie, że serce jest kluczem, a jako klucz może występować w trzech formach: 心, 忄 oraz ⺗. Po drugie: wiedzcie, że pokazane tu przeze mnie słowa to tylko niewielki wycinek tego, co można znaleźć w słownikach. Po trzecie: zwróćcie uwagę na to, że część znaków zawiera swój klucz - serce - tylko w wersji tradycyjnej, a w uproszczonej jest bez serca - najbardziej kuriozalnym znakiem jest tu chyba znak miłości. No i przypadki odwrotne, gdy w wersji tradycyjnej serca nie było, ale pojawiło się ono w znaku uproszczonym.

  • 必 bì - musieć, na pewno 
  • 憶 [忆] yì - przypominać sobie, pamiętać, pamięć 
  • 忉 dāo - pełen cierpień 
  • 悅 [悦] yuè - zadowolony 
  • 忍 rěn - znosić, tolerować, wytrzymywać 
  • 志 zhì - aspiracje, ambicja 
  • 誌 [志] zhì - znak, znamię, zapisek 
  • 忌 jì - być zazdrosnym, powstrzymywać się od czegoś, zrezygnować. 
  • 懺 [忏] chàn - czuć żal, żałować, kajać się, pokutować. 
  • 忐忑 tǎntè - nerwowy, niespokojny, lękliwy 
  • 忒 tè - mylić się, zmieniać 
  • 忒 tēi - zbyt, bardzo 
  • 忕 shì - przyzwyczajony, nawyk 
  • 忕 tài - ekstrawagancki, luksusowy 
  • 忖 cǔn - zgadywać, zastanawiać się, dumać 
  • 忘 wàng - zapominać, przeoczyć, zaniedbać 
  • 忙 máng - zajęty, w pośpiechu 
  • 忝 tiǎn - zawstydzać 
  • 忞 mín - dodawać sobie odwagi 
  • 忞 wěn - zabałaganiony, chaotyczny 
  • 忠 zhōng - lojalny, szczery, oddany 
  • 忡 chōng - pełen cierpienia, smutny, zaniepokojony 
  • 忤 wǔ - nieposłuszny 
  • 憂 [忧] yōu - martwić się, zmartwiony, smutek 
  • 忪 zhōng - niespokojny, pobudzony 
  • 快 kuài - szybki, zadowolony 
  • 忭 biàn - zadowolony, uszczęśliwiony 
  • 忮 zhì - agresywny 
  • 忱 chén - szczerość, uczciwość 
  • 唸 [念] niàn - czytać na głos 
  • 念 niàn - czytać, uczyć się, uczęszczać do szkoły, objechać kogoś, tęsknić za kimś 
  • 忸 niǔ - zarumienić się, być nieśmiałym 
  • 忻 xīn - szczęśliwy 
  • 忽 hū - przeoczyć, zignorować; nagle 
  • 愾 [忾] kài - gniew 
  • 忿 fèn - gniew, nienawiść, oburzenie 
  • 懷 [怀] huái - serce, myśleć o, począć, żywić (np. nienawiść) 
  • 慫 [怂] sǒng - przerażony 
  • 態 [态] tài - kształt, forma, stan, zachowanie, postawa 
  • 憮 [怃] wǔ - rozczarowany, zaskoczony, przestraszony 
  • 怍 zuò - zawstydzony 
  • 怎 zěn - jak? 
  • 怏 yàng - niezadowolony 
  • 怚 jù - głupi, podejrzliwy, tępy 
  • 怛 dá - zszokowany, zaniepokojony 
  • 憐 [怜] lián - żałować kogoś, współczuć komuś 
  • 思 sī - myśleć, rozważać 
  • 怞 zhòu - boleć, rozpaczać, niepocieszony 
  • 怪 guài - oszałamiający, dziwny, potwór, diabeł, obwiniać 
  • 怫 fèi - gniew 
  • 怫 fú - zaniepokojony 
  • 怭 bì - frywolny, nieuprzejmy 
  • 怯 qiè - tchórzliwy 
  • 總 [总] zǒng - zawsze, gromadzić się, łącznie, szef, generalnie 
  • 懟 [怼] duǐ - krytykować publicznie, atakować słownie, hejtować 
  • 懟 [怼] duì - nienawidzić 
  • 怒 nù - złość, furia 
  • 怔 zhēng - gapić się bezmyślnie, zaskoczony 
  • 怔 zhèng - oniemiały 
  • 怕 pà - bać się 
  • 怖 bù - przerażony 
  • 怗 tiē - cichy, spokojny 
  • 怙 hù - polegać na kimś; ojciec 
  • 怠 dài - bezczynny, czczy, beztroski 
  • 怡 yí - uradowany, harmonia 
  • 急 jí - pilny, nagły, w pośpiechu, zmartwiony 
  • 怦 pēng - impulsywny 
  • 性 xìng - natura, charakter, jakość, atrybut, płeć 
  • 怨 yuàn - obwiniać, narzekać 
  • 怩 ní - nieśmiały, zawstydzony, przestraszony 
  • 怲 bǐng - smutny, żałosny 
  • 怵 chù - zlękniony, bać się 
  • 怹 tān - on/ona (grzecznościowe) 
  • 惡 [恶] è - diabelski, zły, brzydki, krzywdzić 
  • 惡 [恶] wù - nienawidzić, bać się, szkalować 
  • 戀 [恋] liàn - być przywiązanym do kogoś, tęsknić za kimś, kochać 
  • 惱 [恼] nǎo - zezłościć się 
  • 恌 tiāo - frywolny, figlarny 
  • 恍 huǎng - rozczarowany, poruszony, niewyraźny 
  • 恏 hào - pożądać 
  • 恚 huì - gniew 
  • 恛 huí - niewyraźny, zamazany, niepewny, nieostry 
  • 恝 jiá - obojętny 
  • 恞 yí - radosny, szczęśliwy 
  • 恟 xiōng - przestraszony, zdenerwowany 
  • 恪 kè - pełen szacunku, skrupulatny 
  • 恫 dòng - przestraszony 
  • 恬 tián - cichy, spokojny 
  • 恭 gōng - pełen szacunku 
  • 息 xī - oddech, news, odsetki, odpoczywać 
  • 恁 nèn - myśleć; ten, który?, jak? 
  • 恂 xún - szczery 
  • 恃 shì - polegać na kimś; matka 
  • 恆 [恒] héng - ciągły, stały, zwykły 
  • 恇 kuāng - bać się, lękliwy 
  • 恉 zhǐ - sens, wymowa 
  • 恐 kǒng - przestraszony, bać się 
  • 恓 xī - zmartwiony, zirytowany 
  • 恔 xiào - pogodny 
  • 恕 shù - przebaczyć 
  • 恙 yàng - choroba 
  • 恢 huī - zdrowieć, odświeżyć 
  • 恣 zì - robić, co się komu żywnie podoba 
  • 卹 [恤] xù - niepewność, współczucie, współczuć, wynagradzać 
  • 恥 [耻] chǐ - wstyd, hańba 
  • 恧 nǜ - zawstydzony 
  • 恨 hèn - nienawidzić, żałować 
  • 恩 ēn - życzliwość, uprzejmość, łaska 
  • 恰 qià - dokładnie, właśnie 
  • 懇 [恳] kěn - szczery, rzetelny 
  • 慟 [恸] tòng - smutek 
  • 懨懨 [恹恹] yānyān - słaby, chorowity, blady, zmartwiony 
  • 悁 juān - zły, smutny 
  • 悁 juàn - niecierpliwy 
  • 悔 huǐ - żałować 
  • 悠 yōu - oddalony w czasie/przestrzeni; zmartwiony, niespiesznie 
  • 患 huàn - cierpieć (w związku z chorobą), zarazić się, nieszczęście, kłopot, zmartwienie, niebezpieczeństwo 
  • 悧 lì - aktywny, sprytny, inteligentny, gładki 
  • 您 nín - ty (grzecznościowo) 
  • 慤 [悫] què - uczciwy 
  • 懸 [悬] xuán - powiesić, zawiesić, martwić się; bezpodstawny 
  • 懤懤 [㤽㤽] chóuchóu - niespokojny, przygnębiony 
  • 恿 yǒng - popędzać, podżegać 
  • 悊 zhé - szanować, czcić 
  • 悌 tì - robić to, co należy do młodszego brata 
  • 猂 [悍] hàn - heroiczny, dzielny, nieustraszony 
  • 悚 sǒng - przestraszony 
  • 悛 quān - reformować 
  • 悜 chěng - ciemny, ponury 
  • 悝 kuī - śmiać się z czegoś/kogoś 
  • 悝 lǐ - zmartwiony, dotknięty 
  • 悞 [悮] wù - utrudniać, opóźniać 
  • 悟 wù - rozumieć, uzmysławiać sobie, uchwycić sens 
  • 悀 yǒng - złościć się, lubić 
  • 悃 kǔn - szczery 
  • 悄 qiǎo - cichy, smutny 
  • 悄悄 qiāoqiāo - cichutko, w sekrecie, ukradkiem 
  • 悆 yù - szczęśliwy 
  • 悉 xī - we wszystkich przypadkach; wiedzieć 
  • 悐 tì - respekt; zostać zaalarmowanym 
  • 悒 yì - obawa, zmartwienie 
  • 悖 bèi - sprzeciwiać się 
  • 惇 dūn - miły, sympatyczny, uczciwy 
  • 悰 cóng - radość 
  • 悱 fěi - chcieć wypowiedzieć własne myśli, ale nie umieć 
  • 悲 bēi - smutek, żal 
  • 德 dé - moralność, cnota 
  • 悴 cuì - znużony, smutny, przybity 
  • 悵 [怅] chàng - pełen żalu, nieszczęśliwy 
  • 悶 [闷] mēn - w zamkniętym pomieszczeniu, dusić się, duszny 
  • 悶 [闷] mèn - znudzony, melancholia, depresyjny 
  • 悷 lì - pełen żalu 
  • 悸 jì - palpitacje, mieć palpitacje 
  • 悻 xìng - zły 
  • 悼 dào - lamentować, opłakiwać 
  • 悽 [凄] qī - smutny, żałobny 
  • 悾 kōng - prostoduszny, uczciwy 
  • 惄 nì - wygłodzony, zaniepokojony 
  • 情 qíng - uczucie, emocje, pasja, sytuacja 
  • 惆 chóu - zbolały, zrozpaczony, rozczarowany 
  • 惇 dūn - miły, szczery 
  • 惈 guǒ - odważny, śmiały, rezolutny 
  • 驚 [惊] jīng - przestraszyć, zostać przestraszonym; alarm 
  • 惋 wǎn - wzdychać z żalem lub współczuciem 
  • 惌 yuān - chować urazę 
  • 惎 jì - ranić, szkalować, oczerniać 
  • 惏 lín - zimny, mroźny 
  • 惑 huò - wprawiać w zakłopotanie, zakłopotany 
  • 惓 quán - szczery, rzetelny 
  • 惔 tán - spalać 
  • 惕 tì - przestraszony, uważający 
  • 惘 wǎng - rozczarowany, skonsternowany 
  • 惙 chuò - żałobny, niepewny 
  • 惚 hū - niewyraźny 
  • 惛 hūn - skonfundowany, roztrzepany, głupiutki 
  • 惜 xī - hołubić, żałować, współczuć 
  • 惝 chǎng - rozczarowany, przestraszony, ślamazarny, apatyczny 
  • 惟 wéi - jedyny 
  • 惠 huì - przysługa, korzyść, życzliwość, hojność 
  • 惢 suǒ - wahanie, wątpliwość 
  • 惦 diàn - myśleć o, pamiętać, tęsknić 
  • 懼 [惧] jù - bać się 
  • 懲 [惩] chéng - karcić, karać, udzielać reprymendy 
  • 㥏 tiǎn - zawstydzony 
  • 憊 [惫] bèi - wykończony 
  • 惰 duò - leniwy 
  • 想 xiǎng - myśleć, wierzyć, podejrzewać, marzyć, chcieć, tęsknić 
  • 惴 zhuì - zaniepokojony, zmartwiony 
  • 惶 huáng - przestraszony 
  • 惹 rě - prowokować, irytować, podjudzać 
  • 惺 xīng - melancholijny; rozumieć 
  • 惻 [恻] cè - pełen smutku 
  • 愊 bì - melancholia 
  • 愎 bì - perwersyjny, zawzięty, uparty 
  • 意 yì - idea, pomysł, znaczenie, myśl, marzenie, pragnienie, intencja 
  • 愚 yú - być głupim; oszukiwać; ja (skromnie) 
  • 愛 [爱] ài - kochać, lubić, uczucie, mieć skłonności do 
  • 愜 [惬] qiè - wesoły, zadowolony 
  • 感 gǎn - czuć, poruszać, dotykać, wpływać na coś, uczucie, emocja, zmysł 
  • 愀 qiǎo - zmienić wyraz twarzy 
  • 愁 chóu - martwić się czymś 
  • 愃 xuān - dobrobyt 
  • 愆 qiān - wina, wykroczenie, uchybienie 
  • 愈 yù - coraz bardziej; leczyć się, zdrowieć 
  • 愉 yú - zadowolony 
  • 愐 miǎn - nieśmiały 
  • 愒 kài - pożądać 
  • 愓 dàng - rozrzutny, rozrzutnik 
  • 愔 yīn - spokojny, uroczysty 
  • 愕 è - przestraszony 
  • 愠 yùn - czuć się zranionym, oburzonym 
  • 愣 lèng - gapić się bezmyślnie, nieuważny, roztargniony; nagle, niespodziewanie 
  • 慨 kǎi - oburzony; hojny; wzdychać z przejęcia 
  • 慈 cí - współczujący, delikatny, miłosierny, miły, ludzki 
  • 慌 huāng - spanikować, stracić głowę 
  • 慎 shèn - ostrożny 
  • 㥯 yǐn - ostrożny 
  • 愫 sù - szczery, prostolinijny 
  • 愮 yáo - poruszony, niespokojny 
  • 愾 [忾] kài - gniew 
  • 願 [愿] yuàn - szczery, roztropny, rozważny; mieć nadzieję, marzyć o czymś, skwapliwy, skłonny do czegoś 
  • 慊 qiàn - niezadowolony 
  • 慊 qiè - usatysfakcjonowany 
  • 愧 kuì - zawstydzony 
  • 愴 [怆] chuàng - żałobny, smutny, w rozpaczy 
  • 愷 [恺] kǎi - radosny, miły 
  • 慁 hùn - zmieszany; hańba 
  • 慄 [栗] lì - przestraszony, drżący 
  • 慅 sāo - poruszony, pobudzony 
  • 慆 tāo - cieszyć się, radować 
  • 慇 yīn - troskliwy, opiekuńczy 
  • 慉 xù - sprzyjać, popierać 
  • 慚 [惭] cán - zawstydzony 
  • 慜 mǐn - bystry, inteligentny 
  • 慝 tè - szatański pomysł 
  • 慪 [怄] òu - irytować, wkurzać, być zdenerwowanym, dąsać się 
  • 慬 qín - odważny, zmartwiony, zaniepokojony 
  • 慮 [虑] lǜ - rozmyślać nad czymś, rozważać 
  • 慼 [戚] qī - smutek, żal 
  • 慾 [欲] yù - pożądanie, apetyt, pasja, żądza, zachłanność 
  • 慕 mù - podziwiać 
  • 惨 cǎn - biedny, tragiczny, nieludzki, okrutny, żałosny, nędzny 
  • 慢 màn - powolny, powoli 
  • 慣 [惯] guàn - przyzwyczaić się, rozpieszczać 
  • 慥 zào - szczery 
  • 慧 huì - inteligentny 
  • 慰 wèi - pocieszać 
  • 慱 tuán - smutny 
  • 慳 [悭] qiān - skąpy 
  • 慴 [慑] shè - przerażony 
  • 慵 yōng - ospały, gnuśny, apatyczny 
  • 慶 [庆] qìng - świętować, fetować 
  • 慷 kāng - hojny 
  • 憀 liáo - polegać na kimś/czymś 
  • 憃 chōng - głupi 
  • 憲 [宪] xiàn - statut, konstytucja 
  • 憤 [愤] fèn - gniew, oburzenie, oburzony 
  • 憯 cǎn - zasmucony 
  • 憧 chōng - niezdecydowany, niepewny 
  • 憨 hān - głupi, prosty, naiwny 
  • 憩 qì - odpoczywać 
  • 憪 xián - zadowolony, ukontentowany 
  • 憫 [悯] mǐn - współczuć 
  • 憬 jǐng - obudzony, przebudzony 
  • 憭 liǎo - jasny, zrozumiały 
  • 憮 [怃] wǔ - rozczarowany, przestraszony 
  • 慭 yìn - zraniony; co więcej; raczej 
  • 憋 biē - powstrzymywać się 
  • 憍 jiāo - arogancki 
  • 憎 zēng - nie znosić 
  • 憚 [惮] dàn - przerażenie, strach, antypatia 
  • 憝 duì - antypatia, nienawiść 
  • 憑 [凭] píng - opierać się na czymś 
  • 憒 [愦] kuì - zmieszany, zafrasowany 
  • 憔 qiáo - wynędzniały 
  • 憷 chù - bać się 
  • 憸 xiān - kunsztowny, pochlebny 
  • 懊憹 [懊𢙐] àonáo - niespokojny, złowieszczy 
  • 憺 dàn - pokój 
  • 憾 hàn - żal (związany z utratą bądź uczuciem niezadowolenia) 
  • 懂 dǒng - rozumieć, zrozumieć 
  • 懃 [勤] qín - pilny, robotny, pieczołowity 
  • 懅 qú - nieśmiały, wstydliwy 
  • 懆 cǎo - niespokojny, smutny 
  • 懇 [恳] kěn - uczciwy 
  • 懈 xiè - niedbały 
  • 應 [应] yīng - zgadzać się coś zrobić; powinność 
  • 應 [应] yìng - odpowiadać, radzić sobie z czymś 
  • 懊 ào - żałować 
  • 懋 mào - być pracowitym; wspaniałe 
  • 懌 [怿] yì - uradowany 
  • 懍 [懔] lǐn - strach 
  • 懠 qí - zły 
  • 懣 [懑] mèn - melancholia 
  • 懥 zhì - rozjuszony 
  • 懦 nuò - imbecyl; bojaźliwy 
  • 懫 zhí - wściekły; nienawidzić 
  • 懮 yǒu - zrelaksowany; poważny 
  • 懰 liú - śliczny, piękny 
  • 懵 měng - głupi 
  • 懶 [懒] lǎn - leniwy 
  • 戁 nǎn - być pełnym podziwu 
  • 戄 jué - bać się; zachwycać się; nagłe spojrzenie 
  • 戆 gàng - głupi (w dialekcie szanghajskim) 
  • 戆 zhuàng - prosty, szczery

Na samym końcu chciałam zwrócić Waszą uwagę na kilka szczególnych znaków: 怙恃 hùshì - te znaki zarówno oddzielnie, jak i razem, znaczą to samo - polegać na kimś. Przenośnie używa się ich, kiedy mówi się o rodzicach. Bardzo ładne podkreślenie tego, jak ważne jest to, by mieć w rodzicach oparcie, prawda? Takie użycie tych słów wywodzi się już z Księgi Pieśni, konkretnie z Małych Ód. Tam stoi: 无父何怙,无母何恃 - na kimże się oprzeć, gdy brak ojca i matki? Odtąd te dwa słowa stały się synonimami ojca i matki. Inne słowo, na które zwróciłam uwagę, to 怹 czyli odpowiednik grzecznościowego 您 dla trzeciej osoby liczby pojedynczej: Pan on ;) Niestety, nie istnieje wersja grzecznościowa żeńskiej wersji 她, co swoją drogą dużo mówi o specyfice języka chińskiego i chińskiej kultury.

Tutaj dowiecie się, jak po japońsku powiedzieć serce.

2020-09-26

wilgotne tofu 爆浆小豆腐

Tofu to nieodłączna część życia każdego Yunnańczyka. Ach, te wieczory przy grillu i dziesiątkach rodzajów tofu! Ach, to "tofu po domowemu", które w każdym yunnańskim domu wygląda trochę inaczej... Początkowo miałam mieszane uczucia, zwłaszcza względem śmierdzącego tofu. Nie jest ono wprawdzie tak hardkorowe jak czarne tofu z Hunanu, ale też "ma zapaszek". Dopiero uświadomienie sobie, że śmierdzące tofu jest jak francuski ser, przełamało moją niechęć. Dopiero wówczas zaakceptowałam małe poduszeczki, z chrupiącą i spieczoną skórką, ale śnieżnobiałe, delikatne i wilgotne w środku. To właśnie królowie grilla. Podawane oczywiście z ostrymi maczajkami albo po prostu z płatkami chilli. Najlepsze z takich tofu pochodzi z okolic Zbudowanej Wody - Jianshui 建水 - oraz Kamiennej Tarczy - Shiping 石屏. Do produkcji tofu używa się tam wody studziennej, która nadaje tofu niezwykły smak. Wieść gminna niesie, że nasze śmierdzące tofu powstało za czasów dynastii Ming. Otóż pewna mama zaopatrzyła syna w ogromną ilość tofu służącego za prowiant, gdy młodzieniec poszedł na wojnę. Początkowo było to normalne tofu, jednak im dalsza była droga, tym bardziej fermentowało. Chłopak jednak uważał, że szkoda wyrzucić, więc opiekał tofu nad ogniem aż było złote, chrupiące i traciło zapaszek na rzecz pysznego aromatu żywego ognia. Okazało się, że powstała w ten sposób przekąska skradła yunnańskie serca i żołądki. Oczywiście, z czasem Yunnańczycy udoskonalili produkt i zwiększyli wybór: są tofu przeznaczone do duszenia, gotowania na parze, smażenia w głębokim tłuszczu i gotowania we wrzątku - jednak najukochańsze jest zawsze tofu prosto z grilla, jedno z yunnańskich dziwactw. Dlaczego Yunnańczycy najbardziej lubią śmierdzące tofu? Zawsze odpowiadają: 闻着臭,吃着香 - śmierdzi gdy wąchasz, pachnie kiedy jesz. Faktycznie, łatwo zapomnieć o fermentacyjnym smrodku, gdy tylko wgryziesz się w chrupiącą skórkę i mięciuchny miąższ...

2020-09-25

dwa sezamy

Na dziś anegdotka:
Mamy osobną kuchnię. Dlatego wychodząc do kuchni, trzeba zabierać klucze, a zazwyczaj lepiej jest też zamknąć drzwi do domu. zmienić kapcie na "kuchenne" i tak dalej. Jeśli ktoś urzęduje w kuchni i na przykład chce przynieść do jadalni potrawy, a potraw jest więcej niż dwie, to zamiast otwierać drzwi, przebierać kapcie, stawiać na stole, znów przebierać kapcie i wracać do kuchni po następną porcję, lepiej zawołać kogoś z domu, żeby otworzył drzwi i zaniósł potrawy na stół. Oczywiście, zamiast po prostu prosić: 開門 [开门] kāi​mén - otwórz drzwi, prosimy baśniowo 芝麻開門 [芝麻开门] zhīmakāimén - sezamie, otwórz się (czyli po chińsku: sezamie, otwórz drzwi)! Oczywiście po jakimś czasie przestaliśmy używać pełnej wersji i zostało tylko "sezamie", na co druga osoba może odpowiedzieć albo Ali Babo! 阿里巴巴 Ā​lǐ​ Bā​bā! albo Czterdziestu Rozbójników! 四十大盗! sì​shídàdào, bo to przecież logiczne, że z jednej strony drzwi jest sezam, a z drugiej albo Ali Baba, albo Czterdziestu Rozbójników...
Pewnego dnia Tajfuniątko na nas uważnie patrzy i mówi: wszystko się zgadza! Tata jest czarny sezam 黑芝麻, a mama biały sezam 白芝麻! Szkoda, że nie widzieliście miny mojego (mocno opalonego, przyznaję) ZB...

PS. Pierwszy raz czytałam Baśnie z tysiąca i jednej nocy jako... jedenastolatka. Znalazłam tę księgę w bibliotece publicznej w dziale dziecięcym. Serio. To z niej się dowiedziałam całkiem sporo o... no cóż, bajkach dla dorosłych.

2020-09-24

pies na demony 哮天犬

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

Ten pies się śmiesznie nazywa: dyszący niebiański pies 哮天犬. Zwróćcie uwagę na pierwszy znak: 哮 xiào ma wiele znaczeń - dyszeć, ryczeć, szczekać. Więc teoretycznie mógłby to być po prostu szczekający pies. Są dwa małe ale: po pierwsze szczekanie dużo częściej nazywa się 吠 fèi czyli po prostu dźwięki wydobywające się z ust 口 psa 犬.  Po drugie: na angielski jest tłumaczony jako Wheeze Dog...

Nasz pies jest mitycznym stworzeniem i jednocześnie jedną z magicznych broni Erlangshena 二郎神, jednego z antagonistów najważniejszej chińskiej małpy - Sun Wukonga. Pies pomaga Erlangshenowi polować na demony i je zgładzać. Któż to jest Erlangshen? To jedno z chińskich bóstw, obdarzone trzecim okiem na środku czoła - to oko zawsze widzi prawdę. Podejrzewa się cokolwiek pospolitą proweniencję owego bóstwa: najprawdopodobniej ubóstwiono któregoś z na wpół mitycznych bohaterów, którzy w legendarnych czasach pomagali zapobiegać powodziom itd. Później źródła buddyjskie zaczęły go utożsamiać z drugim synem Niebiańskiego Króla Północy, Wajśrawany, czyli dobrze nam znanego Króla Li Dzierżącego Pagodę. Jednak my wiemy lepiej: przecież wiadomo, że jego drugim synem jest Muzha, starszy brat Nezhy... Dlatego bardziej pasuje nam wersja taoistyczna, wedle której Erlang jest siostrzeńcem Nefrytowego Cesarza.

Skoro znamy już jego pana, wróćmy do samego szczekacza. Jego podstawowa postać to chudy pies, którego dalekim przodkiem był chart perski; ma białą, krótką sierść (takie chartowate psy hodowano od wieków w Shandongu i zwano je cienkimi psami 细犬). Tego konkretnego, czarodziejskiego, można było nosić przy sobie, a w odpowiedniej chwili przyzwać (祭起) jego piekielną czy też boską moc - wtedy właśnie przybierał postać psa, rozprawiał się z kim trzeba, a potem znów się go chowało w kieszonkę. Wystąpił nie tylko w Wędrówce, ale i w kilku innych klasycznych powieściach, a nawet stał się bohaterem podań ludowych. Ponoć to właśnie Niebiański Pies 天狗 (bo tak go też nazywano), był odpowiedzialny za zaćmienia słońca i księżyca. Gdy się one zdarzały, ludzie bili w bębny i gongi, by przegonić niedobrego psa. Do dziś mawia się zresztą o zaćmieniu księżyca, że to "niebiański pies pożarł księżyc" 天狗吃月亮.

Tutaj możecie obejrzeć, jak nasz pies zapolował na Sun Wukonga (właściwa opowieść zaczyna się koło dziesiątej minuty):

Tutaj poczytacie o japońskim skrzydlatym psie.

2020-09-21

kwiaty wilca 喇叭花


Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 
 
Tajfuniątko kocha te kwiaty - które zresztą jeszcze kwitną, więc można sobie pooglądać, w jak wielu barwach występują. Zrywa je i udaje, że gra na nich jak na trąbce. To dlatego, że po chińsku nazywają się one właśnie trąbokwiatami - 喇叭 to trąba, a 花 to kwiat.
Jeśli kojarzą Wam się z powojem, to bardzo dobrze - należą do tej samej rodziny powojowatych, jednak są to kwiaty wilca, kuzyna powoju. Ich oficjalna nazwa to 牽牛 [牵牛] qiānniú - dosłownie: ciągnąć krowę, za to w Japonii zowie się je porannym obliczem, co nawiązuje do ich porannego rozkwitania. Dziwi, dlaczego Japończycy mają taką piękną nazwę, a Chińczycy wmieszali w wilce ciągnięcie krowy? Czas więc na legendę. Otóż podobno pewien zdesperowany wieśniak, cierpiący na niezidentyfikowaną chorobę przewlekłą, obżarł się nasionek wilca i mu to pomogło. Zaciągnął więc bawoła wodnego do miejsca, w którym rosły wilca nieprzebrane ilości i razem ze zwierzęciem dziękował roślince za wyleczenie. Nie próbujcie tego jednak na własną rękę - kwiaty te są trujące i należy bardzo uważać ze spożywaniem - oczywiście chińscy medycy używają ich w maleńkich dawkach, jak i wielu innych "trucizn". W medycynie używa się, zgodnie z legendą, nasion, więc w chińskiej aptece należy pytać o 牽牛子 nasiona ciągnącej krowy. Są one zimne i gorzkie; dobrze wpływają na pracę płuc, nerek i jelita grubego a przy okazji odrobaczają. Były stosowane do leczenia wodobrzusza, zatwardzenia i do pozbycia się glisty ludzkiej. Nie należy wszakże dziwić się, że wieśniak dziękował wraz z krową kwiatom za ocalenie - znane są halucynogenne właściwości tej rośliny... 
Wróćmy jednak do nazwy trąbokwiat. Trąba 喇叭 to, jak wszyscy wiedzą, instrument muzyczny, wąski w okolicy ustnika i potem rozszerzający się ładnie. Faktycznie, pokrewieństwa kształtów trąba i kwiaty wilca nie mogą się wyprzeć, jednak trąbowaty kształt posłużył również do opisu innych przedmiotów:
  • 喇叭 lǎba to nie tylko trąba oraz nieprofesjonalne określenie zbiorcze wszystkich instrumentów dętych blaszanych, ale również popularna nazwa głośników, megafonów oraz klaksonów. 
  • 喇叭褲 [喇叭裤] lǎbakù - spodnie laba to oczywiście dzwony 
  • 喇叭裙 lǎbāqún - spódnica laba - rozkloszowana spódnica 
  • 喇叭水仙 lābāshuǐxiān - narcyz laba - narcyz trąbkowy 
  • 伸縮喇叭 [伸缩喇叭] shēnsuōlǎba - wyciągnij schowaj laba - puzon 
  • 吹喇叭 chuīlǎba - dąć w trąbkę. Przenośnie: chwalić kogoś. W slangu: robić komuś loda.
Tutaj poczytacie o wilcu w Japonii.

2020-09-20

musi 木樨

Trwa sezon wończy:
 
To moja wończa. Na naszym balkonie kwitnie ona jak rok długi, ku mojemu ogromnemu szczęściu. 
Po chińsku ma ta roślina dwie nazwy: 
  • 木樨 mùxī czyli dosłownie drzewna wończa (bo sam drugi znak teoretycznie by wystarczył). Dziś oficjalnie trafi na moją listę fałszywych przyjaciół
  • 桂花 guìhuā - stosowane zarówno do całego drzewa, jak i do samych kwiatów. W dosłownym tłumaczeniu: kwiat cynamonu. 
Oprócz tego, że cieszy oko i rozsiewa cudną woń, jest stosowany do aromatyzowania herbat i innych produktów spożywczych, a także w tradycyjnej medycynie chińskiej - do odśluzowywania i do stabilizacji przepływu krwi, a także do pozbycia się brzydkiego zapachu z ust. 
Po takim wstępie zrozumiecie, dlaczego tak mnie zaskoczyła nazwa potrawy, ujrzana w menu jakiejś knajpy z dziesięć lat temu: 木樨肉 mùxīròu lub 木须肉 mùxūròu to tradycyjna potrawa z Shandongu... która wcale nie zawiera kwiatów wończy! Składa się z chudej wieprzowiny w plasterkach lub paseczkach, jajka, czarnych uszaków bzowych i ewentualnie innych dodatków - np. ogórka czy żółtych kwiatów liliowca. Najpierw smaży się jajecznicę i przekłada na talerz, potem dosmaża się inne elementy - mięso i przyprawy typu cebulka czy imbir, potem namoczone wcześniej grzyby i kwiaty czy też inne dodatki. Całość się miesza z usmażoną wcześniej jajecznicą. Jest to "mięso z wończą" względnie "mięso z wąsami" - przy czym za wończę służy nam właśnie biało-żółta jajecznica. Nazwa wzięła się ponoć tyleż z podobieństwa estetycznego, ile z wielkiej niechęci ludzi Północy do używania słowa "jajo" - przecież wiele obelżywych słów jest z jajem związanych. Dlatego szukają innych nazw na ten jeden z podstawowych produktów spożywczych, a porównanie jajecznicy do wończy wygrywa. Tam nawet na zupę z roztrzepanym jajkiem mówi się właśnie 木樨汤 zupa wończowa. To jednak nie koniec skojarzeń kulinarnych. Mieliśmy w Kunmingu świetną sieciówkę niedrogich gorących kociołków. Sieciówka ta nazywała się Aromatyczne jak wończa 香如木樨. Mieszkaliśmy koło jednego z licznych punktów. Niedawno jednak knajpka splajtowała, na co żywo zareagował ZB i zaczął przywoływać wspomnienia - pamiętał bowiem czasy, kiedy tę knajpę zakładano. Gadka-szmatka, a tymczasem Bardzo Zła Żona zapytała podstępnie, czy ZB pamięta, jak się nazywała ta knajpa i skąd pochodziła nazwa. Tak, pamiętał nazwę... ale pojęcia nie miał, co to jest "musi" 木樨. Wiedział tylko, że pewnie jakaś roślina. Drzewiasta - bo to widać po znakach. Nie wierzył, gdy mu powiedziałam, że to to samo, co 桂花 i w dodatku bardziej tradycyjnie, bo właśnie 樨 jest podstawowym znakiem wończy. Sprawdził. Pokiwał z uznaniem głową. Kilka dni później pyta, czy znam takie danie, które się składa ze smażonych jajek i mięsa. Uśmiecham się czule i opowiadam całą historię, jak to jajecznica w tym daniu wygląda zupełnie jak kwiaty wończy, bla bla bla. Powinien już się przyzwyczaić, że ja po prostu kocham chiński i oczywiście, że wchłaniam takie - nomen omen - smaczki jak gąbka. Ale i tak został siedzieć z rozdziawioną twarzą. Nie pierwszy raz. I nie ostatni! 
PS. Oczywiście, że teraz opowiada tę historię w ramach anegdotki :)

2020-09-19

Więc 原來

Matzka to Paiwańczyk, ale śpiewa po mandaryńsku. Jego główny styl muzyczny określiłabym jako tajwańskie reggae. Zespół wydał już cztery płyty, a ja najchętniej kupiłabym wszystkie, bo się w nim okropnie zakochałam...
Z okazji spiżowej, brązowej lub blaszanej mam dla Was cudny miłosny duet o tym, jak to nie trzeba szukać ideałów.

像你这样的女孩
Dziewczynę taką jak ty
聪明呛辣又可爱
mądrą, sexy i słodką
身边一定很多男人围过来
na pewno otacza wielu mężczyzn
像我这样的男孩
chłopak taki jak ja
没有钱也没身材
biedny i niezbyt postawny
怎么可能得到你的青睐
jakże mógłbym zdobyć twą uwagę?
我想你也真奇怪
sądzę, że jesteś dziwny
很想爱又不敢爱
chciałbyś a boisz się kochać
你到底是怎样说个明白
powiedz jasno, o co ci chodzi
像我这样的女孩
dziewczyna taka jak ja
古灵精怪脾气坏
dziwna i wybuchowa
你要受得了就跟过来
- przyjdź, jeśli jesteś w stanie to znieść

Ref. 原来心照不宣
A więc nie potrzeba słów
原来彼此有感觉
A więc czujemy do siebie miętę
原来你喜欢Reggae
A więc lubisz reggae
带点台东的气味
okraszone brzmieniem Taidongu

原来是你
A więc to ty

像你这样的男孩
Na chłopaka takiego jak ty
幽默风趣又实在
z poczuciem humoru, czarującego i uczciwego
身边一定很多女孩在等待
na pewno tuż obok czeka wiele dziewcząt
像我这样的女孩
Jakże dziewczyna taka jak ja
没有身高又不白
niewysoka i niebiała*
怎么可能跟你谈恋爱
mogłaby z tobą chodzić?
我想你实在太可爱
Sądzę, że jesteś naprawdę słodka
走过来又躲起来
grasz ze mną w kotka i myszkę
你的笑容早就印在我脑海
A twój uśmiech od dawna jest wyryty w mojej głowie
像我这样的男孩
chłopak taki jak ja
傻傻又不懂浪漫
niemądry i nieromantyczny
你要愿意让我们相伴
a ty chcesz ze mną być!
Ref.
原来是你
a więc to ty

曾经到我梦里
pojawiłaś się w mym śnie
不声不响偷走我的心
i bez rozgłosu skradłaś mi serce
你让我胡思乱想
sprawiasz, że nie panuję nad swoimi myślami
停止运转
przestaję działać
原来相爱这么简单
a więc spełniona miłość jest tak prosta!
这么简单
tak prosta
原来你就在我身旁
a więc jesteś tuż przy mnie
在我身旁
tuż przy mnie
把所有事情抛开
wszystkie sprawy odsuwamy na bok
让我们相伴
by być razem
Ref.

*Jak wiadomo, dziewczyny w Azji nagminnie sobie wydłużają operacyjnie nogi i wszelkimi sposobami starają się wybielić skórę.

2020-09-18

罗曼蒂克消亡史 Historia zaniknięcia romantyzmu The Wasted Times

Film z 2016 roku obejrzałam z czteroletnim opóźnieniem, choć jedną z głównych ról gra w nim mój najukochańszy Ge You. Cóż. Zdarza się. Od urodzenia Tajfuniątka... Sami wiecie. Wspominam o nim dzisiaj, bo dziś jest rocznica napaści Japończyków na Chiny, a film jest m.in. opowieścią o Chinach i Japonii - opowiada bowiem o tym, co się działo w Szanghaju za czasów okupacji japońskiej i II wojny (obejmuje mniej więcej lata 1934-1945). Najważniejszymi postaciami są mafiozo Lu (Ge You) oraz jego japoński szwagier Watabe (Tadanobu Asano, czyli Hogun z Ragnaroku). Watabe mówi o sobie "szanghajczyk", uważa się za patriotę lokalnego i jest oddanym mężem i ojcem... jednak później sprawy się komplikują. Nie będę Wam opowiadać całej historii - znajdziecie ją w internetach. Powiem tylko tyle: nie jest łatwo wiedzieć, kim się jest, kiedy się mieszka na obcej ziemi... ani kiedy się mieszka na "swojej". W ogóle, bycie dobrym człowiekiem wymaga trochę wysiłku. No i - praca żołnierza jest naprawdę najgorszą bodaj pracą, jeśli chcemy zachowywać się moralnie. Bywa, że mafiozo jest bardziej ludzki od żołnierza.
Film sprawił mi wielką przyjemność - Japończycy mówiący po japońsku - albo po chińsku, ale z japońskim akcentem. Szanghajczycy mówiący po szanghajsku. Ciekawie zarysowane postaci drugoplanowe i wątki oboczne, które pokazują tamte czasy jak na dłoni. I tylko - brakuje mi choćby jednej dobrej japońskiej postaci. Nie chcę wierzyć, że takich nie było.
W zagranicznych witrynach film oceniany jest dość kiepsko; Chińczycy oceniają go wysoko - i to nie tylko Chińczycy kontynentalni. Film zdobył wiele nagród m.in. w Makau - oczywiście dla najlepszego aktora, czyli Ge You.

2020-09-17

krabi demon 螃蟹精

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

Dawno, dawno temu żył sobie pewien bardzo zły krab, którego największym przysmakiem było ludzkie mięso. Często rozrabiał, porywał dziewczęta i dzieci, siejąc strach i grozę. Każde wyjście olbrzymiego kraba z jaskini rozpętywało tajfun, który nie tylko zagrażał ludzkiemu zdrowiu i bezpieczeństwu, ale również niszczył uprawy. Zrozpaczeni i zdesperowani ludzie poszli po pomoc do Boga Piorunów 雷公. Ten zaś od razu wysłał pięciu niebiańskich żołnierzy, by złapali niedobre zwierzę. Nie przewidział, że krab to nie taki o zwykły krab, a mocarz i demon. Pięciu żołnierzy walczyło z nim trzy dni i trzy noce, jednak w końcu krab ich pobił, a oni, nieźle poharatani wrócili do niebios zdać raport Bogu Piorunów. Ten, usłyszawszy, jak się rzeczy mają, wpadł w gniew tak straszliwy, że poszedł sam zrobić z krabem porządek. Walczyli calutki tydzień, aż wreszcie krab był tak zmęczony, że skrył się na dnie morza. Nie z Bogiem Piorunów takie sztuczki! Na jego rozkaz rozstąpiło się morze i krab został w końcu złapany i postawiony przed niebiańskim sądem. Rozeźlony Bóg Piorunów przemówił doń w te słowy: "Demony takie jak ty powinny zostać wybite! Jeśli kiedykolwiek jeszcze skrzywdzisz lud Li, spalę cię uderzeniem mojego pioruna!". Ale krab ani myślał się poddać: wykorzystał chwilę boskiej nieuwagi i złapał Boga Piorunów za stopę swymi ogromnymi szczypcami. Krzyczące z bólu bóstwo chwyciło młotek i rozbiło kraba w drzazgi. 

To jednak nie koniec katastrof: z brzucha kraba wylała się żółta woda, której było tak wiele, że płynęła nieprzerwanie kolejny tydzień, zatapiając ludzi i ziemię. Wszystko było pokryte wodą; wystawało tylko kilka czubków górskich szczytów. Większość ludzi zatonęła; tylko jedna para młodzieży - rodzeństwo - przetrwała, znalazłszy schronienie w wydrążonej tykwie, która bez problemu unosiła ich na wodzie. Dryfując w tykwie, dopłynęli do wyspy Hajnan, gdzie utknęli zatrzymani przez górskie szczyty. Gdy wody opadły, wyszli oni na zimny i opuszczony ląd - jedyni pozostali ludzie na ziemi. Kiepsko, prawda? Zwłaszcza, że byli rodzeństwem. Wędrowali więc po całej ziemi, szukając jakichś innych ludzi. 

Pewnego dnia na szczycie góry ujrzeli żółwia. Spytali: żółwiu, czy na ziemi są jeszcze jacyć ludzie? Ten odrzekł, że nie - i że w związku z tym powinni się hajtnąć i mieć z głowy. Rozgniewani, przycisnęli żółwia wielkim głazem, aż mu skorupa popękała i powiedzieli: Połączy nas węzeł małżeński tylko pod warunkiem, że tobie uda się złączyć w całość popękaną skorupę. I odeszli, pełni gniewu i rozgoryczenia. 

Innego dnia ujrzeli piękny bambus. Zapytali: Bambusie, czy na ziemi są jeszcze jacyć ludzie? On zaś odrzekł: nie, zostaliście tylko wy dwoje, ożeńcie się! Parka znów się wściekła, połamali bambus na kawałki, rozrzucili go po ziemi i powiedzieli mu do słuchu: Zostaniemy mężem i żoną tylko pod warunkiem, że tobie uda się z powrotem zrosnąć. I wiecie co? Po jakimś czasie odkryli, że i żółwia skorupa, i bambus się zrosły. Oni jednak nadal nie chcieli zostać mężem i żoną, gdyż bali się, że dosięgnie ich gniew nieba, że trafi ich piorun i sczezną. 

W tym samym czasie znany już nam Bóg Piorunów ani myślał o tym, by zabijać piorunem rodzeństwo. Gryzł się straszliwie, że ludzkość niemal wyginęła z powodu ostatniej awantury. Pewnego dnia przybrał więc postać siwowłosego staruszka i zstąpił na wyspę Hajnan, by skłonić rodzeństwo do małżeństwa. Oni jednak się opierali: nie możemy się pobrać, bo wówczas dosięgłby nas gniew samego Boga Piorunów! Staruszek odparł: Nie bójcie się, dobre dzieci, jam jest bogiem piorunów i powiadam wam, że żadna was kara nie spotka - jesteście wszak ostatnią nadzieją ludzkości. Oni jednak nie wierzyli, że to naprawdę bóg i nadal nie chcieli się pobrać. Staruszek rzekł: skoro nie wierzycie, że jestem bogiem, zniszczę to ogromne drzewo, by udowodnić wam moją moc. Krzyknął głośno, a wtedy drzewo stanęło w płomieniach. Młodzi w końcu uwierzyli i nie mieli już żadnej wymówki - pod dyktando bóstwa zawarli więc ślub. Po dziesięciu miesiącach siostra urodziła potwora bez rąk i nóg, a nawet bez oczu i nosa - po prostu okrągły kawałek mięsa. Młodzi byli przerażeni. Brat posiekał mięso na kawałki i porzucili je u stóp góry. Przyleciało stado kruków i część kawałków mięsa ptaszyska pozanosiły na szczyt gór, a reszta spłynęła z prądem rzeki na równinę u stóp góry. Z tych kawałków, które zostały zaniesione na górę, powstali Li i Miao, a z tych w dolinie - Chińczycy Han.

/黎族民间故事大集 - Wielki zbiór podań ludu Li/ 

Tutaj poczytacie o strasznych krabach z Japonii.

2020-09-15

chropiatka

Kiedy chcemy się poczuć jak bardzo bogaci ludzie, kupujemy chropiatkę. Która jest dość droga, przepyszna i trzeba się przy niej nieźle urobić:
Trzeba się naprzebierać, naskubać, a potem dłuuuugo smażyć z czosnkiem i suszonym chilli na wolnym ogniu, ale za to efekt jest olśniewający. Siedzimy więc przy kolacji składającej się wyłącznie z ryżu i grzybów, bo po co sobie psuć smak i się najadać czymkolwiek innym, słuchamy jazzu, mruczymy z zadowolenia... Cudny wieczór. Jedzenie pyszne, ale jazz też nie byle jaki: Joshua Redman. W pewnym momencie solo saksofonu jest tak olśniewające, że ZB odkłada pałeczki i się rozkoszuje, a jego oczy błyszczą umiłowaniem muzyki, lekko tylko przymglone świadomością, że do tego wielkiego muzyka jeszcze mu dużo brakuje. Chwila mija. ZB wzdycha, bierze pałeczki w dłoń i, nakładając do miseczki sporą porcję chropiatki, stwierdza tryumfalnie: -Ale chropiatki to on na pewno jeszcze nie próbował!...

2020-09-14

cesarzowi co cesarskie


Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.   

御 to znak, który dawno, dawno temu wyglądał kompletnie inaczej. Konkretnie: przypominał człowieka z batem. Dlatego oryginalne znaczenie dotyczyło kontroli - konkretnie kontroli konia czy też pojazdu, a później wszystkich innych spraw. Dlatego też doskonale nadawał się ten znak dla Najważniejszego Kontrolera czyli... cesarza. Odtąd wszystko, co cesarskie, mogło być opisane naszym yù - pamiętajmy jednak, że można było o cesarskich przedmiotach czy przymiotach opowiadać również, że są smocze. Wracając jednak do naszego podstawowego znaku - przygotowałam dla Was kilka cesarskich słówek.  

  • 御賜 [御赐] yùcì - być ofiarowanym czy też zagwarantowanym przez cesarza. 
  • 御史 yùshǐ - cesarski cenzor
  • 禦敵 [御敌] yùdí - wróg cesarza czy też wróg kraju (bo przecież kraj i cesarz to jedność). Obecnie tak się mówi na rywali do tytułu mistrza podczas zawodów sportowych. 
  • 禦敵 [御厨] yùchú - cesarski kucharz, cesarska kuchnia 
  • 御駕親征 [御驾亲征] yùjiàqīnzhēng - osobiście wziąć udział w ekspedycji. Dosł. cesarz prowadzi wojska do boju 
  • 御弟 yùdì - młodszy brat cesarza 
  • 御手 yùshǒu - cesarska ręka 
  • 御寶 [御宝] yùbǎo - cesarska pieczęć (oczywiście nie Ta Pieczęć, tylko każda inna) 
  • 御醫 [御医] yùyī lub 御診 [御诊] yùzhěn - cesarski medyk 
  • 御用 yùyòng - do cesarskiego użytku; na cesarskiej pensji 
  • 御膳房 yùshànfáng - cesarska kuchnia 
  • 御酒 yùjiǔ - cesarskie wino/święte wino 
  • 御牀 [御床] yùchuáng - cesarskie łoże 
  • 御駕 [御驾] yùjià lub 御輦 [御辇] yùniǎn lub 御蹕 [御跸] yùbì - cesarskie pojazdy 
  • 御書房 [御书房] yùshūfáng - cesarska biblioteczka/czytelnia 
  • 御饌 [御馔] yùzhuàn - potrawy z cesarskiego stołu 
  • 御貢 [御贡] yùgòng - trybut, prezent dla cesarza 
  • 御閑 [御闲] yùxián - konie z cesarskich stajni 
  • 御諱 [御讳] yùhuì - cesarskie imię 
  • 御藥 [御药] yùyào - cesarskie lekarstwa 
  • 御筆 [御笔] yùbǐ - kaligrafie popełnione przez cesarza 

I tak dalej. Ciekawostką są słowa, które zawierają cesarską cząstkę nie dlatego, że są cesarskie, a dlatego, że... pochodzą z Japonii. Używane są zwłaszcza na Tajwanie: 

  • 御便當 [御便当] yùbiàndāng - bento, lunchbox. W Chinach kontynentalnych zazwyczaj mawia się 盒飯 [盒饭] héfàn. 
  • 御宅族 yùzháizú - otaku. W Chinach kontynentalnych zazwyczaj mówi się jednak po prostu 宅男 zháinán/宅女 zháinǚ. 

Zadumajmy się na chwilę nad poczuciem humoru jakiegoś żartownisia, który uważał, że lunchbox to posiłek godzien cesarza... 

Tutaj poczytacie o tym znaku w Japonii.

2020-09-12

odsmażane mięso 回锅肉

Kiedyś już wspominałam o tym, że ugotowane, a później odsmażone produkty spożywcze często pojawiają się w kartach dań. Jedną z takich potraw jest odsmażane taro, inną - odmażane mięso, klasyk syczuańskiej kuchni. Po chińsku odsmażane dania mają specjalną nazwę: 回锅 huí​guō, czyli "powracające do gara" - konkretnie do woka. Wracają tam z pełną premedytacją, nie dlatego, że ktoś ugotował za dużo ziemniaków i teraz je odsmaża, żeby się nie zmarnowały.
Historia "mięsa powracającego do gara" ponoć związana jest z dawnym zwyczajem ofiary dla zębów. Otóż w czasach, gdy faktycznie w każdą pełnię i nów składano ofiary ze zwierząt, na ołtarzu musiały wylądować "czołowe noże" 刀头 - to znaczy pierwsze ucięte kawałki świeżo ubitych zwierząt. Wsadzało się je tylko na chwilę do wrzątku, żeby nie zaśmierdły - i składało na ołtarzach. Jednak te pierwsze kawałki mięsa były bardzo drogie - więc większość biedaków zamiast nich używała po prostu kawałków boczku. A że biedacy nie bardzo mogli sobie pozwolić na zmarnowanie mięsa, dlatego w dzień składania ofiary należało ono do bogów, ale następnego dnia to przegotowane mięso było krojone w plasterki, smażone z przyprawami i zjadane. Zachwyca mnie chiński pragmatyzm - ofiara dla bogów obecna, nikt nie śmie jej tknąć. Ale na drugi dzień te mięsiwa już się bogom nie należą...
Dziś sam zwyczaj został zapomniany, ale przepis na mięso wprzódy ugotowane, następnie usmażone zrobił karierę w całych Chinach. Oczywiście - w każdym miejscu potrawa ta nabrała lokalnego kolorytu; dziś trudno ustalić, jak wyglądał pierwotny przepis. My najbardziej lubimy ten z ostrą pastą douban.

Składniki:
  • tłuste mięso wieprzowe (najlepiej takie, by stosunek tłustego do chudego był około pół na pół, albo i tłustsze)
  • pędy czosnku 青蒜苗
  • sfermentowana soja douchi
  • pasta douban
  • pieprz syczuański
  • chilli
  • imbir
Wykonanie:
  1. Obgotować mięso tak, by nie było surowe, ale by nadal było twardawe. Do garnka warto dodać kawałek imbiru*, ale lepiej nie solić - podczas późniejszej obróbki dodamy pastę douban i sfermentowaną soję, które są bardzo słone.
  2. Wyjąć i zostawić do wyschnięcia i wystygnięcia.
  3. W międzyczasie przygotować pozostałe produkty: umyć pędy czosnku i pokroić na kawałki długości kciuka, obrać imbir i pokroić go w paseczki, przygotować przyprawy.
  4. Zimne mięso pokroić na niezbyt cienkie plastry - tak, żeby się nie rozpadało.
  5. Rozgrzać wok.
  6. Do woka wrzucić mięso i na niewielkim ogniu smażyć w ruchu, aż wytopimy większość smalcu, a plasterki zaczną się zwijać.
  7. Smalec odlać do miseczki - to, co zostanie na dnie, wystarczy do usmażenia całej potrawy.
  8. Dodać łyżkę pasty douban i łyżeczkę sfermentowanych fasolek douchi, a także pieprz syczuański, imbir i chilli. Smażyć aż douchi zapachną.
  9. Dodać pędy czosnku i smażyć w ruchu na średnim ogniu, dopóki nie zmiękną.
Gotowe!
Ta wieprzowina jest idealna. Sto razy lepsza niż w knajpie.
tym razem nie mieliśmy pędów czosnku i zastąpiliśmy je cudownie aromatycznymi liśćmi i łodyżkami brokuła
Tu mała uwaga językowo-kuchenna. Zarówno w polskiej, jak i w anglojęzycznej literaturze utarło się nazywanie tego dania podwójnie gotowaną wieprzowiną. Jak jednak łatwo zauważyć, gotujemy tylko raz, a potem odsmażamy ugotowane wcześniej mięso - tak samo, jak w Polsce odsmażamy na przykład ugotowane wcześniej ziemniaki. Dlatego precz z podwójnie ugotowaną! Wiwat odsmażana!

*Często wzbogacamy smak rosołku, dodając również anyż gwiaździsty, czarny kardamon czy suszone głożyny. Nie jest to obowiązkowe, bo główny aromat mięso i tak uzyska podczas późniejszego smażenia, ale jeśli chcemy do czegoś wykorzystać ten rosół, to warto sprawić, by był bardziej aromatyczny.

2020-09-11

Guo Yue 郭跃

Urodzony w 1958 roku Guo Yue to wirtuoz bambusowego chińskiego fletu dizi 笛子 oraz znanego już Wam bawu. Urodził się w Pekinie w czasie Rewolucji Kulturalnej jako szóste i najmłodsze dziecko; rodzina mieszkała w hutongu wypełnionym muzykami - nie zawsze profesjonalnymi, ale bardzo oddanymi sztuce. Dzięki siostrze odnalazł w 1982 roku drogę na Zachód i obecnie mieszka i koncertuje w Londynie. Na Zachodzie najbardziej znane są jego nagrania dla Petera Gabriela (Real World). Zdarza mu się zapraszać do współpracy rodzeństwo, m.in. brata grającego na shengu i śpiewającą siostrę. Początkowo grywał tradycyjną chińską muzykę, ale obecnie jest również kompozytorem odkrywającym nowe horyzonty. Być może kojarzycie Ostatniego cesarza czy Pola śmierci - to on tam grał.
Posłuchajcie. A potem poszukajcie więcej :)

2020-09-10

Żurawi Chłopiec 白鹤童子

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej. 

Żurawie to w Chinach symbol szczęścia, długowieczności i wierności, a także awansu. Pojawia się w poezji i kaligrafii, jest rzeźbiony oraz wyszywany. Żurawie są po prostu wszędzie, a już przede wszystkim wszędzie, gdzie mamy do czynienia z taoizmem - żurawie bywają wszak środkiem transportu Nieśmiertelnych itd. Dziś jednak zamiast opowieści o tych zwykłych żurawiach, opowiem o Żurawim Chłopcu.

Żurawi Chłopiec to jeden z licznych niezwykłych bohaterów Metamorfoz Bogów 封神演义, opisywany jako jeden z uczniów Południowej Gwiazdy Polarnej, czyli znanego już nam Shouxinga, a także opisywany jako ten dzieciak, który stoi obok najważniejszego taoistycznego bóstwa, Yuanshi Tianzuna, by mu usługiwać i cieszy się jego specjalnymi względami. Jego prawdziwą postacią jest właśnie żuraw - w tej postaci walczy na przykład z Shenem Gongbao. I tutaj ciekawostka: w ekranizacjach jest czasem przedstawiany jako piękny młodzieniec, ubrany na biało i ze śnieżnobiałymi skrzydłami. Kiedy więc ujrzycie takie cudo, nie myślcie, że to aniołek i wpływ zachodni. To tylko całkowicie chińskie wyobrażenie tego wyjątkowego bohatera...

źródło

Tutaj poczytacie o japońskich żurawiach.

2020-09-08

Pawilon Srebra "Paw" 孔雀银楼

Yunnan to nie tylko cudowne krajobrazy, świetna kuchnia i ciekawa historia. Yunnan to też... kopalnie. Między innymi kopalnie srebra. A skoro było srebro - musiało być i rękodzieło. 

Ta konkretna firma wywodzi się z Tonghai; powstała w 1851 roku i działa do dziś, należy więc do tutejszych marek cieszących się wielkim uznaniem. Nie dziwię się. Nie tylko jest stara, ale przede wszystkim - jest świetna. Och, jakie cacuszka tworzą! Można je pooglądać przy znanej już nam uliczce Starego Miasta, tej samej, przy której położona jest najstarsza yunnańska apteka oraz jedna z najstarszych księgarń itd.



Część biżuterii jest zupełnie zwykła. Za to część jest tak chińska, jak tylko chińska być może (wszystkie zdjęcia pobrałam z ich głównej strony sprzedażowej):

Lubię tam zaglądać, by się nacieszyć czystym pięknem. Później zazwyczaj wzdycham i sobie idę precz, bo przecież jestem zbyt rozsądna i zbyt uboga, żeby sobie kupować świecidełka, zwłaszcza bez okazji. Tym razem nie wyszłam jednak z pustymi rękami, a ozdobiona dwoma pawiami:


ZB powiedział, że mogę je sobie nosić, ale mam pamiętać, że on już ma prezent rocznicowy i urodzinowy z głowy. Romantyk, tfu, cholera...

2020-09-07

Kunming 昆明


Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

Ludzie osiedlali się wokół Jeziora Dian od niepamiętnych czasów, jednak sam Kunming - miasto - powstał w 765 roku, w ramach władającego ówczesnym Yunnanem Królestwa Nanzhao i nazywał się... Tuodong 拓東. Pamiątką po tej nazwie jest nazwa jednej z kunmińskich ulic: 拓东路, przy której dawniej działała fabryka sosu sojowego i octu, a do dziś jest tam sklep, w którym zarówno ocet, jak i sos sojowy można kupić na wagę, jak za dawnych czasów. Następnie Królestwo Nanzhao upadło, a miasto Tuodong trafiło w ręce Królestwa Dali, już jako Shanchan 鄯阐. Wtedy z kolei Yunnan podbili Mongołowie czyli dynastia Yuan i przysłali tu pewnego Bucharczyka, by rządził prowincją w ich imieniu. Tę historię już znamy, więc tylko przypomnę - zbudował on tu pierwsze miasto w stylu chińskim, zwane Zhongqing 中庆. Shams al-Din, czyli nasz zagraniczny gubernator Yunnanu, zlecił wybudowanie świątyń konfucjańskiej, buddyjskiej i dwóch meczetów, przy czym konfucjańska pełniła równocześnie rolę szkoły - uczono tam nie tylko samych konfucjańskich ceremonii, ale również chińskich zwyczajów. Jeśli wierzyć historykom, być może właśnie Kunming był tym wspaniałym miastem, które Marco Polo nazywał Miastem Kaczej Sadzawki 鸭池府 - opisywał, że używano tam muszli jako pieniędzy oraz jedzono surowe mięso (wszystko się zgadza). 
W XIV wieku Mingowie opanowali tereny zajęte wcześniej przez Mongołów. Wtedy pojawiają się kunmińskie mury miejskie, które jeszcze bardziej upodabniają ówczesny Kunming do innych chiskich miast. Jednocześnie miasto staje się znane po prostu jako Yunnańskie Fu* 云南府.
Sama nazwa "Kunming" powstała jakoś pod koniec panowania mongolskiej dynastii Yuan. Z czasem zaczęto jej używać wobec tej części miasta, która znajdowała się wewnątrz murów miejskich, dla odróżnienia od części poza murami, ale nadal administracyjnie podporządkowanej miastu. Trzeba jednak wiedzieć, że w chińskich źródłach istniało kilka wersji zapisu tej nazwy, a przy okazji - co najmniej kilka teorii, co właściwie nazwa miała oznaczać. Najbardziej prawdopodobne, że była to nazwa którejś z grup etnicznych zamieszkujących te tereny. To również tłumaczyłoby rozbieżności w zapisie - najprawdopodobniej wymowa była bardzo oddalona od wymowy chińskich słów, więc chińscy urzędnicy radzili sobie, jak umieli i zapisywali ze słuchu jako 昆弥 Kunmi czy też 昆淋 Kunlin. Jako Kunming 昆明 pojawia się wprawdzie już za czasów Hana Wudi, ale nie była konsekwentnie używana. Dopiero za Tangów Kunming zaczyna oznaczać nazwę miejsca... ale nie było to dzisiejsze miasto Kunming, a niewielkie miasteczko na granicy Yunnanu i Syczuanu, zamieszkane właśnie przez lud, którego nazwę chińczycy zapisywali Kunming. Za czasów Nanzhao lud ów przesiedlił się w okolice Jeziora Dian, do wspomnianego już miasta Shanchan. W chińskich księgach przesiedlenie zostało opisane: 昆明千户所 czyli tysiące rodzin Kunming. Jednak zdanie to po chińsku można również przetłumaczyć jako Kunming - miejsce tysiąca rodzin. I wtedy właśnie zaczęto nazywać to miejsce Kunmingiem - ale nazwy administracyjne się różniły od tej nieoficjalnej, oznaczającej przecież jedynie duże zagęszczenie ludu Kunming...
Znaki, którymi opatrzono Kunming, bardzo mi się podobają. Pamiętajmy, że miały tylko oddać brzmienie nazwy grupy etnicznej - a jednak poniekąd oddały cechę charakterystyczną miasta. Otóż zarówno 昆 jak i 明 zawierają cząstkę słońca 日 - a przecież nigdzie na świecie nie ma tak pięknego słońca - zwłaszcza zimą!

Tutaj poczytacie o nazwach stolic japońskich prefektur.
 
*w anglojęzycznej wiki można poczytać, co to było fu.

2020-09-06

pachnotka 紫蘇葉

O pachnotce już wspominałam, ponieważ w Kunmingu namiętnie używa się rozłupek pachnotki mniej więcej tak jak my używamy maku - jako farsz do słodkich wyrobów mącznych. Rzadko natomiast używa się u nas liści pachnotki, które są wspaniałym warzywem, przyprawą i lekarstwem. Z rzadka pojawia się na moim ukochanym targu - a wtedy zazwyczaj wykupuję cały zapas. Nie to, że Chińczycy nie jedzą pachnotki - jedzą. Jest popularna zwłaszcza w okolicach Zhejiangu oraz w kuchni Mandżurów - ci ostatni używają liści do zrobienia "gołąbków": w liście perilli zawija się coś w rodzaju tangyuanów nadziewanych słodką pastą z czerwonej fasoli, a potem całość gotuje się na parze.
Jeśli uda mi się kupić wyjątkowo dużo liści, suszę je, a potem kruszę i mieszam z solą - wyczytałam, że robią tak Japończycy, by zrobić przyprawę yukari - prostsze furikake, którym można na przykład doprawić onigiri. Ostatnio zakochałam się jednak w koreańskim sposobie przyrządzania liści pachnotki. Koreańczycy je kiszą, marynują, blanszują, jedzą świeże, a nawet dodają do kimchi! Ziarenka natomiast prażą, mielą i dodają do wszystkiego.

Kiedy pierwszy raz jadłam liście perilli, były one... z puszki. Zrobione w lekko pikantnym sosie sojowym, nadawały się idealnie do zrobienia minigołąbków ze świeżo ugotowanego ryżu. Nie zdawałam sobie sprawy, że lata później będę robić właśnie takie liście perilli w zalewie... 

Składniki:

  • solidny pęk liści pachnotki
  • pół szklanki dobrego sosu sojowego
  • dwie solidne łyżki poszatkowanej zielonej cebulki albo szalotki
  • łyżka płatków chilli
  • łyżka drobno posiekanego chilli, najlepiej zielonego, ale inne też się nadadzą
  • łyżka miodu
  • 3 ząbki zmiażdżonego czosnku
  • prażony sezam do przybrania

Wykonanie:

  1. Wymieszać składniki marynaty tak solidnie, by cały miód się rozpuścił i nie osiadał na dnie.
  2. Przygotować słoik - najlepiej tak szeroki, by liście pachnotki wchodziły na płasko, bez zaginania. Na dno wlać łyżkę marynaty. Dodać liść i rozsmarować na nim łyżkę marynaty. Kolejny liść i kolejna łyżka - i tak do końca liści. Po wyłożeniu mniej więcej połowy warto zacząć przyciskać liście, żeby wykorzystać tę marynatę, która już jest w środku. Jeśli zostanie resztka marynaty, to albo dolać do słoja, albo wykorzystać do zrobienia szybkiej sałatki w azjatyckim stylu - np. mizeria w takiej marynacie jest genialna.
  3. Zamknięty słoik należy wstawić do lodówki przynajmniej na jedną noc, a jeszcze lepiej na tydzień. Bezpośrednio przed spożyciem posypać odrobiną prażonego sezamu dla smaku. Podawać ze świeżo ugotowanym ryżem. 

A następnym razem może spróbuję zrobić chutney na bazie rozłupek - praży się je, a później wsadza do moździerza z solą, chilli i pomidorami. Wygląda na proste... Pamiętajcie też, że liśćmi można doskonale doprawić dowolne danie od mięs i ryb aż po rozmaite curry.