Dziś pierwszy dzień dziewiątego miesiąca księżycowego, dlatego pozwolę sobie podzielić się z Wami pewną tradycją ludu Jingpo. Oni bowiem od dziewiątego do dwunastego miesiąca księżycowego świętują (nie pełne trzy miesiące, tylko na przestrzeni tych trzech miesięcy w rozmaitych wioskach w różnym terminie). W ramach świętowania ubija się świnie i kury, pokazuje zebrane owoce i warzywa, śpiewa i tańczy w ramach swego rodzaju dożynek. Najważniejszą jednak częścią świętowania jest "jedzenie nowego ryżu", ponieważ w języku oryginalnym święto zowie się właśnie Świętem Jedzenia Nowego Ryżu.
Zgodnie z legendą, dobre zbiory zawdzięczamy psom. Otóż swego czasu Duch Zbóż opuścił pola Jingpo i wstąpił na niebiosa, przez co zboża rosły marne. Jednak psy swym wyciem przyzwały go z powrotem - i odtąd zboża rosną pełne i jędrne. Jako boski dar, zboża są traktowane inaczej niż inne plony, dlatego po żniwach należy uczcić zaopatrzenie ludzkości w tak znakomite pożywienie. Wystawia się więc suto zastawione stoły, opowiada legendę o psich zasługach, a potem pies dostaje pierwszą miskę jedzenia, a ludzie mogą zacząć ucztę dopiero po nim*.
Pierwotnie każda rodzina świętowała osobno, jednak później zaczęto świętować całymi wioskami. Ponoć ma to związek z faktem, że po zakończeniu żniw zbiory bywają tak obfite, że zastawione wszelakim dobrem stoły zaczęły służyć jako stragany - po pierwsze pokażmy sąsiadom, jacyśmy bogaci, a po drugie - może uda się sprzedać naddatek? Siłą rzeczy, obchody wioskowe zdarzają się w tłuste lata, jeśli zaś dokuczyła susza i zbiory są licheńkie, wraca się do obchodów indywidualnych.
Święto Jedzenia Nowego Ryżu obchodzone jest nie tylko w Yunnanie i nie tylko przez Jingpo. Tutaj na przykład możecie pooglądać analogiczne święto w wioskach Miao i Zhuangów z Guizhou:
*swoją drogą, u wielu yunnańskich grup etnicznych pojawiają się legendy wiążące w rozmaity sposób psy z dobrobytem ludzi.