2015-06-09

czarny bambus 黑笋

Bambus jest piękny. Bez względu na rodzaj. Zakochałam się w Parku Bambusowym, mogłabym w nim zamieszkać. Jest symbolem przyjaźni, wierności, silnego charakteru.
Tak, tak. To wszystko bardzo ważne. Najważniejsze jednak, że jest PYSZNY!
Na górnych zdjęciach widać odmianę, której po raz pierwszy spróbowałam właśnie całkiem niedawno - jest to czarny bambus, lekko słodki, lekko drzewny, doskonały jako warzywo uzupełniające w ostrych yunnańskich potrawach. Na dole zaś młode pędy zwykłego bambusa, wystarczy lekko podgotować i podać ze słodko-ostrym sosem chilli. Zaś słodki bambus można jeść i na surowo.
Można też aromatyzować bambusem herbatę. Albo ryż.
A piszę dlatego, że się zaczął sezon. Przyjeżdżajcie na bambusy!! :)

6 komentarzy:

  1. A pyszne larwy bambusowe na dokładkę, mniam, mniam
    pozdrawiam
    H.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas się kończy sezon na szparagi, to pewnie teraz warto degustować przepisy z bambusem prowincji Yunnan :-)
    PS A o co chodzi z tymi larwami ??? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o nasze lokalne delicje, robaki bambusowe. Pisałam o ich konsumpcji na przykład tutaj: http://baixiaotai.blogspot.com/2011/08/romantyczna-kolacja.html

      Usuń
  3. Proponuję wymianę, bambusy za truskawki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się już truskawki przejadły, bo sezon trwał od stycznia do kwietnia... ;)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.