Spełniłam marzenie życia: na parapecie hoduję wończę, czyli pachnącą najpiękniej w świecie słodką oliwkę - osmanthus fragrans. Zostawili nam ją w spadku poprzedni właściciele mieszkania; jak wszystko, co nam zostawili, była zabiedzona i na oko nadawała się tylko do kosza. Odratowałam ją, troskliwie podlewałam, podawałam suplementy diety (znaczy, specjalne nawozy) i do niej mówiłam czułemi słowy. Tak samo zresztą postąpiłam i z granatem i z jeszcze jednym tajemniczym drzewem, o którym kiedy indziej. Wszystkie uratowałam, granat nawet owocuje!
Odratowałam, przyszła wiosna, a ja czekam na pięknie pachnące kwiecie. I czekam. I czekam. Pojawiają się pojedyncze drobne kwiatki, ale ja się spodziewałam kilogramów, a nie jakiegoś drobiazgu! Co mi się wydawało, że coś urosło, to się okazywało, że nie ma. Fatamorgana czy cóś?
Aż pewnego dnia z czytania książki na łóżku (nigdy się nie oduczę) wyrwał mnie dziwaczny dźwięk - ni to chrobotanie, ni to trzaśnięcie. Zerknęłam - i aż zaniemówiłam. Mowę mi odebrało. Na mojej cudnej wończy siedziała tłusta wiewióra i obżerała się moimi pięknymi kwiatuszkami!!! Co za bezczelność!
Puknęłam w szybę, żeby tłuściocha przestraszyć. Gryzoń spojrzał na mnie z głębokim lekceważeniem, z kiścią wończy wystającą z pyska i powoli zebrał swój gruby tyłek z mojego ogródka.
Zdążyłam cyknąć tylko te dwie foty:
Teraz już wiem, dlaczego znikają mi najpiękniejsze okazy. Spieszmy się kochać wończę, tak szybko zostaje zjedzona przez ohydne wiewiórki...
Szkoda wończy, ale historyjka zabawna a wiewiora pewnie w innych okolicznosciach wydalaby sie sympatyczna.
OdpowiedzUsuńDopóki nie zjadały mi ogrodu, naprawdę je lubiłam... Teraz jesteśmy na wojnie ;)
UsuńCo za śliczna wiewióreczka, dzięki Tobie dobrze odżywiona i na pewno szalenie wdzięczna. ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze odżywiona to eufemizm dla grubego tyłka, tak? :P Muszę kupić procę...
UsuńWiewiórcza podłość nie zna granic! :O
OdpowiedzUsuńPrawda?!
UsuńChronić wończe! Obudować siatką! Też mam 🐿 wiewióry w ogrodzie. Mi zjadają nasiona z palm co akurat nie szkodzi. Ale ja ich nie lubię że względu na pchły których są nosicielami.
OdpowiedzUsuńpalmy w ogrodzie! <3
Usuń