Ja bym się wszystkiego spodziewała. Przyzwyczaiłam się już do faktu, że na balkonie pięknie mi rosną kumkwaty i granaty, zaakceptowałam to, że tutejsze kąciciernie rosną wysokie na trzy piętra. Ale gdy pierwszy raz zobaczyłam, jak koło domu rośnie drzewo figowe, po prostu zgłupiałam. Odtąd czekałam już tylko na owoce. I... są!
Uwielbiam Yunnan...
To Ci raj na ziemi ;) uwielbiam figi.
OdpowiedzUsuńteż lubię :)
UsuńZazdroszczę!!! Jak w Afryce :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Elżbieta
:)
Usuń