W kazdej czesci Wietnamu wyglada inaczej. Z racji tego, ze MOJA rodzina to mieszanka wietnamsko-chinska, nie obylo sie bez naklejania na arbuzach znaczkow szczescia 福 i przygotowywania dla duchow przodkow ubran czy pieniedzy, ktore potem zostaly spalone. Zanim jednak mozna bylo zlozyc ofiare, trzeba bylo oczyscic z zeszlorocznych dekoracji oltarz, a resztki spalic przed domem w specjalnej misie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.