2020-01-05

Dziewczyna grająca w go

Młoda dziewczyna twierdzi:
Będę umiała zapanować nad moim losem, żyć szczęśliwa. Szczęście jest walką osaczającą, grą w go.
Pewnie wszyscy młodzi tak mają. Nie wiedzą, jak wiele rzeczy nie zależy od nich. Zwłaszcza te związane z cierpieniem i bólem.
***
Matka mówi do syna:
Bez wahania umieraj za honor Cesarza, to droga twojego przeznaczenia.
Kultura, w której istnieją takie matki, powinna przestać istnieć.
***
Japończyk mówi do siebie:
Chińczyk i Chinka rozumieją się, zanim otworzą usta. Są nosicielami tej samej kultury, przyciągają się jak dwa magnesy. Jak mógłby kochać się Japończyk z Chinką? Nie mają ze sobą nic wspólnego.
Ciekawe, czy Japończyk z Chinką mają mniej wspólnego niż Polka z Chińczykiem, czy jednak trochę więcej? Różnice kulturowe to nie zawsze przeszkoda. Czasem są niezwykłą przyprawą.
***
Ojciec unosi się gniewem. Nie może znieść mojej obojętności wobec innych cywilizacji. Uważa, że taki egocentryzm kulturalny gubi Chiny.
I tu się zgadzam z ojcem. Egocentryzm kulturowy jest zresztą zgubny nie tylko dla Chińczyków. Każda osoba, która ma szczęście zetknąć się z inną kulturą powinna cieszyć się poszerzeniem horyzontów.
Niby książka o Chinach i trochę o miłości, ale dla mnie - głównie o różnicach kulturowych, o miłości w czasie wojny i o tym, że będąc żołnierzem nie można być dobrym człowiekiem. Główny bohater i tak nie jest aniołem, a przecież żeby ocalić resztki przyzwoitości musi zabić dwie osoby.
W ogóle, w książce nie ma ani jednej pozytywnej sylwetki męskiej. Są niezbyt różni od zwierząt. Dość ohydni. A kobiety - głupie, włącznie z główną bohaterką. Ale... jej wolno, bo jest nastolatką. Nastolatki są głupie z zasady.
Udręczyła mnie ta książka. Bardzo nieprzyjemna historia, opowiedziana w mięsisty sposób, a przez to - dla mnie ciężkostrawna. Ale - skoro skłoniła mnie do zastanowienia się nad kilkoma sprawami, to nie mogę uznać za stracony czasu poświęconego na lekturę. Może Shan Sa nie jest moją ulubioną chińską autorką... ale coś w sobie niewątpliwe ta proza ma.

1 komentarz:

  1. W pierwszej chwili przeczytałam "przeprawą" zamiast "przyprawą", choć właściwie też by pasowało.

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.