Do mieszkania naprzeciwko wprowadzili się nowi sąsiedzi, młode małżeństwo i dziadek. Zanim zaczęli wnosić sprzęty, zadbali o to, żeby w nowym mieszkaniu im się wiodło:
Przez całą dobę okadzali wejście trociczkami, dbając, żeby nie zgasły nawet na sekundę. Słychać ich było nawet jak krzątali się w nocy, o drugiej czy trzeciej nad ranem. Podobno to chroni przed złymi duchami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.