Slawojki i mycie w misce w styczniu... Tak, to bylo ciekawe przezycie. Prawdziwy problem sie jednak zaczal wtedy, gdy juz nie moglam wytrzymac ze smalcem na glowie i zapragnelam umyc wlosy. Nie jestem przyzwyczajona do nabierania wody kubeczkiem i do mycia glowy w ulubionej pozie Chinczykow. Cale szczescie, MPBL czuwa! Och, jaka szkoda, ze mialam akurat glowe w mydlinach i nie moglam robic zdjec! Ach, jak chcialabym miec zdjecia tego, jak mi wnuk wioskowego szamana myje wlosy! No po prostu Pozegnanie z Afryka - tylko jeszcze troche bardziej egzotyczne :D
A potem myl sobie wlosy on. Nie pozwolil mi pomagac - bo u Yi wlosy to niemal swietosc. Nie mozna beztrosko mierzwic wlosow nikomu, nawet dziecku. Nie glaszcze sie po glowie. Dawniej sie wlosow nie obcinalo (zarowno kobity, jak i faceci). Teraz tez kobiety maja dlugie kosy, a i faceci nie strzyga sie w zsadzie na jeza.
To nie za dynastii Ming włosy były świętością, bo dziedziczone po ojcach? Golenie połowy pały na łyso, a połowa jako świński ogon, narzucone przez Mandżurów, wielu ówczesnym się niepobobywało i stawiali się, jak mogli nowej modzie. Słusznie, bo głupio wyglądali, a czupryna Twojego Prywatnego Indianina jest przegranatowo-błyszcząca :)
OdpowiedzUsuńPodziel się metodami tres... wychowawczymi, co?
OdpowiedzUsuńA Ten Pan mi się coraz bardziej podoba, więc pamiętaj o rezerwacji! pierwsza byłam! :)
鄺寧寧: racja, oczywiscie, ale odnosi sie tylko do relacji miedzy Hanami a Mandzurami. Nie nalezy zapominac, ze cale Chiny poludniowo-zachodnie "nalezaly" do Chin tylko literalnie - to znaczy, cesarz uznawal kolejnych wladcow (byli nazywani krolami) i traktowal m.in. Yunnan jak posrednika miedzy Chinami a Tybetem. Dopiero Kangxi skonsolidowal imperium. Tak wiec w owych czasach zadna tradycja Hanowska nie byla istotna z punktu widzenia Yi, ktorych historia jest co najmniej tak dluga, jak historia Chinczykow. Ich zwyczaje dotyczace wlosow, ognia, duchow, mimo pewnych podobienstw, wywodza sie z kompletnie innych niz u Hanow zrodel. Dopiero w okresie wojny chinsko-japonskiej, gdy w te rejony zaczely uciekac cale stada Hanow, zaczela sie powolna hanizacja regionu...
OdpowiedzUsuńKayka: najlepsze jest to, ze on tak sam, z wlasnej nieprzymuszonej woli :D To co, jednak jakis ledwo podrosniety kuzyn, tak? ;)