Stanowiły codzienne śniadanie i podstawową przekąskę. Przesmaczne :) Miałam okazję napatrzyc się, jak się je robi. Banalne ale czasochłonne. Najpierw moczymy ryż w wodzie jedną noc. Gdy napęcznieje, tłuczemy tak długo, aż uzyskamy ciasto ryżowe:
Następny etap to rozwałkowanie placuszków na naleśnik. Zwracam Waszą uwagę na "stolnice" - przystosowane ławki w tej roli - oraz wałek - Chińczycy w ogóle nie używają dużych, topornych wałków, tylko korzystają z właśnie takich pałeczek :)
Potem te naleśniczki się suszy na słońcu.
Gdy wyschną na wiór, wiąże się je po kilka sztuk i przechowuje dowolną ilość czasu :)
A potem można smażyć albo piec.Pychotka! Smakuje trochę jak chrupkie pieczywo, a trochę jak ryż dmuchany :)
Prywatnie uważam, że żarna można zastąpić mikserem :) Będę robić te podpłomyki, jak wrócę do Polski :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.