2013-05-12

Muzułmanka

ZB ma taką koleżankę, Huikę, z liceum jeszcze.

To ta po prawej. Nie widać, prawda? Nie nosi nawet chusty. Generalnie to nie rozpoznałabym na ulicy, że mam do czynienia z reprezentantką akurat tej religii. Postępowa taka bardziej. Religia wychodzi w praniu: przy każdym spotkaniu klasowym sporządza się potrawy niewieprzowe, specjalnie dla niej.
Takoż i my urządziliśmy ostatnio imprezę dla kolegów licealnych Pana i Władcy. Czegoż tam nie było! Grzaneczki, udziec barani, kurczak nadziewany wątróbką, ciasto morelowe, cuda na kiju. Ani jednego dania z wieprzowiny, bo muzułmanka.
Impreza się kończy.
Pytanie: co rzeczona muzułmanka wzięła na wynos?
Odpowiedź: nalewkę pomarańczową.
Kurtyna.

3 komentarze:

  1. A co jest złego w nalewce pomarańczowej?

    przecież to z pomarańczy!:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to sobie nawet z muzułmankami i hinduskami , ktore tez nie piją naleweczkę łyknęłam ... i widzialam dwie naprute muzułmanki. ( no dobre te nie wiedziały , że piją węgierską palinkę). Wychodzi na to, że świnia bardziej grzeszna niż trunki procentowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. świnia jest bardziej grzeszna zgodnie z doktryną nawet, ale i tak mnie rozbawiło, że akurat ona wymusiła oddanie butelki alkoholu :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.