2018-11-13

miłorzęby

It's official: jesień w Kunmingu jest najpiękniejsza na świecie. Słońce, powoli żółknące liście, cieplutko (ponad dwadzieścia stopni w cieniu!), a wiatr wywiewa smog. Ten tydzień jeszcze cudowniejszy, bo ja mam trochę wolnego (tłumaczenie dobrze idzie), a i ZB ma trzy dni tylko dla nas. Spacerujemy więc zazwyczaj po tych cokolwiek odleglejszych stronach Kunmingu i cieszymy się byciem razem w pięknych okolicznościach przyrody :)
A dla Was - moje cudne miłorzęby z kampusu Uniwersytetu Yunnańskiego:

8 komentarzy:

  1. Chyba najpiękniejsze drzewo liściaste na świecie. Jesienne kolory liści są nie do powtórzenia na płótnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. ja też :) A to ciekawostka, bo generalnie jesieni nie znoszę. No, z wyjątkiem właśnie naszej, kunmińskiej :)

      Usuń
  3. Ładne drzewko :) jesień może dla mnie trwać nawet do marca hehehe :) miłego wieczoru życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, zdecydowanie wolę jesień do marca niż zimę, ale jeszcze chętniej przerzuciłabym się na wieczne lato :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.