2011-02-15

domek

Akademik znaczy sie. Wrocilam... i przywital mnie zimny prysznic. Doslownie i w przenosni. Z kurka od cieplej (czasami) wody nic nie kapie. Wylaczyli ogrzewanie sloncem na czas ferii (zgasili slonce??). Po 5 minutach przebywania w akademiku (14 stopni) gasnie prad. Zaiwaniam do portierni, a pani mowi, zebym wylaczyla wszystko, co nie jest swiatlem i komputerem, bo z racji ferii zmniejszyli ilosc pradu, ktory mozna zuzywac. Wiec nici z cieplej herbaty.
Ja chce do Wietnamu! I to poludniowego!!!!!

1 komentarz:

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.