Zaziebilam sie. Bo w tym Hanoi to zimno, kurcze, ludzie w czapkach i szalikach, a ja po tropiku przewrazliwiona jestem...
Apteka. Pomoc wietnamskiego kolegi w tlumaczeniu. Aptekarz ciekawy - skad ta bialaska przyjechala. A jak uslyszal, ze z Polski, to poszlooooo!
"Bo ja to w Polsce studiowalem! A potem zamieszkalem tam na jakis czas z rodzina. Lodz, Krakow... Zona i syn zostali, zona wrocila, gdy syn skonczyl studia. A syn to juz nie wrocil, z Polka sie ozenil. Tak, Polska, pamietam jeszcze kilka slow, ale nieduzo... Dziekuje!!!".
I dal mi rabat na leki :)
brakuje mi przycisku "lubię to" :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! W dodatku taki przycisk prawdopodobnie da się tu wstawić przy każdym wpisie, w razie czego służę pomocą ;).
OdpowiedzUsuńtaaaa? a jak się coś takiego robi?
OdpowiedzUsuńJa, tak wracając do sedna sprawy, też to lubię :)
I lubię Twojego bloga.
I ciszę się, że znów piszesz więcej, bo stare posty przeczytałam już po kilka razy :P
nie chce przycisku "lubie to", bo bede sfrustrowana, jak nikt nie bedzie lubic :P
OdpowiedzUsuń