Kilka migawek z wiosennej wycieczki do
Parku Wielkiego Widoku:
 |
| Tajfuniątko oczywiście ganiało za ptactwem |
 |
| och, jaki długi smok! |
 |
| Pawilon Kipiącego Księżyca 涌月亭, który dawniej służył literatom jako miejsce pijatyk, okraszonych wierszokleceniem. |
 |
| Dziś w środku urządzane są wystawy, zazwyczaj zdjęć czy kaligrafii związanych tematycznie z Parkiem. |
 |
| Tym razem, jak widać, trafiliśmy na wystawę zdjęć lotosów. |
 |
| Pawilon Cuigeng 催耕馆 czyli Pawilon Popędzania Oraczy ;) Kiedyś stał tak, że widać z niego było zarówno jezioro i rybaków, jaki i pola uprawne z rolnikami. Ponoć siadywali tu "wielcy panowie" pilnujący, żeby rolnicy się nie lenili, stąd nazwa pawilonu. |
 |
| Dziś siadują w nim muzykanci; jeśli się ma szczęście można trafić na naprawdę niezłych :) |
 |
| Ile latawców widzicie? :) |
 |
| Młoda matka z córką - dzieło wietnamskiego artysty Binh Phan The |
 |
| kolejny smok... |
 |
| i jeszcze dwa :) |
 |
| a oto jeden z profesjonalnych puszczaczy latawców |
 |
| Nad Jeziorem Dian zawsze jest wietrznie, więc latawcowi staruszkowie bardzo chętnie tu przychodzą. |
 |
| uwielbiam glicynie! |
 |
| jakie piękne gałązki bambusa! |
Bardzo lubię ten park. Latem są tu
lotosy, jesienią -
chryzantemy,
zimą mewy... A wiosną jest właśnie tak.
Piękne widoki. Podobają mi się okrągłe bramy, taki chiński Hobbiton.
OdpowiedzUsuńCzy w Kunmingu też dzieci robią łódeczki z liści bambusa - sasabune ?
niestety nie :(
Usuń