2019-04-19

Fantasies & Delusions

O Richardzie Joo, brytyjskim pianiście koreańskiego pochodzenia, już pisałam. Dziś czas na więcej: soczysta playlista z Joo w roli głównej, ponieważ nie tylko zagrał te wszystkie miniatury, ale także pomagał przy ich aranżowaniu. A o co w ogóle chodzi? Chodzi o to, że właśnie odkryłam klasycyzujące, urocze miniatury Billy'ego Joela.

Pobrzmiewa tu i Chopin, i trochę jakby Liszt, i jeszcze całkiem nieklasyczne elementy, które tak zaskakują i bawią.
A teraz Wam się do czegoś przyznam: przegapiłam Billy'ego Joela. Całkiem. Dokumentnie. Nigdy go nie słuchałam. Nie pamiętam nawet, czy był w domu - ale pewnie był, bo mój brat miał hysia na punkcie muzyki rozrywkowej i miał cały pokój obłożony kasetami (tak, to jeszcze czasy kaset magnetofonowych!), a ja regularnie się z nich dokształcałam muzycznie. Ale Billy'ego po prostu w ogóle nie kojarzyłam. No i dziś nagle go odkryłam i - przecząc twierdzeniu, jakobyśmy lubili tylko te piosenki, które znamy - zakochałam się w nim na zabój. ZB nie jest przeciwny tej miłości, bo po pierwsze wie, że żaden pianista nigdy nie zajmie miejsca pewnego saksofonisty, a po drugie - puściłam mu tę piosenkę, z cudnym solo saksofonu. Nie chcecie wiedzieć, ile już razy jej dziś słuchaliśmy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.