Szczerze mówiąc, rzadko przyrządzam przepęklę. Jeśli pojawi się na stole podczas proszonego obiadu, zjem, nawet ze smakiem, ale żebym miała sama kupować i przyrządzać? Przecież jest gorzka! Mogę zjeść, ale jest tyle innych, smaczniejszych rzeczy!...
Szkopuł w tym, że Tajfuniątko przepęklę po prostu uwielbia. Pierwszy raz daliśmy jej na spróbowanie, właściwie dla żartu. Dzieci przecież takich rzeczy nie lubią. Ona jest jednak takim łasuchem, że może? I faktycznie, okazało się, że dziecię tę gorzką dynię pożera pasjami. I nagle przepękla zadomowiła się w naszej kuchni...
Składniki:
- przepękla ogórkowata
- dwa rozkłócone jajka
- odrobina soli
Wykonanie:
- Przepęklę przekroić, pozbawić gniazd nasiennych, pokroić w cienkie plasterki i zblanszować, a następnie odsączyć.
- Jajka usmażyć i zdjąć z patelni, dzieląc na małe kawałki.
- Na niewielkiej ilości tłuszczu obsmażyć przepęklę tak, by nie była surowa, ale nadal jędrna. Dodać jajka i sól, raz jeszcze obsmażyć i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.