Dzisiejszy post to mój dwa tysiące pięćsetny wpis na blogu.
Uff.
Jak na osobę o słomianym zapale, akurat z blogiem sobie nieźle radzę. Piszę od tylu lat, a w brulionie nadal milion pomysłów, aktualnie czekających na moment, gdy Tajfuniątko podrośnie, a ja się wyśpię. Ostatni rok był dla blogowania ciężki - czasem w ciągu tygodnia miałam czas tylko na to, by wygrzebać jakiś stary przepis i zdjęcie sprzed paru lat, a także dołożyć piękno kwiatów z mojego balkonu. Wierzcie, sam fakt, że zdołałam w ogóle popełnić zdjęcia kwiatków i jeszcze je wrzucić do komputera był czasem niemałym wyzwaniem.
Z drugiej strony, przy odrobinie wysiłku zdołałam uczestniczyć w projektach Klubu Polki i akcjach W 80 blogów dookoła świata. Nie zawsze dając z siebie wszystko, ale zawsze przynajmniej próbując sprostać.
No właśnie. Wspólne projekty, dające kopa pomysły rodzące się w pięknych grupach - bardzo się cieszę, że dzięki nim mój blog ożywia coś więcej, niż tylko moje natchnienie. Bo z tym natchnieniem, to sami wiecie...
Z okazji okrągłej liczby wpisów, chciałam się z Wami podzielić statystykami.
- Liczba wyświetleń dzisiaj 180 - ale w Polsce jeszcze wcześnie, będzie więcej ;)
- Liczba wyświetleń wczoraj 356 - i to jest taka średnia; liczba wzrasta przy okazji różnych grupowych akcji.
- Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu 14 631 - a kiedyś bałam się, że nigdy nie przekroczę magicznej zapory 10000...
- Łączna liczba wyświetleń 535 656 - no, tu mi jeszcze do poczytnych blogerów trochę brakuje.
- Obserwatorzy 98 - może ktoś się jeszcze skusi i wreszcie dobiję do tej nieszczęsnej setki? :D
Jeśli chodzi o najbardziej lubiane wpisy:
śmieszne wyrazy - 1106 [W 80 blogów]
Mój kraj idealny - 1018 [Klub Polki]
placki ziemniaczane po yunnańsku 干焙洋芋丝 - 882 - ku mojemu ogromnemu zdumieniu; do dziś nie wiem, dlaczego akurat ten przepis cieszy się takim uwielbieniem :D
zarzynanie świni 殺豬 - 842 - czyli opis świniobicia w yijskiej wiosce
Kocham Yunnan! - 798 [W 80 blogów]
francuska "koncesja" - 774 [Miesiąc Języków]
Jak przetrwać zimę? - 672 [Klub Polki]
Tajfuniątko - 609
Chińskie bajki - 594 [W 80 blogów]
sakura! - 531
Jak widać, największą popularnością cieszą się jednak te, które powstały przy okazji różnych międzyblogowych akcji. W kupie siła!
Będę dalej pisać. Będę się dzielić moimi Chinami, Yunnanem, Kunmingiem, herbatą, potyczkami słownymi z ZB i kuriozalnymi sytuacjami, przepisami i książkami o Chinach.
A Wam, Drodzy Czytelnicy, bardzo, bardzo dziękuję. Bez Was pisałabym tylko do szuflady. Dzięki Wam mam motywację, by odkrywać kolejne światy - dla Was i dla siebie samej. To dzięki Wam cały czas się czegoś uczę i zamiast zapomnieć - piszę o tym na blogu. Życzę i sobie, i Wam - nieustającej ciekawości świata i... następnych 2500 wpisów!
Pani Natalio- dziekuje, ze dzieli sie Pani z nami-czytelnikami swoim zyciem w tak niezwykle dalekim,pieknym i magiczny miejscu jakim sa Chiny.Pani blog a w nim ogrom wiedzy, lekkosc piora, humor, piekne zdjecia, muzyka, filmy-czytam z wielka przyjemnoscia i ogladam jak najlepsze reportaze.Gratulacje dla Pani i calej Rodzinki a dla JOASI-Tajfuniatka serdeczne zyczenia Urodzinowe !!! PS Moje wnuczeta-bliznieta Sophie i Max tez koncza roczek (4 maja),wiec sa z Joasia "rownolatami". Pozdrawiam goraco z Wybrzeza Gdanskiego- "babcia" Elzbieta Bieniuk
OdpowiedzUsuńSerdecznie odwzajemniamy życzenia urodzinowe :) I bardzo dziękuję za miłe słowa!
UsuńJa stara ~ stała czytelniczka ,już cała miłość za ten blog , przelałam Ci w różnych komentarzach.Jeszcze raz wielkie dzięki i pisz nam 100 lat.Pozdrawiam Noneczka.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! <3
UsuńJa dopiero dzisiaj nadrabiam czytelnicze zaległości, i nie mogę pozostawić dwuipółtysięcznego wpisu bez komentarza. Choć z opóźnieniem, ale serdecznie gratuluję, i życzę wytrwałości w dalszym pisaniu! No i oczywiście 100 lat dla Joasi, oraz rodziców :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy!
UsuńGratuluje, zawsze z przyjemnoscia czytam kazdy wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
Usuń