Obejrzałam film, z polecenia koleżanki.
Och, jak trafiła.
Film też trafia - w emocje, w niuanse, w nasze drobne emigranckie sprawy i skomplikowane relacje rodzinne. To pytanie: czy kłamstwo może być dobre dla tego, kogo się okłamuje? Czy białe kłamstwo w ogóle istnieje?
Film mówi, że tak.
Ja... nie wiem. Nie jestem przekonana, choć idea wzięcia ciężaru na siebie, by go nie zwalać na głowę bliskiej osoby, nie jest mi obca. Mój mąż i jego rodzina mi kiedyś coś takiego wywinęli - nie podobało mi się to, choć rozumiem ich intencje. Jestem za bardzo z Zachodu czy po prostu mam inny charakter? Przecież ludzie na całym świecie kłamią, między innymi właśnie dlatego, by chronić bliskich.
Obejrzyjcie. Tylko... nie czytajcie opisu z angielskiej wiki - bo zepsuje Wam całą przyjemność oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.