2020-11-07

tofu z dziwidła na ostro

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.

 
O dziwidle już pisałam, więc dziś przechodzę od razu do przepisu.

Składniki:
  • tofu z dziwidła, pokrojone w paski.
  • ostra pasta do gorącego kociołka (najlepiej jedna z tych w formie stałej)
  • suszone chilli
Wykonanie:
  1. Na niewielkiej ilości tłuszczu obsmażyć chilli.
  2. Rozpuścić w woku odpowiednią ilość pasty. Ilość zależy od ilości Waszego dziwidła; chodzi o to, żeby pokrojone dziwidło można było obtoczyć, ale żeby nie pływało.
  3. Gdy jest już rozpuszczona, dodać dziwidło i na średnim ogniu smażyć w ruchu, aż całe dziwidło będzie pokryte ostrą pastą.
Tutaj poczytacie o dziwidle w Japonii.

6 komentarzy:

  1. A takie samo coś z normalnego tofu ma sens?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie. I kurczak w kosteczkę też ma sens. I dowolne mięso. I dowolne warzywo, które da się pokroić w kostkę i które można jeść półsurowe. Z tofu trzeba tylko delikatnie, żeby się nie rozwaliło w trakcie.

      Usuń
    2. Jak się okazuje, sens maja na pewno wołowina (w postaci dohuoguowej), ziemniaki i kalafior. Jeśli w najbliższym czasie pęknę z przejedzenia, czuj się winna!

      Usuń
    3. to jest bardzo dobra śmierć! Wielokrotnie mi się przydarzała, więc wiem, co mówię :D

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.