Ze wszystkich najbardziej nieprawdopodobnych demonicznych zwierząt bodaj najbardziej zaskoczyła mnie wydra. Jak to, i ona może stać się baśniowym stworem, tak jak lisice i inne pajęczyce? Owszem! W dwóch zbiorach chińskich opowieści niesamowitych (志怪小說) - Zhenyi ji 甄异记 z czasów dynastii Jin oraz w słynnych Youming lu 幽明录 - Zapiskach o świecie widzialnym i ukrytym. W obu wydra potrafiła się zmienić w piękną dziewczynę, która kusiła wędrowców przechodzących obok rzeki. Trochę inna była wydra w Soushenji 搜神记 czyli Zapiskach o poszukiwaniu bogów: tutaj wydra była wprawdzie piękną dziewczyną, która takoż sprowadzała na manowce mężczyzn wędrujących nad rzeką, ale można ją było rozpoznać po parasolce, którą ponoć potrafiła wyczarować z liścia lotosu.
Tak czy owak, chińskie dziewczęta-wydry były naprawdę wydrowate i niczego dobrego nie można się było po nich spodziewać. Co ciekawe, podobno istniały też wydry-chłopcy, sprowadzający na manowce dziewczęta, ale tutaj muszę głębiej poszukać, bo w znanych mi źródłach nie było wzmianek. Wiadomo tylko, że przywabiał je zapach niewypranej dziewczęcej bielizny, bue. Znaczy: podchodziły do dziewcząt piorących swe niewymowne.
Szukając jakiejś ładnej grafiki ilustrującej dzisiejszy wpis, trafiłam na tę stronę, z której dowiedziałam się też więcej interesujących rzeczy o wydrze. Jedno z jej najwcześniejszych wystąpień w chińskiej literaturze to trzy znaki w Księdze Obyczajów 礼记. Jest tam opis nadejścia wiosny - wschodni wiatr rozmraża lód, insekty się budzą, ryby na lodzie, wydry składają ofiarę z ryb 獭祭鱼, a gęsi łabędzionose wracają z zimowisk*. O cóż chodzi z tą ofiarą? Chodzi zapewne o wydrzy zwyczaj, by upolować więcej ryb (które składają na brzegu rzeki czy jeziora), zanim zacznie się konsumpcję. Jest to widocznie na tyle nietypowe, że starożytni stwierdzili, że to zupełnie jak składanie ofiar bogom. Druga ciekawostka: w przeciwieństwie do lisic czy pajęczyc, które były idealnymi żeńskimi demonami, na pierwszy rzut oka nieodróżnialnymi od ludzi, wydry ponoć dało się rozpoznać... po zapachu. Oczywiście - po zapachu ryby. Już nie mówiąc o tym, że były roztrzepane i często zapominały o utrzymywaniu ludzkiej postaci i ukazywała się choć na chwilę ich wydrza postać.
Jak można sobie z wydrą poradzić? Przepędzanie nie pomoże - wydrzy pomiot nie boi się ludzi. Wystarczy jednak poza rybami zostawić dla nich trochę wódeczki, a pijane wydry uciekną w siną dal.
Na deser mam dla Was podpowiedź, jak pisać znak wydry - jest na tyle skomplikowany, że warto go sobie od czasu do czasu przypomnieć:
Tutaj poczytacie o japońskich wydrach.
*东风解冻,蛰虫始振,鱼上冰,獭祭鱼,鸿雁来。
Chińskie wydry bywają roztrzepane :-D
OdpowiedzUsuń