Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.
W województwie Zhaotong w prowincji Yunnan znana jest taka legenda ludu Miao:
Pewnego dnia ropucha łapała sobie jak zwykle robaki, by zaspokoić głód. Po chwili napatoczył się tygrys. Ona, wiedząc, kto zacz, grzecznie się z nim przywitała, jednak on nawet nie zerknął w jej stronę, bo dumne tygrysy nie bratają się z płazim pospólstwem. W ropusze rozgorzał gniew, dlatego zaczęła sobie z tygrysa stroić żarty i się przechwalać. Tygrys nie pozostawał jej dłużny i już po chwili założyli się o to, komu uda się złapać większego zwierza. Gdy się rozstali i poszli na łowy, ropucha wetknęła do pyska dwie śliwki, a potem powiedziała tygrysowi, że zeżarła mu rodziców, o, zobacz, tutaj są ich oczy! Przerażony tygrys zmykał, gdzie pieprz rośnie. Po drodze spotkał jednak małpę, która może i nie jest tak silna jak tygrys, ale z pewnością bardziej rozumna: wytłumaczyła tygrysowi, że został oszukany i wspólnie poszli nauczyć żabią mordę zdradziecką moresu. Ropucha jednak miała w rękawie wiele takich sztuczek i efekt był taki, że oba zwierzęta znów uciekły, małpa w góry, a tygrys do lasu. I odtąd małpy żyją w górach, a tygrysy w lasach.
云南民间文学集成·昭通市苗族卷 Zbiór yunnańskiej literatury ludowej, zwój Miao z Zhaotong
Tutaj poczytacie o japońskiej żaborybie.
Bardzo sprytna ropucha :-)
OdpowiedzUsuńBardzo :)
Usuń