2020-10-04

alergie pokarmowe

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.  

Na chińskich produktach spożywczych próżno szukać informacji "uwaga, może zawierać śladowe ilości glutenu/fistaszków/selera/orzechów". Skład jest wypisany - sam sobie szukaj, czy jest tam twój alergen czy nie. A już tym, czy w tej samej fabryce przetwarza się jakieś alergeny, nikogo nie obchodzi. Mało który Chińczyk o alergiach pokarmowych w ogóle słyszał - ale jeśli nawet słyszał, to nie bardzo w nie wierzy. Przy czym lista produktów spożywczych najczęściej uczulających bardzo się w Chinach różni od tej polskiej. Najczęstsze są ponoć alergie pokarmowe obejmujące:

  • mleko
  • jajka
  • orzechy
  • soję
  • gluten
  • owoce morza
  • seler
  • pomidory
  • brzoskwinie
  • wiśnie
  • jabłka 
  • kawę

Chińczycy wydają się przy tym wsadzać nietolerancję pokarmową do jednego worka z alergią - np. jeśli chodzi o mleko, to nieprzyjemności u większości Chińczyków wiążą się nie z reakcją układu immunologicznego - czyli właśnie z alergią - a raczej z nietolerancją laktozy, czyli z upośledzeniem jej trawienia. Tak czy owak, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie możliwe nieprzyjemności ze strony układu pokarmowego, widzimy, że na liście brak przynajmniej kilku głównych alergenów, które nagminnie występują w Polsce: np. fistaszków, sezamu czy gorczycy. Ciekawe, z czego się biorą różnice? 

Dzisiejszy wpis sponsoruje słówko 過敏 [过敏] guòmǐn - alergia, alergiczny, ale też nadwrażliwy. 

Tutaj poczytacie o alergiach po japońsku.

2 komentarze:

  1. Ja kiedyś myślałam, że różnice biorą się z diety, ale nie dopina mi się to, skoro Japończyków nagminnie uczulają kraby i krewetki; oraz ryby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Jak mogą uczulać produkty tak powszechne? Trzeba to dogłębnie zbadać.

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.