Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.
Wielki Biały Żółw 大白龜 to, jak sama nazwa wskazuje, ogromny biały żółw, mieszkający w Rzece Sięgającej Nieba 通天河. Ponieważ nasi ulubieni wędrowcy z Wędrówki na Zachód pomagają mu się uwolnić od demona i pomagają wrócić do domu, przenosi on ich na swoim grzbiecie przez rzeczoną rzekę - a dystans jest niemały, bo aż 800 li. W zamian Tang Seng obiecuje, że zapyta Buddę, kiedy żółw będzie mógł się przemienić w człowieka. Jednak mnich zapomina o obietnicy i gdy w drodze powrotnej zostają wrzuceni do Rzeki Sięgającej Nieba, a żółw pyta, czego się Tang Seng wywiedział, wychodzi na jaw, że mnich złamał obietnicę. Choć mnich przeprasza, rozzłoszczony żółw zrzuca ich z grzbietu i muszą sami dopłynąć do brzegu. To jest ostatnie spotkanie Tang Senga i jego drużyny z nadprzyrodzonym bytem w czasie Wędrówki na Zachód (i z powrotem), jego ostatnia, osiemdziesiąta pierwsza przygoda.
Białe żółwie to nie jakiś osobny gatunek, a albinosy żółwia chińskiego. W starożytnych Chinach były uważane z boskie zwierzęta, a ich skorupy za wyjątkowo wartościowe podczas wróżenia, a to dlatego, że sam Fuxi wróżył ze skorupy białego, przygarniętego przez siebie żółwia. Ciekawostka, że Fuxi używał do wróżenia żywego żółwia, a nie samych skorup... No ale tradycja często ulega wypaczeniu. Całe szczęście czasy zabijania żółwi po to, żeby sobie powróżyć, już bezpowrotnie minęły. Wiecie, hodowałam kiedyś żółwia lądowego, a potem czerwonolicego i jestem do żółwi wyjątkowo przywiązana. Ja to smarowałam pękniętą żółwią skorupę kremem, a nie rozstrzygałam na jej podstawie, czy mnie ktoś kocha, czy jednak nie...
Jeśli chcecie poczytać o japońskim żółwiu, zapraszam tutaj.
Kiedyś ludzie byli bardziej zdesperowani, żeby poznać przyszłość. W innych miejscach, np. Grecja czy Rzym, wróżono z wątroby zwierzęcia ofiarnego albo z pęknięć na jego łopatkach.
OdpowiedzUsuńbue... to ja już wolę z herbacianych fusów ;)
UsuńNawet nie wiedziałam, że smarowanie kremem pomaga żółwiowi na pękniętą skorupę. To jakiś specjalny żółwi krem?
OdpowiedzUsuńtak poradził weterynarz. Z braku specjalistycznego kremu smarowałam panią Walewską...
Usuń