2019-04-06

DIY DAY

Dziś jest Dzień "Zrób to Sam". Obchodzi się go w pierwszą sobotę kwietnia, więc dziś.
Muszę się do czegoś przyznać: mam dwie lewe ręce. Plastyka, szycie, rysowanie, nawet robienie sensownych zdjęć - to wszystko jest daleko poza moim zasięgiem. A jednak... strasznie to lubię. Robienie czegoś z niczego. Łączę to sobie ładnie z domowym recyklingiem. A odkąd pojawiło się Tajfuniątko - DIY to moje drugie imię. Trąbki z rolek po papierze toaletowym, alfabet, cyferki i kształty z kartonu po butach, grzechotki z opakowań po strzykwach wypełnionych grochem, ryżem i kaszą. Wąż z kartonu, okulary z uchwytu na butelki. Milion zabawek, do których zrobienia były potrzebne tylko resztki, własne ręce i trochę wyobraźni.
Jestem z siebie dumna, ponieważ Tajfuniątko najbardziej kocha te właśnie rzeczy. To z nimi się nie rozstaje, podczas gdy "prawdziwe" zabawki lądują gdzieś w kącie. To jest właśnie magia.
Dziś jest dzień DIY. Ale dla mnie każdy dzień jest dniem DIY... I tutaj właśnie różnica kulturowa. Gdy chińskie matki, babki i ciotki widzą, czym najchętniej bawi się Tajfuniątko, patrzą na nas jak na wariatki. Ich dzieci bawią się tylko markowymi zabawkami. Chodzą w markowych ubraniach. Wszystko muszą mieć naj naj naj.
Tajfuniątko też ma wszystko naj, ale znacznie taniej :D

2 komentarze:

  1. Bo w Twoich zabawkach jest coś, czego nie ma w 'markowych' - Miłość do Dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W markowych też może być miłość - tylko kompletnie inaczej rozumiana :)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.