2018-10-18

domy budowane nad pustką

Kiedy byłam w Jinghongu po raz pierwszy, zaledwie dziesięć lat temu, wystarczyło wyjść parę kroków poza bezpośrednie centrum, by natrafić na jedno z yunnańskich dziwactw - domy budowane nad pustką. Czyli takie, które mają otwarty parter, a życie toczy się na piętrze. Dawniej był to sposób i na trzymanie zwierząt hodowlanych jednocześnie na powietrzu i pod dachem, na ograniczenie ilości robactwa i na radzenie sobie z częstymi powodziami. W miarę bogacenia się wiosek, parter zmienił się raczej w garaż dla motorów albo i wypasionych fur, a także miejscem spędzania czasu ze znajomymi i rodziną. Drewniane bądź bambusowe drabinki ustąpiły miejsca wykafelkowanym, szerokim schodom, prowadzącym na piętro, a piękne, palmowe strzechy często zaczęła wspierać cokolwiek mniej urocza blacha falista.
Tym razem w poszukiwaniu takich domostw musieliśmy wyjechać z Jinghongu; nawet jednak w okolicznych wsiach znalazłam tylko kilka przykładów takiej zabudowy. Pamiętam, jak parę lat temu podczas spacerów bywałam zapraszana "na parter" (na piętro nie wpuszczali, ale też się nie pchałam, bo to miejsce bardzo prywatne) na czarkę herbaty i garść prażonego słonecznika. Nawet nie żeby pogadać, a po prostu żeby usiąść i nacieszyć się wspólnotą i skrawkiem cienia. Teraz domy takie chronione są przed "najeźdźcą" przez wysokie płoty. Ja wiem, że zmienił się stan posiadania - teraz już jest co ukraść. Ja wiem, że zmienia się też mentalność i że nie ma się co dziwić - bo przecież my sami nie mamy na oścież otwartych furtek i domów. A jednak... tak mi żal!...
Dziś w samym Jinghongu bodaj tylko kilka restauracji zdecydowało się na pozostawienie takiej "otwartej" zabudowy, przy czym wielkość tych chałup jest znacznie bardziej imponująca od ich pierwowzorów, a tradycyjne materiały zostały zastąpione betonem. 
Cóż. Dobre i to.Mogliby przecież zamiast tego wybudować zwykły wieżowiec...

2 komentarze:

  1. Piękne są te stare domy. Mówisz, ze zapraszali cię tak po prostu, kiedy sobie spacerowałaś ? To chyba w Europie niestety się nie przydarza ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak! spacerowałam, cieszyłam się innością... a oni też się chcieli nacieszyć moją innością ;)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.