W dniu kluchowego święta postanowiłam pokazać Wam moje ulubione tutejsze makarony:
|
卤面 lumian czyli makaron z mięsnym sosem i dodatkami |
|
牛肉米干 czyli cienki makaron ryżowy z Xishuangbanna, w wołowym rosole z dodatkami |
|
...i przed wrzuceniem do wrzątku ;) |
|
...i po zrobieniu. |
|
misieny na zimno - i ostro, oczywiście |
|
smażone misieny z czosnkiem bulwiastym |
|
jedwab przynęty - dalijski makaron ersi w wywarze wieprzowym z ugotowanym na miękko mięsem: 扒肉饵丝 |
|
...i po wymieszaniu. |
Jestem Yunnanką.
Milion razy częściej jem misieny niż zwykłe makarony. Pamiętajcie jednak, że w chińskiej nomenklaturze "makaron" jest zarezerwowany dla długich makaronów pszennych. Nawet pszenne, ale o innych kształtach - jak włoskie motylki, sprężynki i inne takie, nie zwą się już makaronami 面条 miàntiáo, a 通心粉 tōngxīnfěn. Właśnie ten 粉 fěn jest zarezerwowany dla makaronów innych niż te podstawowe. Z wyjątkiem misienów, bo one są ryżowymi nitkami 米线 mǐxiàn... no i z całą masą innych, lokalnych wyjątków, które mają nazwy najróżnistsze. Ale dla mnie - klucha to klucha. Kocham wszystkie! Wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Makaronu!
Danie nr 1 poproszę :)
OdpowiedzUsuńprzyjeżdżaj do Kunmingu :)
UsuńOjjjj, bo się zdziwisz jak pewnego dnia stanę w drzwiach!
Usuńbyłoby to szalenie przyjemne zdziwienie!
UsuńAle mi narobilas apetytu.
OdpowiedzUsuńTaki był plan :)
Usuń