2020-02-18

etykieta w chińskiej świątyni buddyjskiej

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, czyli w ramach Unii Azjatyckiej.

Czego nie wolno (a co wolno) robić w chińskiej świątyni buddyjskiej? Często są one zaopatrzone w tablice informacyjne - jednak nie wszystkie mają te tablice opracowane dwujęzycznie, więc pomoc się przyda. Warto przy tym zauważyć, że etykieta w chińskich świątyniach jest różna od etykiety w świątyniach tajskich czy tybetańskich. Niby to buddyzm i to buddyzm, ale jednak różnice lokalne są całkiem spore. Nawet wewnątrz Chin są różne odłamy buddyzmu - a w związku z tym różne zwyczaje panują w poszczególnych kompleksach świątynnych.
  • Większość świątyń pozwala na robienie zdjęć kompleksowi budynków i ogrodom. Często nie pozwalają natomiast na robienie zdjęć mnichom, buddyjskim statuom, ani ludziom, którzy się modlą. Nawet zaś, jeśli można robić zdjęcia posągom, zazwyczaj surowo zakazane jest, by robić zdjęcia z lampą błyskową.
  • Jeśli chodzi o ubrania: zakryte ramiona, a dół nie krótszy niż do kolan. W niektórych świątyniach należy zdjąć obuwie. Nie są problemem tiszerty czy spódnice do kolan. Zazwyczaj należy wszakże zdjąć nakrycia głowy.
  • Należy wyciszyć elektronikę i samemu mówić raczej cicho niż głośno. Wewnątrz budynków najlepiej ograniczyć rozmowy do minimum.
  • Należy unikać wskazywania i dotykania palcami posągów czy skrzynek z ofiarami.
  • Nie należy jeść czy pić wewnątrz świątyń, choć w samych kompleksach świątynnych nie jest to zakazane.
  • Kobietom nie wolno dotykać mnichów - po dotknięciu przez kobietę będzie on musiał przejść rytuał oczyszczenia i post. Nawet jeśli kobieta chce coś mnichowi ofiarować, powinna to uczynić poprzez mężczyznę. Reguła ta dotyczy nawet matek mnichów. Mnichów wita się złożeniem rąk i skłonieniem głowy lub ukłonem. Należy tu zauważyć, że mnisi zazwyczaj po prostu sami nie wchodzą w drogę zwiedzającym, nie oczekują usuwania im się z drogi jak choćby mnisi tajscy.
  • Zwyczajowo wkracza się do świątyni lewą nogą, a wychodzi z niej prawą, ale nie jest to tak bardzo przestrzegane, jak w Tajlandii, gdzie można się nasłuchać na swój temat, jeśli się coś "źle" zrobi.
  • Wewnątrz świątyń należy się poruszać prawą stroną (w ten sposób okazuje się szacunek Buddzie) i nie należy przechodzić między modlącymi, a figurami, przed którymi się modlą.
  • Często zabronione jest palenie w świątyniach trociczek z zewnątrz - należy się w nie zaopatrzyć wewnątrz danej świątyni (sensowne, bo przecież świątynie muszą na siebie zarabiać).
Mając powyższe zasady na uwadze, przyjrzyjmy się teraz, jakie zastrzeżenia wobec zwiedzających wysunęła jedna z kunmińskich świątyń, świątynia Taihua w Zachodnich Górach.
  1. Prosimy o zachowanie zgodnie z zasadami buddyjskiej grzeczności i poszanowania dla mnichów.
  2. Po wejściu do kompleksu świątynnego zabrania się hałasowania, puszczania muzyki i tańców. Zabrania się hazardu a także spożywania alkoholu oraz niewegetariańskiego jedzenia. Pracownicy mają prawo zareagować w wypadku zakłócania spokoju mnichów i naruszania porządku. W przypadku bójki sprawcy zostaną odstawieni na posterunek.
  3. Prosimy o zachowanie higieny. Nie wolno śmiecić, palić i pluć.
  4. Nie wolno rysować czy ryć na ścianach, drzewach czy drzwiach. Nie wolno się wspinać i zrywać kwiatów i innych roślin. Osoba przyłapana na takim procederze zostanie ukarana mandatem i grzywną.
  5. Zakaz wstępu dla zwierząt - zarówno własnych pupilków, jak i tych, które chce się wypuścić na wolność w ramach "darowania życia". W celu przedyskutowania ewentualnego darowania życia prosimy o kontakt z władzami świątyni.
  6. Świątynia oferuje trociczki zgodne z zarządzeniem Chińskiego Zrzeszenia Buddystów; zabrania się przynoszenia otwartego ognia i trociczek z zewnątrz.
  7. Modlący i zwiedzający nie powinni się przepychać i kłócić, nie wolno im wchodzić za barierki ani dotykać ksiąg czy posągów. Jeśli chcą złożyć ofiarę, prosimy skontaktować się z opiekunami obiektu.
  8. Ofiary pieniężne i spożywcze prosimy składać wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych.
  9. Tych, którzy przychodzą w odwiedziny do mnichów, prosimy o udanie się do sali dla gości; nie wolno na własną rękę wchodzić "za klauzurę" (do części kompleksu zamieszkałej przez mnichów).
  10. Świątynia jest otwarta od 8.00 do 5.00. Wędrowni mnisi, którzy chcieliby się schronić na noc, są proszeni o uzgodnienie tego z dyżurnym. Będą mogli zostać na noc, jeśli opiekun sali dla gości wyda pozwolenie.
Jak widać - nie ma tutaj żadnych cudów. Większość to proste zasady grzeczności, podobne na całym świecie. Warto tylko pamiętać o tym, by na teren świątyni nie wnosić mięsa - sam jego zapach jest bardzo źle postrzegany przez chińskich buddyjskich mnichów. Na samej tablicy informacyjnej nie znalazły się żadne dokładne wytyczne odnoszące się do strojów czy sposobu zwiedzania. Buddyści w Chinach są dużo bardziej tolerancyjni i dużo mniej zapatrzeni w siebie od mnichów tajskich. Oto, jak bycie "religią państwową" wypacza każdą religijną koncepcję. Oto, jak pokora potrafi zdziałać cuda.

A jeśli chcecie się dowiedzieć, jak należy zachowywać się w chramie, zerknijcie tutaj.

2 komentarze:

  1. Otóż to - żadnych cudów, zwykła kultura, która nie powinna być obca nikomu. Może oprócz dotykania mnichów - to nie musi być dla innych wyznań oczywiste. Z drugiej strony, czy do wszystkiego / wszystkich trzeba od razu z łapami? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja bym nie wpadła na to, by dotykać obcych osób, zwłaszcza bez ich zgody ;) No ale Chińczycy żyją w takim ścisku, że są przyzwyczajeni ;)

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.