Siedzę w szanghajskiej taksówce z Tajwańczykiem i Koreańczykiem. Tajwańczyk się ze mnie naśmiewa, że przez ostatnich dziewięć lat mój chiński nic się nie poprawił. Postanawiam, że nie będę sobie kiepskim poczuciem humoru kolegów psuła miłej wycieczki, jedziemy. Tajwańczyk pokazuje wielki neon z napisem 餐厅 czyli restauracja i się naśmiewa, że ci Chińczycy to głupki, bo napisali jeden znak uproszczony, jeden nieuproszczony. Zanim zdążyłam się ugryźć w język, zaczynam mu tłumaczyć, że nie istnieje uproszczona wersja znaku 餐, więc siłą rzeczy jest tożsama z tradycyjną. Tajwańczyk śmieje się, a Koreańczyk mówi: "Weź ty się nie kompromituj, z Tajwańczykiem w chińskiej taksówce siedzisz i będziesz mu tłumaczyć chińskie znaki? Co ty możesz o nich niby wiedzieć?". Cmoknęli ze dwa razy z dezaprobatą, westchnęli nad "dzisiejszą młodzieżą", a ja stwierdziłam, że z koniem się kopać nie będę. Nie po raz pierwszy i nie ostatni wiedziałam lepiej od tubylca coś o kulturze/języku/tradycjach jego kraju.
Sprawa wygląda tak: cāntīng w wersji tradycyjnej pisana jest tak: 餐廳, a w uproszczonej tak: 餐厅. Uproszczeniu ulega tylko drugi znak, w którym cząstka fonetyczna 聽 ting zostaje zupełnie bez sensu zamieniona na 丁 ding. Wspomniane 聽, jeśli jest traktowane jak samodzielny wyraz, jest upraszczane do 听, więc naprawdę ciężko zgadnąć, dlaczego jako cząstka wyrazu 廳 został uproszczony przy pomocy 丁. W dodatku 广 zostaje zamieniony na 厂, a ten dzyndzelek naprawdę "robi różnicę".
Inną sprawą jest, że znak 食 - jeść, jedzenie - wyglądający tak samo w wersji tradycyjnej i uproszczonej, gdy jest "kluczem" znaczeniowym innych znaków 飠, jest nagminnie upraszczany do 饣 - jak na przykład w wyrazach posiłek/ryż: 飯 --> 饭, syty: 飽 - 饱 itd. Dlatego dziwić może, że akurat w 餐 cząstkę tę zostawiono w świętym spokoju. Cóż. Znaki uproszczone są nielogiczne, a przez to paradoksalnie dużo trudniejsze od tych nieuproszczonych, tradycyjnych...
I kiedy myślałam, że już nic mnie nie zdziwi, jeden z moich tajtajów napisał do mnie na wechacie 歺厅, czyli najbardziej uproszczoną wersję restauracji. Pierwotne 餐, składające się z 歺, 又 i 食 zostaje tu zredukowane do samego 歺. Faktycznie, jest prościej. Tyle, że ten znak istniał od dawna. Wymawia się go è albo dǎi, a nie cān. Różni się też znaczeniem. Choć bowiem znaczenie ewoluowało na przestrzeni wieków, nigdy nie był używany ten znak do wyrażania czegokolwiek pozytywnego. Mógł znaczyć uszkodzenie kości powstałe przy ogałacaniu jej z mięsa albo inne okropieństwa - deprawację, zło. Jako "uproszczenia" od restauracyjnego 餐 nie znajdziecie go w żadnym słowniku; używają go młodzi ludzie z lenistwa albo i z niewiedzy. Zaczął się już pojawiać w słowie restauracja na stronach internetowych, ale jest takim samym błędem jak w języku polskim napisanie, bo ja wiem... przczoła. Albo wizawi. Po prostu - łatwiej go napisać. Nadal jednak jest błędem.
Tak, zgadliście, mój tajtaj zachował się dokładnie tak samo, jak Azjaci z wcześniejszej anegdotki - powiedziała, że to śmieszne, żeby jakiś białas pouczał Chińczyka na temat jego ojczystego języka.
Kurtyna.
Nic nie zrozumialam:-)
OdpowiedzUsuńCo powinnam lepiej wyjaśnić?
Usuńklasyk.. w korei dokladnie to samo
OdpowiedzUsuńEch, Azjaci...
Usuń