Tez mi to przyszło do głowy.Chciałam przeprosić Cię właścicielko bloga,ale nie mam innego kontaktu z komentującym tu Januszem, a wiem ,ze interesuje się Chinami od dawna tak jak ja.Trafiłam niedawno na blog/"Śladami cesarzowej"/ osoby mieszkającej w Chinach,który może być dopełnieniem informacji o Chinach.Blog traktuje bardziej o życiu codziennym i perturbacjach w życiu bohaterki.Uwielbiam czytać obydwa blogi ponieważ wspaniale się uzupełniają.Pozdrawiam Noneczka
Ależ nie ma za co przepraszać! Nie czuję się zdradzona, jeśli ktoś czyta i lubi inne blogi o Chinach. Sama czytuję dość namiętnie kilka blogów i cieszę się, że są ludzie, którzy piszą - i czytają :)
Proszę, nie anonimowo! Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.
Oj tak ,tez mam podobne skojarzenie...:)
OdpowiedzUsuńTez mi to przyszło do głowy.Chciałam przeprosić Cię właścicielko bloga,ale nie mam innego kontaktu z komentującym tu Januszem, a wiem ,ze interesuje się Chinami od dawna tak jak ja.Trafiłam niedawno na blog/"Śladami cesarzowej"/ osoby mieszkającej w Chinach,który może być dopełnieniem informacji o Chinach.Blog traktuje bardziej o życiu codziennym i perturbacjach w życiu bohaterki.Uwielbiam czytać obydwa blogi ponieważ wspaniale się uzupełniają.Pozdrawiam Noneczka
OdpowiedzUsuńAleż nie ma za co przepraszać! Nie czuję się zdradzona, jeśli ktoś czyta i lubi inne blogi o Chinach. Sama czytuję dość namiętnie kilka blogów i cieszę się, że są ludzie, którzy piszą - i czytają :)
OdpowiedzUsuńZajrzałem na blog''Śladami cesarzowej''no i posiedzę przed komputerem pare minut więczej przeglądając w wymieniony blog:)Dzieki .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam, Hm, z tym "praniem pieniędzy" to wydaje mi się, tak jak poprzednikom, ale to chyba tak już musi być? Pozdrówki :)
OdpowiedzUsuńpewnie skojarzenie jest typowe, ale i tak za każdym razem mnie rozbawia :)
Usuń