Polska nazwa nie oddaje dobrze powodu, dla którego te bulwy są tak ukochane przez Chińczyków. Lepiej to robi chińska nazwa Słodkorosowiec 甘露子, która mówi, z jakim smakiem mamy do czynienia – delikatnym i słodkim. Z drugiej strony sam wygląd bulwy tłumaczy inne popularne nazwy: Roślina Pagodowa 寶塔菜, Ziemny Jedwabnik 地蚕, Roślina śrubkowa 螺絲菜 – bulwa wygląda bowiem tak:
I, jak widać, na załączonym obrazku, jest jadalna. Co, jak już wiemy, w Chinach akurat niewiele znaczy, bo tu jadalny jest nawet tojad, ale akurat ta roślina nie jest trująca.
Czyściec pochodzi ze wschodnich Chin, gdzie jest uprawiany przynajmniej od czasów średniowiecznych. W XVII wieku pokochali go również Japończycy, a potem trafił kolejno do Europy i Ameryki. Bulwy są malutkie, chrupiące i słodkie. Można je smażyć z mięsem, ale najchętniej są spożywane w postaci pikli. Ja też tak je jadam, bo są nie tylko słodkie i chrupiące, ale i bardzo delikatne. Kunmiński sposób przyrządzania to głównie pikle na ostro, z chilli, na świeżo. W innych prowincjach bywają podawane na słodko, ja się jednak nie spotkałam.
Jako roślina lecznicza jadalna jest czyściec używany do pozbywania się z organizmu wilgoci i ciepłego wiatru, ożywiania krwioobiegu i zapobiegania powstawaniu żylaków. Poza tym pomaga w przeziębieniach gorących i zakażeniach dróg moczowych. Natomiast zewnętrznie można go używać do zmniejszania obrzęków po ugryzieniach przez owady czy węże. Mnie pomaga jednakowoż głównie na samopoczucie, jest bowiem przepyszny - a smakołyki mają prawdziwą moc uzdrawiającą...
Wyglądają na fotosie jak larwy jakiegoś robala ;)
OdpowiedzUsuńtrochę tak :)
Usuń