2021-03-02

kamelie i maki

Ależ mi wiosennie nad Szmaragdowym Jeziorem!
Tajfuniątko wróciło do przedszkola, ZB za chwilę wróci do pracy, ja zebrałam badmintonową bandę i po trwającym miesiąc lenistwoobżarstwie wróciłam do diety 8-16 (tym razem poszło o wiele łatwiej, już nie umieram z głodu wieczorami i rankami). Mam kilkoro uczniów, mam co robić, jest pogodnie i ciepło, a w dodatku za chwilę rozkwitnie moja piękna różyczka. Zimowe ubrania i inne czapki już powędrowały na dno szafy, a na wieszaki wróciły sukienki. Kiedy tylko przekwitną azalie, zabiorę się za przesadzanie, sadzenie, sianie, podcinanie i generalne porządki na balkonie. Och, jak piękne jest ŻYCIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.