Najpopularniejsze cytrusy to u nas:
柚 yòu - pomelo
枸櫞 [枸橼] jǔyuán - cytron, ze szczególnym uwzględnieniem 佛手柑 Fóshǒugān czyli cytrona palczastego, tzw. dłoni Buddy
Nazwa cytronu jest fascynująca, ponieważ 櫞 [橼] yuán to zbiorcza nazwa cytrusów, ale potocznie mówi się o nich tak, jak w tytule. Z kolei 枸 to syczuańska odmiana osiki, a kiedy się ją wymawia gǒu, nagle staje się częścią nazwy kolcowoju 枸杞 gǒuqǐ, zwanego u nas także goji. Z tego właśnie dziwacznego połączenia powstał cytron...
Idźmy dalej. Są oczywiście
橘, pisane też 桔 jú, czyli mandarynki, oczywiście z kantońską mandarynką cukrową 砂糖橘 na czele.
金柑 jīngān - kumkwaty, czyli dosłownie złote tangerynki.
橙 chéng - pomarańcze z pomarańczami krwistymi 血橙 i lokalnymi odmianami typu pomarańczy pana Chu na czele.
葡萄柚 pútáoyòu to grejpfrut. Dosłownie: grape-pomelo czyli winogronowe pomelo. Niestety, sprawę utrudnia to, że bywa również nazywany 香櫞 [香橼] xiāngyuán - pachnącym cytrusem
Moim wielkim odkryciem są tangerynki. Nie wiedziałam nawet, że poza mandarynkami istnieją jakieś inne cytrusy o obieralnej bez noża skórce. Teraz jednak 柑 gān czyli tangerynki na stałe weszły do mojego jadłospisu. Najczęściej spotykam się z odmianami 椪柑 pènggān - ponkan, 蜜柑 mìgān - tangerynką miodową, którą w Polsce nazywa się mandarynką (!) Satsuma oraz 沃柑 wògān czyli, tłumacząc dosłownie, żyzną tangerynkę, w Kunmingu wyjątkowo popularną.
檸檬 [柠檬] níngméng czyli cytryna ustępuje popularnością limonkom 青柠檬 - "zielonym cytrynom".
No dobrze. Mamy więc kilka znaków cytrusowych. I kiedy nam się wydaje, że już wszystko wiemy, trafiamy nagle na perełki typu:
山柑 - dosłownie górskie tangerynki, czyli... kapary. No dobrze. Milczymy przez chwilę, dziwiąc się chińskiej logice. No ale - mamy kapary. I wtedy trafiamy na
野香橼花 - dosłownie kwiaty dzikiego grejpfruta czyli... kapary Bodiniera. Takie nasze, lokalne, których w sezonie pełno na Górze Yuantong.
Tak tak. Kocham chiński. Ale czasem... czasem go po prostu nie znoszę.
Tutaj poczytacie o japońskich cytrusach, a tutaj o uzbeckich cytrynach.
Logika językowa bywa czasem niesamowita :-)
OdpowiedzUsuń:) Zwłaszcza u Chińczyków :D
UsuńPo tym, jak się dowiedziałam, że cytrynę można skrzyżować z pieprzem, nawet te kapary mnie nie zdziwią :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuń