Tym, co bardzo mi się spodobało w Chengdu, są wielkie świątynie i parki wszelkiej maści w samym centrum. Jako naturalizowana kunminka bardzo zazdroszczę im możliwości pooddychania dawną kulturą i sztuką. Niedobitki w centrum Kunmingu tym smutniej wyglądają na tym tle...
Dziś o kolejnym zabytku z centrum Chengdu - wspomnianej w tytule Świątyni Mandziuśri, czyli Bodhisattwy Mądrości, czyli Wenshu. Świątynia została zbudowana za czasów dynastii Sui, na początku VII w. Oczywiście pierwotna jej forma nie dotrwała do dziś; w międzyczasie były i zawieruchy wojenne, i inne nieszczęścia. W XVII wieku została gruntownie przebudowana, a cesarz Kangxi dorzucił hojną ręką kawał lasu, z czasem zmienionego w park. Jak wszystkie zabytki w Chinach, i ta świątynia jest więc tylko na poły autentyczna. A jednak - zostało coś w klimacie, w okrągłych bramach, w drewnianych budynkach, w pięknie zapisanym dzwonie, a nawet w samym parku przyświątynnym z Jeziorem Darowania Życia na czele. Został spokój i... umiłowanie mądrości. Przynajmniej ja sobie będę tak tłumaczyć fakt, że miast jarmarcznego zgiełku mamy w tej świątyni do czynienia ze spokojną kontemplacją. Patron zobowiązuje, prawda?
Warto poddać się temu spokojowi. Choć całość można spokojnym spacerem obejść w dwie godzinki, ja mogłabym tu siedzieć od otwarcia do zamknięcia (no, z małą przerwą na lunch).
Najpierw przyjrzałabym się dokładnie samemu Mandziuśri, pięknemu młodzieńcowi. To ciekawe, jak buddyści podkreślili, że mądrość niekoniecznie przychodzi z wiekiem, prawda? W tradycji europejskiej mędrcy zawsze są starzy. Potem czekają na nas Nefrytowy Budda, Amitabha i... trzystu innych buddów. Jednak ani oni, ani nawet park nie zachwycił mnie najbardziej. Najwspanialsze w Chengdu jest to, że nawet w świątyniach znajdują się herbaciarnie! Wyobrażacie sobie? Przyjść się pomodlić, zapalić trociczkę, wpuścić do jeziora żółwia, okrążyć stupę, zostawiwszy na niej ofiarę, a potem medytować z czarką herbaty tak daleko od zgiełku miasta, choć tak blisko centrum!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.