Podczas spaceru po Górze Yuantong zapragnęłam chwilę odsapnąć. Ponieważ park jest wręcz upstrzony kamiennymi stoliczkami wraz z miejscami siedzącymi, a także uroczymi pawilonami dającymi przyjemny cień, znalezienie miejsca wytchnienia nie powinno być trudne. Nie przewidziałam jednak, że poza mną wytchnienia będzie szukać połowa populacji Kunmingu...
W końcu tuż za jednym z kamiennych paifangów znalazłam pawilon, w którym były jeszcze miejsca siedzące. Jak głosi nazwa, jest to Pawilon Nie Era, czyli jednego z najsłynniejszych chińskich kompozytorów.
Skąd jednak ten pawilon się tam wziął i dlaczego poświęcony jest właśnie Nie Erowi?
Zacząć trzeba od tego, że Nie Er był Yunnańczykiem urodzonym w Yuxi. Urodził się tuż po upadku cesarstwa - w 1912 roku, w rodzinie biednego lekarza (tak, kiedyś lekarze bywali biedni...). Już jako dziecko ukazał niezwykły talent - będąc w podstawówce opanował grę na wielu tradycyjnych instrumentach: bambusowym flecie dizi, dwustrunnych "skrzypcach" erhu, trzystrunnej lutni sanxian oraz lutni z pudłem rezonansowym jak księżyc w pełni yueqin. Szybko został dyrygentem orkiestry dziecięcej w swojej szkole. Szybko okazało się, że chińskie instrumenty ludowe mu nie wystarczają - jako piętnastolatek zaczął się uczyć gry na skrzypcach i fortepianie. W owym czasie z własnym zespołem uczestniczył w wielu imprezach szkolnych i pozaszkolnych. Niedługo jednak pozostał wzorowym uczniem. Mając lat 18 zaczął publicznie krytykować władzę; trafił więc na czarną listę i opuścił Yunnan na rzecz Szanghaju. Odtąd niechęć do republikańskich władz i sympatia do komunistów będzie się stale pogłębiać, a w 1933 roku zostanie młody muzyk członkiem partii. Dla niej to właśnie napisze w 1935 roku Marsz Ochotników, który stanie się później hymnem Chińskiej Republiki Ludowej. A napisze go w... Japonii, do której wybrał się za aprobatą partii, by spotkać się z bratem; ponoć prosto stamtąd miał się udać do ZSRR na komunistyczne szkolenie. Nie zdążył. W trakcie spaceru z przyjaciółmi poszedł popływać. Wszedł do rzeki i już nie wyszedł; ciało znaleziono dopiero następnego dnia. Do dziś wielu Chińczyków wierzy w teorie spiskowe - a to że zabili go Japończycy, a to, że uwziął się nań ówczesny rząd chiński za komunistyczne przekonania. Każda z tych spiskowych teorii jest równie prawdopodobna - to znaczy wcale. Nie Er w 1935 roku miał zaledwie 23 lata; komponować pieśni o niedoli ciemiężonego ludu zaczął dopiero dwa lata wcześniej i skomponował ich ledwie trzydzieści parę. Nie zajmował ważnego stanowiska, nie miał siły oddziaływania; nie sądzę, by z punktu widzenia któregokolwiek rządu był na tyle ważny, by układać misterny plan utopienia go w trakcie spaceru...
Wracając do historii - rok później przyjaciołom tragicznie zmarłego muzyka udało się sprowadzić doczesne szczątki Nie Era do Kunmingu. Pochowano go w Zachodnich Górach; dziś jego grób znajduje się na terenie parku. Jednocześnie brat zmarłego i jego przyjaciele ze światka muzycznego uprosili ówczesnego gubernatora Yunnanu, watażkę Smoczą Chmurę (Long Yun 龍雲), by pozwolił im wybudować pawilon ku pamięci muzyka.
Nie Er urodził się w Yuxi; tam znajduje się muzeum jego pamięci i wielki Park Nie Era. Jednak całą młodość spędził Nie Er w Kunmingu. Tu się uczył, tu zdobył przyjaciół, to miejsce pokochał. Dlatego też i w Kunmingu znajduje się kilka miejsc z nim związanych.
Skąd wiem, że kochał Kunming? Gdyby go nie kochał, jego najpiękniejszy instrumentalny utwór na chińskie instrumenty nie nazywałby się Wiosenny Świt nad Szmaragdowozielonym Jeziorem 翠湖春曉...
Jest śliczny, nawet niewyrobione ucho Europejczyka z przyjemnością posłucha.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń