Idiotycznie łatwe w przygotowaniu, wyjątkowo aromatyczne danie często widywane na yunnańskich stołach. Kunmińczycy najczęściej wykonują je z cienkim selerem naciowym o bardzo intensywnym smaku, ale z naszą grubą wersją smakuje równie dobrze.
Składniki:
- solidna garść mięsa mielonego. Najlepsze jest niezbyt chude.
- drobno posiekany seler naciowy.
- ewentualnie słodka papryka lub chilli dla podkręcenia smaku i koloru
- przyprawy: pieprz syczuański, drobno posiekana cebulka, drobno posiekany imbir, sos sojowy, sól
Wykonanie:
- Na gorący olej wsypać ziarnka pieprzu syczuańskiego, obsmażyć aż zapachnie.
- Dodać cebulkę i imbir, obsmażyć.
- Dodać mięso i na dużym ogniu smażyć w ruchu, aż całe zmieni kolor.
- W międzyczasie dodać łyżeczkę sosu sojowego.
- Dodać seler, smażyć w ruchu aż odrobinę zmięknie.
- Dodać paprykę, smażyć w ruchu aż odrobinę zmięknie.
- Spróbować i ewentualnie dodać soli.
Druga forma podania to mięso nie mielone, a w paseczkach. Wówczas również seler naciowy kroimy w słupki długości kciuka, a nie siekamy. Ja bardzo często zostawiam seler w trochę większych kawałkach, bo Tajfuniątko lubi je chrupać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.