Dziś kolejny wpis w ramach akcji W 80 blogów dookoła świata. Z racji tego, że akcja wypadła akurat w Triduum Paschalnym, pojawił się temat jajeczny (jestem z siebie bardzo dumna, bo po raz pierwszy wygrał temat zaproponowany przeze mnie). O wyglądzie wielkanocnego stołu oraz jajkach po japońsku, które w Wielkanoc zawsze na moim stole lądują już pisałam. Pisałam też o jajach stuletnich i o balutach, a nawet o jajkach po kunmińsku. Dzisiaj więc dla odmiany o najpopularniejszych bodaj w Chinach jajkach herbacianych.
Wywodzą się ponoć z Zhejiangu. Ja w to nie wierzę. Przecież herbata pochodzi z Yunnanu, to niemożliwe, żeby akurat na drugim końcu Chin wpadli na marynowanie jajek na twardo w aromatycznej zalewie. Ale nie będę się spierać z historykami, oni wiedzą swoje, a ja swoje. Nasze - yunnańskie - jajka są przecież i tak najlepsze na świecie.
Za każdym razem smakują inaczej, bo wszystko wsypuję na oko, bo czas gotowania i marynowania jest za każdym razem inny, bo inaczej poobtłukiwane, bo któregoś składnika nie mam albo wręcz przeciwnie - sypnęłam szczodrze, bo się zagapiłam.
Za każdym razem są pyszne.
Składniki:
*jajka - przed Świętami to czasem i po dziesięć sztuk robię
*łyżka liściastej herbaty, im podlejsza, tym lepsza - bo po co marnować dobrą herbatę na gotowanie jajek? A i smak będzie intensywniejszy. Zielona, czarna, wulong - co tam macie. U mnie kiepska hubejska - do niczego innego się nie nadaje. Niektórzy twierdzą, że zielona się w ogóle nie nadaje, bo jest gorzkawa w smaku. Nie znają się. Nadaje się wyśmienicie; inne smaki doskonale przykryją ten gorzkawy, herbaciany.
*pieprz ziarnisty/pieprz syczuański
*anyż gwiaździsty
*czarny kardamon
*cynamon
*sos sojowy - w zależności od tego, ile go dodacie, do marynaty trzeba będzie dodać soli, albo można będzie ją pominąć
*przyprawa pięć smaków - łyżeczka
*ewentualnie odrobina cukru
Wykonanie:
1) Przygotować marynatę: wszystkie składniki dokładnie wymieszać w garnku, w którym zmieszczą się wszystkie jajka.
2) Jajka dokładnie wyszorować i wsadzić do marynaty. Dolać tyle wody, żeby jajka dokładnie zakryć plus jeszcze trochę.
3) Ugotować jajka w zalewie na twardo, przestudzić.
4) Toczyć po czymś twardym, aż skorupkę szczelnie otoczy siateczka pęknięć. Bez pęknięć się nie da, bo smak nie przeniknie skorupki.
5) Popękane jajka włożyć z powrotem do marynaty; jeśli trzeba, dolać wody. Gotować na małym ogniu co najmniej godzinę. Im dłużej, tym lepiej. A najlepiej po ugotowaniu zostawić je jeszcze na dowolną ilość godzin w marynacie. Im później zdejmiemy skorupki i im dłużej trzymamy jajka w pachnącym sosie, tym lepiej dla ich smaku.
A na ucho Wam szepnę, że jeśli nie macie pod ręką wszystkich przypraw, to sama przyprawa pięciu smaków plus sos sojowy i łyżka herbaty też wystarczą. Oczywiście chińscy kucharze by mnie zbluzgali, więc nie mówcie o tym "skrócie" nikomu! Oczywiście tak przyrządzone jajka nie będą aż tak aromatyczne i pyszne jak te oryginalne, ale jak się nie ma co się lubi...
Poniżej znajdziecie linki do innych blogów biorących udział w akcji. Wszystkie wpisy będą jajeczne, ale nie ograniczaliśmy się do kulinariów - na niektórych blogach będą wpisy kulturowe i językowe związane z danym krajem. Zachęcam do poczytania, mnie różnorodność sposobów potraktowania jajka wprost zafascynowała!
FINLANDIA - Suomika - Ale jaja! … czyli dlaczego trzeba być ostrożnym ze słówkiem ‘muna'?
FRANCJA - Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim - Co było pierwsze: jajko czy kura?
GRUZJA - Gruzja okiem nieobiektywnym - Chaczapuri adżaruli
HISZPANIA - Hiszpański na luzie - Jajko w języku hiszpańskim. Potrawy i idiomy z jajkiem w roli główniej
KIRGISTAN - O języku kirgiskim po polsku - Jajko po kirgisku;
Enesaj.pl - Jajko w językach i kulturze narodów turkijskich
ROSJA - Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim - Co ma jajko do języka?
TURCJA - Turcja okiem nieobiektywnym - Seans filmowy: “Yumurta”
USA - Specyfika Języka - BUT EGGS, czyli jak nie tłumaczyć wyrażeń z jajem
WIELKA BRYTANIA - Angielska Herbata - Jajka, wszędzie jajka!; Język angielski dla każdego - All you always wanted to know about...eggs; English with Ann - Idiomy z jajem; Language Bay- Perfect eggs
Jeśli zaś spodobała Wam się akcja i chcielibyście wziąć w niej aktywny udział, a prowadzicie blogi kulturowe lub językowe, zapraszamy do kontaktu: blogi.jezykowe1@gmail.com
blog azjofilski 亞洲迷的部落格
- 白小颱 Biały Mały Tajfun
- Kunming, Yunnan, China
- Blog o Azji. Blog o Chinach. Blog o chińskiej kuchni. Blog o Yunnanie. Blog o Kunmingu. Blog o mnie. Można by tak długo... Przygodę z Azją zaczęłam w 2004 roku. Jakiś czas później wpadłam na to, żeby zacząć zaklinać czas blogiem. Jest tu o ludziach, miejscach, kuchni, muzyce, są ciekawostki językowe i moje przygody. Nie zawsze za to pojawiają się polskie znaki, za co serdecznie przepraszam wszystkich Czytelników.
Ciekawy przepis. Gdybym umiała rozciągać czas to pewnie bym spróbowała zrobić.
OdpowiedzUsuńAnia
o, to wcale takie czasochłonne nie jest! jeśli dziś rano ugotujesz i zostawisz w zalewie, to na jutro będą jak znalazł :)
UsuńZrobię ! Ale od razu mówie, że nie mam czarnego kardamonu. Zamiast będzie.....kurkuma :)
OdpowiedzUsuńhmmm... Kurkuma... Nie potrafię sobie nawet wyobrazić smaku, który powstanie :D
UsuńCzyli czarny kardamon jeszcze. Mam, zrobię następnym razem. Do rodziców nie zabrałam a jajka już zrobione. Myślałam, że moja mama nie ma anyżu gwiazdkowego i zabrałam ze sobą, ale miała:-) Prawda jest taka, że ma świra na punkcie przypraw i mało czego nie ma.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zestaw przypraw, to jednak ja sama jestem pod tym względem najlepiej zaopatrzona (oczywiście jeśli wziąć pod uwagę tylko ludzi, których znam osobiście ;) )
UsuńBardzo aromatycznie się zapowiada! Czy takie jajka je się z czymś jeszcze, czy po prostu same? jakiś sosik? Ryż? Zupa?
OdpowiedzUsuńsą bardzo częstą przekąską w podróży albo dodatkiem do śniadania. Widziałam je na przykład w lekkim kleiku ryżowym na wodzie.
Usuń