2025-10-15

chińskie piosenki a przynależność etniczna

Kiedy weszli do knajpy, jakby się uparli, żeby nam przeszkodzić w spokojnym spożyciu posiłku. Z pięć pustych stolików, a on musiał sobie usiąść akurat tak, że gdy odsunął krzesło, zaczął łupać w moje. Ponieważ jednocześnie był hałaśliwy i nieokrzesany jak większość spotykanych tu dongbejczyków (Migawki, przepraszam, ale to po prostu brzydka rzeczywistość), stwierdziłam, że my się przeniesiemy stolik dalej. Oczywiście nasze nagłe przenosiny zwróciły ich uwagę. Oczywiście najważniejsza była nietypowa uroda Tajfuniątka. Ona zaczęła. 

Ona: Patrz, jakie ładne dziecko! 
On: Faktycznie, śliczna. 
Ona: Mieszaniec. 
On: A skąd! 
Ona: Jak nie jak tak? 
On: Oboje rodzice to Chińczycy. 
Ona: Skąd wiesz? 
On: Słyszałem, jak rozmawiają po chińsku. 
Ona: [akurat przyszedł kelner i zagłuszył] 
On: Nie laowaika, tylko Ujgurka. 
Ona: Skąd ta pewność? 
On: No bo ona śpiewała piosenkę Teresy Teng! 

Nie śpiewałam, co najwyżej nuciłam. Zawsze, gdy ZB zadaje mi pytanie, na które zamierzam odpowiedzieć "nie wiem, dlaczego", odpowiadam po prostu pierwszym wersem tej piosenki. Mamy kilka takich piosenek, które zastępują nam normalną komunikację. Uwielbiam to, że mamy takie piosenki. 
Wracając do dialogu, którego oczywiście słuchaliśmy konając wewnętrznie ze śmiechu (z wyjątkiem Tajfuniątka, ona chwilowo jest mocno wrażliwa na punkcie swojej tożsamości i nie znosi, gdy ludzie głośno tę tożsamość komentują, co niestety w Chinach zdarza się dość często, najczęściej w wykonaniu wieśniaków i... no cóż - dongbejczyków), ale również przewracając oczami i wzdychając bezsilnie - jakież tu bogactwo tematów do dyskusji! 
Czy jeśli tato jest Hanem, a mama Ujgurką, to dziecko nie jest aby również mieszane? 
Dlaczego w trzeciej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku w dużym chińskim mieście nadal zdarzają się Chińczycy, którzy nie wiedzą, że obcokrajowiec też się może nauczyć mówić po chińsku? 
Dlaczego gwoździem do trumny ma być znajomość chińskich piosenek? Przecież wiele z nich tłukliśmy na studiach jako pomoc językową! 
A w ogóle, to dlaczego głośno komentować urodę dziecka od razu podkreślając przynależność etniczną? I po co w ogóle komentować? Ech...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.