2025-03-23

Ośmiu Nieśmiertelnych przeprawia się przez morze 八仙过海

Ośmiu Nieśmiertelnych to jedne z najważniejszych postaci taoizmu. Dotyczą ich dziesiątki (jeśli nie setki) legend. Jedną z najbardziej znanych jest ta o ich przeprawie przez morze.
Dnia pewnego Ósemka ucztowała w Pawilonie Penglai. Gdy byli już lekko wstawieni, Li Żelazna Laska zaproponował nagle wycieczkę przez morze. Postanowili przy tym, że każde przeprawi się przez morze na swój unikalny sposób, korzystając z własnej magii czy sprytu zamiast na chmurach będących ich zwykłym środkiem transportu. 
Pierwszy ruszył Zhongli Quan - rzucił na spienione fale swój słynny wachlarz, a potem siebie plecami na tę nietypową deskę surfingową i popłynął w stronę drugiego brzegu. 
Za jego przykładem poszła He Xian'gu czyli nieśmiertelna panna He - wrzuciła swój kwiat lotosu do wodya wtedy ukazała się ścieżka z tysięcy czerwonych promieni, po których wyprostowana jak struna panna He popłynęła na kwiecie lotosu do drugiego brzegu. 
Za nimi podążył Lü Dongbin. Rzucił do wody bambusowy flet xiao i fala za falą przepłynął całe morze.
Zhang Guolao uśmiechnął się i rzekł: mam lepszy sposób. Wyciągnął kartkę papieru i złożył z niej osiołka. Ten zaś, gdy tylko wszystkimi czterema kopytkami dotknął ziemi, podniósł łeb i zaryczał, po czym z Zhangiem na grzbiecie zaczął skakać przez fale. 
Cao Guojiu przepłynął morze na swym słynnym nefrytowym hu
Po nich ruszył Li - oczywiście na swej żelaznej lasce, która wbrew prawom fizyki unosiła się na wodzie jak łódka. 
Han Xiangzi też dał sobie radę przy pomocy instrumentu muzycznego, tym razem fletu dizi
Siódemka dotarła już na drugi brzeg, a Lan Caihe ani widu, ani słychu. Początkowo widać było, jak płynie w swoim kwietnym koszyczku, ale po drodze stracili go z oczu. Gdzie się podział? Okazało się, że przeprawiając się przez morze niechcący je wzburzyli do takiego stopnia, że zaniepokoili syna Ao Guanga, Smoczego Króla Wschodniego Morza. Ten zaś wysłał krewetkowo-krabową armię, by pochwycili ociągającego się w podróży Lan Caihe wraz z jego koszyczkiem. Nie mogąc nigdzie znaleźć kolegi, Lü Dongbin krzyknął groźnie w stronę morza: "Posłuchaj mnie dobrze, Smoczy Królu! Wypuść czem prędzej Lan Caihe, albo przekonasz się, z kim masz do czynienia!". Usłyszawszy to, Smoczy Książę zapałał gniewem i wynurzył się z odmętów, obsypując oponenta rzeką bluzgów. Wtedy jednak Lü Dongbin dobył swego magicznego miecza i tak rąbnął księcia, że ten od razu poszedł na dno. Lü nie odpuścił; wziął swą ogniową tykwę i zmienił Wschodnie Morze w morze ognia. Mało tego! Cao Guojiu machnął swym nefrytowym berłem/pałką hu i przerażone fale się przed nim rozstąpiły. A to już naprawdę przeraziło Smoczego Króla. Wezwał na pomoc braci z pozostałych mórz i gotowali się na walkę na śmierć i życie. Wtedy jednak pojawiła się Awalokiteśwara - Widząca Dźwięki (ciekawe, co buddyjska bogini robi w taoistycznej legendzie?...) i zaprowadziła między nimi pokój, przekonując przy okazji Ao Guanga, by wypuścił Lan Caihe. Ośmiu Nieśmiertelnych pożegnało się z boginią i bezpiecznie dotarli na brzeg. A na drugim brzegu mieli wziąć udział w słynnym Brzoskwiniowym Przyjęciu Królowej Matki Zachodu... Ale to już zupełnie inna historia. 

Po tej legendzie pozostały w języku chińskim dwa powiedzenia: 
  • 八仙過海,各顯神通 [八仙过海,各显神通] bāxiānguòhǎi, gèxiǎnshéntōng - Ośmiu Nieśmiertelnych przeprawia się przez morze, każdy pokazując inną magię. Czyli każda osoba w grupie korzysta z takich talentów i umiejętności, jakie ma, by osiągnąć ten sam cel. Jak u Kapitana Planety albo awendżersów. Można na przykład wykorzystać wtedy, kiedy inni się czepiają, gdy robisz coś po swojemu. 
  • 蝦兵蟹將 [虾兵蟹将] xiābīngxièjiàng - krewetkowi żołnierze krabowi generałowie - bezużyteczna armia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.