2025-02-04

Wystawa Lampionów nad Szmaragdowym Jeziorem 翠湖灯会

Przerażeni tłumami, które uparły się, by odwiedzić Kunming właśnie teraz, nie zdobyliśmy się jeszcze na odwiedzenie Parku Wielkiego Widoku, choć tamtejsze wystawy lampionów są naprawdę niesamowite. Poszliśmy za to poszukać lampionów nad Szmaragdowym Jeziorem, starając się kluczyć po mniej uczęszczanych alejkach.
Złoty Wąż wita wiosnę
醉美昆明 - Upajająco piękny Kunming*
Może i w porównaniu z Parkiem Wielkiego Widoku jest dość skromnie, jednak ucieczka od tłumów była tego warta... 
*to oczywiście kalamburek korzystający z tego, że 醉 zuì - pijany jest homofonem 最 zuì - naj-. Dlatego brzmi jak "najpiękniejszy Kunming", ale jest upojnie piękny według znaków.

2025-02-02

Śnieg w Kunmingu

Zawsze okropnie narzekam na zimę w Kunmingu, bo to taka podła bestia, przez którą w domach jest zimniej niż na zewnątrz, zwłaszcza w słoneczne dni. Kiedy temperatura na zewnątrz spada do 4 stopni to przy braku izolacji, nieszczelnych jednowarstwowych oknach i braku ogrzewania jest to doznanie bardzo nieszczególne. Jednak wybaczam Kunmingowi tę brzydką, niemiłą zimę - pod warunkiem, że da mi choć jeden dzień prawdziwego śniegu. Kiedy bowiem spadnie go choć trochę, Kunming jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia się w najbardziej magiczne miejsce świata. Tydzień temu temperatura w Mieście Wiecznej Wiosny spadła do zera. Wszyscy wstrzymali oddech... i udało się! Dwudziestego siódmego od rana sypał śnieg! Wprawdzie leciutki plus nie pozwolił mu na pozostanie z nami na dłużej, ale dał Kunmińczykom szansę na kilkugodzinne cieszenie się Prawdziwą Zimą.
Spacer zaczęliśmy od kampusu Uniwersytetu Yunnańskiego:  
Jak widać, ZB przerżnął z Tajfuniątkiem wojnę na śnieżki...
naprawdę całkiem solidnie sypało!
Zasypana śniegiem mume czyli symbol wyczekiwania końca zimy
Ośnieżona Kawalerska Stromizna
Kwietne petardy też zasypane
I tak doszliśmy nad Szmaragdowe Jezioro
Ach, te białe dachy Akademii Wojskowej!...
W takie zimno spławiać konie?...
Rezydencja Lu Hana
Orchidea zerkającego żurawia zerka z niepokojem na biały puch, który ją szczelnie okrył ;)
Najchętniej w ogóle nie wracalibyśmy do domu. Zwłaszcza dla Tajfuniątka była to wielka radość. Niestety, po południu temperatura wzrosła, śnieg zmienił się w śnieg z deszczem, a potem deszcz i zamiast zimowych butów powinniśmy mieć na sobie kalosze. Ech, taka piękna zima w Kunmingu! Szkoda, że trwała tylko kilka godzin....