Hasło będące tytułem dzisiejszego wpisu to zawołanie, które od marca 2023 roku jest głównym hasłem reklamowym promującym specyficznie pojmowaną turystykę okołoyunnańską. Nie chodzi w niej bowiem o "zaliczenie" kolejnych zabytków, a o zrozumienie, dlaczego i czym Yunnan różni się od reszty chińskich prowincji. Przybyszu, daj się skusić lokalnym przekąskom, daj się urzec maszym krajobrazom, przestaw się na nasze tempo i intensywność życia. Zobacz, jakim kulturowym tyglem jest ten skrawek świata, poznaj "yunnańskość" przejawiającą się w tylu aspektach!
Hasło, jak to hasło, nic nie tłumaczy, choć wiele obiecuje. Dla każdego yunnańskość będzie się przecież przejawiać w czymś innym. Dla mnie jest tym elementem chińskich kultur, który od ponad dziesięciu lat tętni mi w żyłach. Nie przeszkadza mi niejasność sformułowania, bo doskonale czuję, co autor miał na myśli.
Hasło odniosło sukces - zaczęto je wybierać jako tytuł wypracowań szkolnych, konkursów (było m.in. tematem podczas tegorocznego konkursu języka angielskiego dla dzieci, w którym znów byłam jurorką) i nawet jako hasztag w tutejszych serwisach społecznościowych. Niezliczone agencje turystyczne i strony internetowe prześcigają się w organizowaniu wycieczek czy też pokazywaniu tras pod hasłem "yunnańskiego stylu życia". No i zaczęto je umieszczać wszędzie, gdzie się da - na przykład na takich instalacjach kwiatowych, jak ta nad Szmaragdowym Jeziorem:
Instalacja pokazuje yunnańskie cztery pory roku przy pomocy roślin w określonych kolorach. Bo przecież tylko w Yunnanie są cztery pory roku, charakteryzujące się inną kolorystyką... No ale skoro można podciągnąć pory roku pod yunnańskość, to niby dlaczego z tego nie skorzystać?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.