2024-12-16

Japoński miszmasz

Lubię to, że autor sprzeciwia się chłamowi. Jak pokazuje, gdzie jest kit zamiast porcelany i uchyla rąbka tajemnicy metodologii kulturoznawstwa. Uważam, że wszyscy czytelnicy dowolnych lektur powinni podchodzić do owych lektur krytycznie, a już studenci czy naukowcy zwłaszcza. Zdejmijmy jeszcze filtr orientalno-kolonialny, przez który nasz świat wygląda tak inaczej niż świat Ludzi Z Dalekich Lądów, dzikich i dziwnych i już prawie mamy kompetencje, żeby kupić książkę o Japonii (albo Chinach, Malezji czy Tajlandii) i przeczytawszy wiedzieć, czy to lektura wiarygodna, czy też ekskrement. A jednak - lektura ta sprawiła mi wiele przykrości, bynajmniej niezwiązanych z demaskowaniem niewiedzy. Owszem, świetnie, że pan Jabłoński pokazał kilka lektur, których nie warto traktować jak źródeł wiedzy o Japonii. Szkoda jednak, że nie pokazał klasy argumentując obrzydliwie i ad personam zamiast merytorycznie.  
Inna rzecz, że i tu schowanych jest kilka perełek-myśli, które szalenie trafnie ujmują to, co robią autorzy, piszący o miejscach egzotycznych i na tyle odległych, że większości czytelników trudno sprawdzić ich wiarygodność.

[...] Prawidłowość ta dotyczy także narratorów "operujących na" dalekich i nieznanych odbiorcy kulturach. Mogą oni - a dowodów na to dostarczają źródła - polegać nie tylko na prawdziwości i spójności logicznej faktów, lecz także na swych chorych ambicjach, frustracjach oraz wybujałym widzimisię. Mogą także cechować się lenistwem poznawczym, którego styczność z egzotyką nie wyklucza, a niekiedy wręcz je prowokuje.
*
Można się z tym zgadzać lub nie: żyjemy w świecie reportażu. [...] W reportażu panuje kult obserwacji uczestniczącej - podmiot obserwujący usiłuje zebrać jak najwięcej skrawków rzeczysitości dostępnej mu bezpośrednio, do której czytelnik dostępu nie ma i mieć nie może. Wymóg zebrania jak największej liczby faktów nie pozostaje przy tym w obligatoryjnym związku z rozumieniem tych ostatnioch. Wiedza, a nawet odczuwanie, nie równa się, niestety, rozumieniu, ilość zaś nie zawsze przechodzi w jakość. Trzeba zwykle coś wiedzieć zawczasu, by być w stanie zinterpretować informacje nowe. Prawda to okrutna dla reportażowych rejestratorów niekiedy jakże zbyt gorącej dla nich rzeczywistości.
*
Ekstremalnie trudne może okazać się poszukiwanie racji i prawdy w sytuacji o kontekście międzykulturowym. Inna, obca kultura zmusza nierzadko intruza do zarzucenia reakcji wyuczonych w środowisku macierzystym. Cudzoziemiec może nawet zetknąć się z objawami ksenofobii, dyskryminacji lub wręcz agresji - wszystko to wliczone pozostaje w ryzyko kontaktu kulturowego. [...] Turystyka to jedna ze strategii przyglądania się światu bez zobowiązań. [...] Turysta ma prawo do wszelkich, nawet najbardziej absurdalnych opinii głoszonych przy akompaniamencie odwołań do wartości najwyższych i szafowania na prawo i lewo pojęciem obiektywizmu - za prawo to zapłacił agencji turystycznej żywą gotówką. Gdy jednak ktoś, żując na stałe w obcym kraju dobrowonie a nieumiejętnie, wygłasza opinie ksenofobiczne, a wszystko wskazuje na to, że krytyka taka źródło znajduje w perwersyjnej rozkoszy wiecznie zadowolonego z siebie nauczyciela dzikusów, przekonanego w dodatku o własnej niezbywalnej racji i monopolu na prawdę, casus taki należy w najlepszym przypadku traktować jako przypadek chorobowy.
*
Ekspert jest posłańcem, któremu musimy zaufać, wierząc, że jego wgląd w sprawy uprawnia go do funkcjonowania jako przedłużenie naszych zmysłów aż do miejsc, dokąd sami nie docieramy. Relacja zaufania jest tu niezbędna, gdyż sami sprawdzić doniesień ekspera nie jesteśmy w stanie.

PS. Ja Japoński wachlarz odczytywałam bardzo osobiście - dla mnie to była książka o wrażeniach, a nie przedstawiająca wiedzę. Chętnie przeczytałabym rzetelną krytykę, w której najpoważniejszym argumentem przeciwko nie byłoby stwierdzenie, że autorka jest feministką, więc musi się mylić. 
PS. 2. Tutaj recenzja, z którą tak bardzo się zgadzam, że aż mi się nie chce pisać własnej.

2 komentarze:

  1. Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swego poziomu a potem pokona doświadczeniem !

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.