Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl czyli w ramach Unii Azjatyckiej.
Przy okazji walki z upałem sięgnijmy po jakże azjatycki wynalazek - wachlarze. Och, nie wątpię, że na całym świecie czymś tam się wachlowano, gdy tylko odkryto, że to pomaga znieść upał, ale jednak piękne wachlarze zawsze kojarzyły mi się właśnie z Dalekim Wschodem. Dziś się śmieję sama z siebie - oczywiście współcześni Chińczycy częściej korzystają z klimatyzacji niż z wachlarzy, a tradycyjne jedwabne czy też bambusowe wachlarze znajdziemy raczej na chińskich Krupówkach albo w dłoniach pań przebranych za starożytne cesarzowe. A jednak przyznać trzeba, że często spotykam się z wachlarzem. Rzadko wszakże służy on niesieniu orzeźwienia, a dużo częściej - sportowi (w postaci tańca z wachlarzami) lub sztuce. Nadal są bowiem bardzo popularne kaligrafie na wachlarzach albo przynajmniej w formie wachlarza. Te drugie teoretycznie można przykleić do żeberek wachlarza, ale obecnie częściej oprawia się je w ramki i wiesza na ścianach. Traf chciał, że akurat niedawno była wystawa takich wachlarzowych kaligrafii w moim ukochanym Muzeum Kunmińskim. Pokazano dziełka lokalnych, yunnańskich wykształciuchów z końca dynastii Qing i początku Republiki. Spójrzcie:
Oczywiście to nie są wszystkie eksponaty - było ich po prostu za dużo! Widać jednak, że wykorzystano dwa podstawowe kształty chińskich wachlarzy - łuk i okrąg. Widać też, jak bardzo mogą się różnić. Mogą być kolorowe lub czarno-białe. Mogą składać się ze słów, obrazów albo jednego i drugiego. Mają rozmaitą tematykę - od krajobrazów po scenki rodzajowe i kwiaty, a wśród tekstów są zarówno przegadane i rozwlekłe rozważania o kaligrafii, jak i zwarte wiersze. Widać różne style kaligraficzne i kompletnie różne założenia estetyczne. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Za każdym razem, kiedy oglądam takie wachlarze, przypomina mi się piękna książka Lisy See: Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz. Oj, chyba muszę sobie odświeżyć tę lekturę!
Tutaj poczytacie o japońskich wachlarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.