Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy z japonia-info.pl, oraz enesaj.pl czyli pod egidą Unii Azjatyckiej.
Z okazji Wielkiej Soboty znów mam dla Was coś jajecznego. Konkretnie: tofu. Jajeczne. 玉子豆腐 たまごどうふ tamago dōfu nazywa się w Kunmingu po prostu japońskim tofu 日本豆腐, po prostu dlatego, że właśnie stamtąd pochodzi. Robione jest - cóż za zaskoczenie! - z jajek, ale wygląda jak tofu. Ponoć powstało w okresie Edo. Początkowo było wymysłem czysto japońskim; później wyemigrowało do krajów Azji Południowo-Wschodniej, a w Chinach dotarło dopiero w latach '90 XX w. i to nie bezpośrednio, a przez Malezję.
Jak się je robi? Dodaje się jajka do dashi, czyli japońskiego bulionu, w proporcjach 1:2 lub 1,5:2, a po solidnym wymieszaniu i delikatnym ubiciu - gotuje na parze aż jajka się zetną. Następnie można je po prostu zjeść, albo ostudzić i wykorzystać jako składnik wielu potraw. Należy tylko uważać, żeby bardzo delikatne "tofu" się nie rozpadło (gotowce dostępne w sklepach zawierają liczne dodatki, dzięki którym tofu się nie rozwala tak łatwo). Można je na przykład poddusić z warzywami w sojowym sosie i podać na gorącym półmisku:
Tutaj szczegółowy przepis na jajeczne tofu.
Tutaj znajdziecie przepis na japońską kanapkę z pastą jajeczną, a tutaj uzbeckie samsy z jajkiem.
Uwielbiam, ale robić mi się nie chce. Jak żyć? :-D
OdpowiedzUsuńPonoć w niektórych azjatyckich sklepach w Polsce już jest dostępne takie pakowane :)
UsuńCoś podobnego. Wiedziałam, że tofu może udawać jajka, ale nie miałam pojęcia, że na odwrót też się da.
OdpowiedzUsuńAzjaci są szalenie kreatywni kulinarnie :)
Usuń