Dziś o mojej najukochańszej chińskiej celebrytce, której ksywka w tytule. Kiedy dziewczątko miało bodaj półtora roku, Mama zaczęła nagrywać jej posiłki. Zaiste, jest na co popatrzeć. Xiao Man nigdy nie grymasi, zjada wszystko do ostatniego okruszka i uwielbia poznawać nowe smaki. Nie gardzi ani kuchnią chińską różnych regionów, ani tajską czy koreańską. Ona kocha jeść, a ja kocham oglądać, jak ona je i mam nadzieję, że Joasia będzie pod tym względem identyczna ;)
Przed Wami Xiao Man:
Przyznam ci się, że mnie przerażają te filmiki. Wątroba mnie boli od samego patrzenia. O ile podziwiam różnorodność pokarmów, to ilości raczej nie są normalne dla tak małego dziecka.
OdpowiedzUsuńTo jest przecież mały talerzyk... A ona nie jest gruba - czyli spala to co zjada :)
UsuńTylko patrzeć, jak Joasia będzie taką celebrytką:)
OdpowiedzUsuń