W północnej części najważniejszej ulicy miasteczka Strumienia Żółtego Smoka znajduje się świątynia Uspokajania Rzeki. Była to po prostu świątynia dla żeglarzy, poświęcona Księciu Spokojnej Rzeki. Któż to taki? I tu zaczyna się robić ciekawie. Jest to mianowicie bóstwo nie dość, że taoistyczne, to jeszcze w dodatku przybyłe z Hunanu! Generał Yang Si 杨泗将军 (Topolowy Śluz, bue...) ponoć nadawał się jak nikt do uspokajania wzburzonej rzeki. Plotka głosi, że zabił kiedyś smoczego syna (a przecież wiemy, że smoki zajmują się zawodowo mąceniem wody) i odtąd uzyskał niespotykaną władzę nad rzekami. Podczas wielkich migracji ludności za Mingów i Mandżurów Hunańczycy przywlekli ze sobą wierzenia. Widocznie wypełnili jakiś brak w kulturze rdzennych Syczuańczyków, bo ci z otwartymi ramionami przyjęli naszego generała i postawili mu figurę w świątyni, a każdego roku szóstego dnia szóstego miesiąca księżycowego urządzają dlań wielką fetę. I choć od tego czasu taoistyczy ołtarz generała zmienił się w maleńką buddyjską świątynię, w której czci się Maitreję oraz Amitabhę wraz z wiernymi poplecznikami: Awalokiteśwarą i Mahāsthāmaprāptą, nazwa świątyni pozostała ta sama, a i w świadomości ludzi to właśnie jest najodpowiedniejsze miejsce do modlitw o spokojną i pomocną ludziom rzekę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.