Dziś wielkie święto. Wielkie, chociaż prywatne: urodziny ZB. Przez uprzejmość nie wspomnę, które. Zresztą - i tak nie wygląda i się nie zachowuje adekwatnie do wieku, a jeśli ktoś nie wierzy, to zapraszam na korty badmintonowe, żeby Wam złoił skórę. Jest jednak ten jeden szczegół, po którym można poznać jego grupę wiekową: znienacka stał się szpakowaty. To znaczy: zaczął należeć do plemienia Srebrnowłosych. Tych pomiędzy dojrzałymi a starymi (choć młodzież oczywiście będzie twierdzić, że siwi są już całkiem starzy), których w Chinach corocznie przybywa około osiem milionów. Srebrnowłosi stają się - bodaj pierwszy raz w historii Chin - najliczniejszą (i najlepiej sytuowaną) grupą społeczną. I społeczeństwo zmienia się wraz z nimi. Począwszy od codziennego życia poprzez styl podróżowania czy hobby specyficzne dla tej grupy wiekowej - cóż, rynek musi nadążać. Zwłaszcza, że właśnie zaczynają się starzeć rodzice pierwszego pokolenia jedynaków z czasów kontroli urodzeń. Gniazda pustoszeją, starzy zostają sami. I - przynajmniej dla niektórych - zaczyna się zabawa: uniwersytety trzeciego wieku, projekty poszukiwania talentów wśród seniorów, kursy wprowadzające ich w świat cyfrowy, wolontariaty itd. Trzeba się czymś zająć, skoro średnia długość życia mieszkańców takiego Pekinu czy Szanghaju przekroczyła 80 lat. Biorąc pod uwagę, że wiek emerytalny kobiet to 55, a mężczyzn 60 (choć to ma się zmienić i to dość szybko), mają przed sobą jeszcze dwadzieścia lat z hakiem - a coś trzeba robić!
Wróćmy do podróżowania. Seniorzy, gdy dzieci już dorosły i nie są ograniczeni feriami i wakacjami, zapełniają lukę "po sezonie". Wystarczy, że pogoda jest ładna, a plan wycieczki dostosowany do seniorskich potrzeb, żeby seniorzy nagle zmienili się w główną siłę nabywczą przemysłu turystycznego. Sama znam emerytów czyhających na okazje i dofinansowania - bo niektóre miasta dbają o seniorów i im dokładają do wycieczek - jak Polacy na last minute. I w Chinach kończą się czasy seniorów doglądających codziennie wnuków czy pomagających dzieciom w domu. Zamiast tego pojawia się siła Srebrnowłosych - nowych, asertywnych, zamożnych, świadomych i energicznych seniorów, którzy mają energię, czas i pieniądze na odkrywanie świata. Świecie - drżyj.
Mój osobisty Srebrnowłosy nie integruje się z innymi seniorami. Mam niejasne wrażenie, że najpierw ja podarowałam mu drugą młodość, a teraz Tajfuniątko trzecią. Nagle odkrywa radochę jeżdżenia na wakacje czy weekendowe wypady; nagle zdobywa nowe umiejętności i kompetencje. Byle tylko nam tak zostało już na zawsze! Byle tylko zdrowie było!
Czego życzę i nam, i wszystkim innym członkom Plemienia Srebrnowłosych.
Żona do męża:
OdpowiedzUsuń- Kocham każdy Twój siwy włos
- Każdy twórca raduje się swoim dziełem !
ZB - wszystkiego Naj !!
foch!
Usuń