Po zwiedzeniu
rezydencji klanu Zhu wybraliśmy się w odwiedziny na kolejne stare śmieci - to znaczy dla nas były one faktycznie stare, ale za to dla Tajfuniątka całkiem nowe. Ponieważ o
samym miejscu już pisałam, dziś zaledwie parę fotografii.
 |
Od naszej ostatniej wizyty trochę się zmieniło, m.in. to, że jest sporo porozrzucanych informacji o Konfucjuszu i jego naukach.
|
 |
Niestety, na dzwonach nie można już grać :(
|
 |
Można wynająć przewodników, którzy (niestety tylko po chińsku) potrafią sporo opowiedzieć i o tej konkretnej świątyni, i o samej doktrynie.
|
Sporo się zmieniło. Dużo dobrych zmian, jak przewodnicy i sensowne opisy, ale jedna zmiana ukłuła mnie w samo serce. Taką miałam nadzieję napić się "
górskiej herbaty" właśnie w tym miejscu! Niestety, pięknej herbaciarni już nie ma. Zastąpił ją sklep z pamiątkami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.